Witam, pisałam już co nieco na forum Chcę schudnąć i właśnie zorientowałam się, że to tu powinnam zamieścić swoje codzienne opisy zmagań z kilosami.
Więc zaczynam po raz drugi dzienniczek grubaska :D
Od kilku dni dzielnie podliczam kalorie - wychodzi mi średnio 2300 dziennie. Przedtem było duuuużo więcej, co zaowocowało tym, że w ciągu roku przytyłam 10kg. Dwa i pół roku temu schudłam pięknie i wytopiłam pociążowe złogi, ale niestety mimo że odchudzałam się wtedy bardzo rozsądnie (2-3 kg na miesiąc), to wraz z nowymi obowiązkami w pracy i małą ilością wolnego czasu moje kilogramy podstępnie powróciły (sama nie wiem jak mnie odnalazły po takim czasie, no cóż, ukryć się przed nimi nie da rady 8) 8) 8) )
Jak już uda mi się wyeleiminować wieczorne obżarstwo - daję sobie czas do poniedziałku :shock: :shock: to zaczynam jeść mniej. Tzn. chciałabym się zmieścić w 1800 kcal. Potem, po dwóch tygodniach znowu trochę mniej - tak 1600. I zobaczymy co z tego wyniknie.
Nie stosuję diet-cud, bo to za bardzo boli:) Chcę chudnąć powolusiu, ale bezpiecznie, no i bez widma JOJO za rok, dwa. Więc nie przestawiam mojego menu z dnia na dzień, a będę powoli przyzwyczajać organizm do:
1. większej ilości warzyw
2. mniejszej ilości chleba (mój główny grzech to kanapki, to przez nie tak około 7 kilo mi przybyło, bo się zapychałam chlebciem zamiast jeść regularnie obiad, kolacje)
3. regularności spożywania posiłków (krok pierwszy mam za sobą - jem już śniadanie!!)
4. niepodżerania w trakcie filmu albo przy komputerze
5. niezżerania resztek po dziecku
6. nienapychania się byle czym w trakcie czekania aż obiad się upiecze/ugotuje (cierpliwość się kłania)
7. wysiłku fizycznego (spacery z psem i dzieckiem, hulahop i hantle, może nawet kto wie wrócę do biegania po polu?)
8. mniejszej ilości mięs, szczególnie w bardzo przetworzonej postaci
9. wiem, że powinnam tu wpisać, że w ogóle słodyczy, ale ja nie dam rady, bez słodkości umieram:)
To tak ogólnie:) Nie będę się katować, nie będę przez trzy dni obsesyjnie obwiniaż się za zjedzenie kawałka pizzy czy czekolady więcej:)
Bo wiem już, że zdrowego żywienia człowiek uczy się caaaaaałe życie więc mam mnóstwo czasu :P :P :P
Mój dzisiejszy jadłospis:
bułka cała z masłem
galaretka drobiowa
3 gołąbki z mięsem i ryżem + sos pomidorowy
2 gumy miętowe
herbata czerwona 0.4l
kakao 0.1 l
woda niegazowana 0.3 l
herbata pokrzywowa 0.2 l
a w planach na wieczór:
2 pomidory
ser żółty
łyżka majonezu + czosnek
kisiel malinowy
herbata zielona 0.4 l
byleby tylko się wieczorem nie obeżreć, jak wczoraj:P
pozdrawiam