-
uff...dzisiaj 12km na rowerze. Ale prawdę mówiąc to bardziej się zmęczyłam w południe wyrywając chwasty z działki. Są chaszcze na metr wysokie! jeszcze jakieś 400m2 zostało, więc schudnę jak ta lala :)
szybciutko liczę kalorie:
2 x maca czosnkowa (przepyszny chlebek-dawno lepszego nie jadłam!) 87,5kcal
sałata lodowa 4kcal
rzodkiew 16kcal
pomidor 16,5kcal
jogurt orzechowy 100g 75kcal
wczoraj dorwałam przepyszny jogurcik! mimo, że orzechowy to mało kaloryczny,prawda?
a jaki tani! za 500g zapłaciłam 3,09!
na obiad ryż ze startyn jabłkiem i cynamonem jakieś 270kcal (w połowie jedzenia stanął mi w gardle, bo gotowałam go na patelni z kostką knorra. Czułam jakbym jadła rosół z jabłkami... Dałam pół psu...
potem coś słodkiego :evil: wtryniłam trzy ciastka korzenne. I się załamałam, bo te 3 okruszki, te 3 pieprzone tyci tyci mają 70kcal!!! MASAKRA
po południu zjadłam jogurcik gruszkowy 61kcala kolacja to znowu
maca 80kcal
camembert light 82,5kcal
zrobiłam sobie kefir z mrożonymi truskawkami - bez cukru takie sobie...ale cóż :) 82kcal
aha! w południe piłam małą kawkę z cukrem i śmietaną w proszku - ile to? 80kcal?
Generalnie kawy w ogóle nie pijam, ale ta była pyszna - z ekspresu.
925kcal......... OBIECUJĘ JUTRO DO TYSIĄCA DOBIĆ
zaraz idę robić leczo warzywne i jutro się nim zapcham :)
3 dni temu moja kotka urodziła dwa maluszki :) śpią w skrzynce po mojej stronie łóżka. Dzisiaj je zważyłam :shock: już niedługo będę z tą wagą wszędzie chodzić :lol:
dla zainteresowanych : ważą 118g i 165g :) ciekawe ile to kalorii cha cha!
Alf by wiedział... może...
-
Hej!
Widze,ze dzielnie dietkujesz - choc lepiej troszke tysiaczek przekroczyc niz zjesc ponizej. :)
No i fajnie,ze sie ruszasz.A z bieganiem jest tak,ze musisz wsluchac sie w siebie.Sama bedziesz wiedziala,kiedy jestes gotowa na kolejny kilometr.
Aha,nie mozesz miec watpliwosci,ze Ci sie uda.Musisz byc tego pewna,wtedy bedzie latwiej.
Pozdrawiam i kciuki sciskam.
-
Kurcze tylko nie schodź ponizej 1000 zbyt często, bo coś mi się zdaje, że już slinka Ci cieknie na te kociaki ;)... hihi
A tak poważnie to powodzenia życzę! Skoro niedawno było 74 teraz jest mniej to sukcesywnie będzie 58 kg :).
Trzymam za Ciebie kciuki :). Pozdrawiam :D!
http://imagecache2.allposters.com/images/NIM/KE201.jpg
-
Hejka. Witamy wsród nas :D 3mam kciuki :D A ile synek ma lat??
-
Hm, widzę, że zdrowe rzeczy jesz... Oby tak dalej!
A maca jest pycha :D
-
synuś 2 lata i 4 miesiące.
Teraz w niego też wciskam same zdrowe rzeczy, bo skubany nie chce jeść owoców. Jak słyszę ciaśtećko i koladka (czyt.czekoladka) to już mnie trzęsie - z nerwów i ochoty na to samo :)
dziadkowie go tak rozpasali,a szczególnie teściowa i mój tata!
Wszystko z umiarem.... chudy jest... chyba trochę przesadzam. Przez tę dietę zaczęłam mężowi wytykać, że też mu brzuszek trochę urósł. A ojca wyzywam jak go widzę, kiedy późno na noc je.... przerąbane mają ze mną :) jedynie mamuśka moja to ideał - też chciałabym ważyć 64 kg w wieku 50lat... Ale po to się odchudzam i uczę nowego sposobu odżywiania, żeby właśnie tak wyglądać 8)
nie jem po 18:00, więc o tej godzinie zaczyna mnie skręcać powoli... Idę sobie herbatę zrobić.
-
hehe jak ja uwielbiam dzieci w takim wieku. U mnie kuzyni maja teraz pełno takich dzieciaczków, a jak na ciotke przystało kocham sie nimi zajmowac. W ogóle kocham dzieci i jakos mnie nei mecza(chyba ze musze przez ponad godzine na hustawce bujac to troche mnie trzesie) neisetety widze te dzieciaczki raz w roku :( :( musze siostrze powiedziec albo bratu zeby sie zenili i mi siostrzeńców narobili bo jka to za mloda na takie rzeczy :D
-
ale ten tysiaczek to i tak za mało :(
lepiej 1200 kcal :wink:
ale co tam sie bede wtryniac. ...potem bedzie na mnie :oops:
-
hihihi, slicznie Ci idzie :) - ja to dzisiaj caly dzien przespalaam...
a dzieci sa kochane - to fakt :)
-
witam serdecznie :D :D :D
wiesz ja to postanowiłam biegać od drugiego miesiąca diety, bo wtedy chudnie się 2x wolniej i w ten sposób chcę utrzymać spalanie kcal takie jak w 1-ym miesiącu
Ty się nas pytasz czy sie da schudnąć tyle :!: :?: :!: PEWNIE ŻE TAK :!: :!: :!:
ja też mam wagę- taką przedpotopową- i mama się wstydzi ją w kuchni trzymać, ale ja się uparłam jak osiołek i stoi :!: a co... :D :D :D
widzę, że zaczęłaś pięknie dietkować :D :D :D mam nadzieję, że zapał nie minie, bo u mnie pierwszy kryzys to po jakichś 3-4 dniach był :roll: ale wytrzymałam :D :D :D
no i widzę, że masz kochanego męża :D mój chłopak to np nie chce żebym ważyła 56 kilosków i się ledwo na 60 godzi, a mam wzrostu tyle samo co Ty :D
a jeśli chodzi o coś słodkiego to polecam batoniki belVita takie co mają malutko kcal - w opakowaniu są 2 a jeden ma 60 kcal- wierz mi, że sprawdziełam WSZYSTKIE słodycze i one mają najmniej :D :D :D