-
Wielkie dzięki, Wioluś :D :D Z takimi życzeniami urlop nie może nam się nie udać 8) Chuchaj i dmuchaj w stronę Środkowego! Z preferencjami na Mielno i okolice 8) Liczę bardzo na to, że nie będzie padać. Na wszelki wypadek zaopatrzyłam się w kilka książek o odmiennych klimatach, przydadzą się na deszczowe i pogodne dni.
Ponieważ rozminiemy się urlopami, to już teraz życzę ci urlopu jeszcze bardziej udanego niż mój! Wypoczynku i relaksu dla somy i psyche! I bezpowrotnie zgubionych tam kilogramów (z daleka nie powinny odnaleźć drogi do domu :wink: ) Właśnie, pisałaś, że będziesz daleko. Będzie bardzo egzotycznie?
W ogóle wszystkim chudnącym i czytającym ten topik życzę szczuplutkiej sylwetki na jesień! Następne lato już za rok! :D 8) :D 8) :D
Do zobaczenia za dwa tygodnie!
-
Zycze Ci Misiaku wspanialego urlopu, aby nie padalo. Przyjedz do Nas wypoczeta, szczesliwa i jak najbardziej MM :)
http://pages.prodigy.net/rogerlori1/...ons/jossun.gif
http://pages.prodigy.net/indianahawk...wpage23/20.gif
-
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
-
Dziewczyny ja też Wam życzę udanego urlopu. I pilnujcie MM. A ja tu bedę do QQrQ zaglądać 8)
FLEUVE
-
Witajcie kobietki,
qqrq5
jak Twój brzuszek??? Wyleczyłaś go przez te wolne dni? :)
Fleuve
dzięki za pomoc :D
weekend minął mi tak sobie, jeśli chodzi o MM, bo mam @@@...
Waga stoi w miejscu, ale to nie szkodzi, ma prawo :wink:
Kończę już, bo nudzę...jak to w poniedziałek rano...
-
No i gdzie te moje zdeklarowane pomocniczki???
Przepadły gdzieś w otchłaniach diety... :) :) :)
A u mnie wszystko dobrze, i jest MM, chociaż wczoraj otarłam się o placek śliwkowy u rodziców, otarłam, to znaczy duzy grzech, bo zjadłam wszystkie okruszki po moim synku, a że jadł jak ... to było ich dużo :roll:
Neszta mam nadzieję, że pogoda Ci się tam nad morzem poprawiła... Za każdym razem kiedy widzę te przebrzydłe chmurzyska, to się zastanawiam jak się ich pozbyć :twisted: :twisted: :twisted:
Zyczę nieobecnym miłego dnia! :D
-
Dzień doberek,
tak bardzo Was nie ma, że aż Was nie widać :shock: :shock: :shock:
-
Jest 19.00 a ja "siedzę" sobie głodna w pracy.
Nie przewidziałam, że będę musiała zostać tak długo, a tu Synek w domu czeka na pocieszenie, bo dziasiaj podła szczepionka była, a niech ją...
I Mąż też czeka na pocieszenie, bo Go smuci bardzo to, że Synek jest smutny...
I co ja mam zrobić? :shock:
WIEM !!!
Walnę te papierzyska i pójdę zrobić moim Mężczyznom pyszniutką kolację :P
AMEN
-
O widzę, że mam koleżankę z bliska:)
Witam :)
Nawet nie wiedziałam, że jestes z Gorzowa :)
-
qqrq5
nie jestem z Gorzowa ale mieszkam blisko Ciebie :P
nie chcę się całkiem ujawniać, bo to małe miasto :wink:
U mnie wszystko w pożądku, ciągle jestem na MM, chociaż waga jakby zapomniała, sklerotyczka jedna, do czego ma dążyć... Podejrzewam, że w trakcie urlopu może być troszkę grzeszków, dlatego nie będę się tym martwić, będę bardziej się pilnować jak wrócę z urlopu, o!
Doła mam przez Ostetię, pochowałam dziecku wszystkie pistolety i karabin...
Niedługo wszyscy i tak o tym zapomną... :(