-
Nie zjadałam ani kawałeczka :) Zaniosłąm połowę do pracy a drugą zjadł mój Misiek :)
Nie pisałam przez weekend bo miałam potwornie zabiegany. Wczoraj wogóle nie dietkowałam ale myślę , że to nie problem bo byłam 6 godzin na grzybach. Cały czas biegałam po lesie i nie mogłam odmówić teściowej przygoteowanych przez nią kanapek. Ale nie załamuję się, od dzisiaj planowo dietkuję. Wskakuję dzisiaj na wagę i mam nadzieję, że coś ruszyła w dół bo to trzeci tydzień dietki.
Dzisiaj zdam releację co przekąsiłam, jeszcze zanim wybiorę się na aerobik. Pozdrawiam i milusiego dzionka życzę.
-
No ja właśnie wczoraj żałowałam, że nie lubię zbierać grzybów. Małż wrócił zmęczony i zmachany po wielu godzinach łażenia po lesie. A ja gniłam w domu i nie mogłam się w sobie zebrać, żeby się ruszyć choć trochę ;)
Gratuluję silnej woli w stosunku do ciasta :)
-
Kilka dni nie pisałam, bo nic innego nie robię jak tylko jeżdżę po sklepach przez remont w domu. Ale przynajmniej mam zajęcie i nie myślę o jedzeniu. Bałam się zwazyć ostatnio bo dostałam @ i pewnie jest więcej wic poczekam kilka dni i może zmienię suwak :)
Dzisiaj zjdałam jakoś dużo owoców, ale miałam wielką ochotę
ś: grahamka ze serkiem
II i III ś:) 2 jabłka, maliny i brzoskwinkę
Na obiadek planuję warzywka bo najszybciej mi je przygotować
Pozdrowionka
-
Helołł
Tak więc jak przypuszczałam, @ minął a ja zanotowałam spadek wagi. Tak się cieszę bo ważę 62 kg !!!!!!!!!!! hip hip hurra. Fakt, że schudłam mało od początku odchudzania, mimo iż się bardzo staram, ale i tak cię cieszę. Będzie dobrze musi być. W takim wolnym tempie to może do sylwestra będę mieć wymarzoną wagę, ale przynajmniej mnie jojo nie powinno dopaść.
Piszę ciągle rzadko bo remont trwa i trwa i pewnie jeszcze ze 2 tygodnie potrwa, więc będe się pojawiać z przerwami. Pozdrowionka i życze wszystkim takiego dobrego nastroju jak ja mam dzisiaj. Nic tak nie cieszy jak zmiana suwaczka na krok dalej hihihi
Pozdrawiam PA