-
No i stało się... Po week-endzie mam prawie dwa kilo więcej... Nawet nie było słodyczy, ale jajecznica na boczku, papryka faszerowana, sałatka warzywana z majonezem, szynka w galarecie z majonezem, no i tak... No cóż waga nie kłamie... Najgorsze, że w sumie mi się wydawało, że wszystko jest prawie MM... A tu d...
Dziś doprowadzam się do porządku i znowu będzie maślanka, pomidory i chudy nabiał :?
Chyba jednak za szybko schudłam...
FLEUVE
-
Cholera z tym wszystkim, powinanm pomyśleć, zanim rzucać się na jedzenie :?, dziś...znów napad...co się ze mną dzieje??
-
Nantosvelta oj nieładnie, nieładnie. ja tu trzymam kciuki, zaciska je mocno, że aż pęcherze mi się robią a Ty co??????? nawalasz kobito :?
Trzymaj się dzielnie, nie poddawaj się, juz tak dobrze Ci szło.
-
Hej!
Dawno mnie tu nie było, ale nie mam się czym chwalić :x Zimno takie, że po powrocie z pracy zawsze mi dopisuje apetyt i to wcale nie na MM. Byle do wiosny...
-
Drogie koleżanki, a wy gdzie????
Pustki na forum :(
-
Witaj qqrq!!!
Właśnie, Neszta jest, ale gdzie reszta?
Mam dobry humor, bo kupiłam sobie kieckę na chrismast party (to już za dwa tygodnie :shock: ). I zadowolona jestem, że się w jakąkolwiek zmieściłam i na dodatek jakoś w niej wyglądam :twisted: Co prawda brzusio musi się nieco wstąpić, ale przy małych porcjach powinno się udać.
Wiola, co u ciebie przed imprezą barbórkową?
-
Hej !!!!
Barbórki nie będzie, odwołali ze względów finansowych. A w związku z tym, że nic a nic nie schudłam to WCALE nie żałuję, a nawet się cieszę, że mnie ta porażka ominie :P
Mam teraz cały rok, żeby się "przygotować" do następnej gali. :wink:
Nesztka
straaasznie się cieszę, że masz nową kieckę!!! A jeszcze bardziej, że możesz z pełną cywilną odwagą pójść na Party!!! :P
qqrq5
co u Ciebie i u Twojej dietki?
Mnie zżera (niestety nie fizycznie tylko psychicznie) monotonia w dietce.
Brak mi pomysłów na nowe dania. :?
Głupia waga stoi na 77 jak zaczarowana - ale ta informacja pewnie się już Wam znudziła, mi też... Na dodatek nie mam czasu ćwiczyć. Żle się z tym czuję. Mam oczywiście winną: STATYSTYKA - do 18 grudnia muszę przemielić 70 zadań...
I tak sobie pobiadoliwszy kończę i serdecznie Was POZDRAWIAM !!!
-
Wioluś, już ja cię dopilnuję, żebyś na przyszłorocznej barbórce była najszczuplejsza i najzgrabniejsza jednocześnie :D
Jadłaś ostatnio chleb z łososiem wędzonym albo seler naciowy z tuńczykiem w sosie własnym? Albo białą fasolę z sosem pomidorowym? A grejfruty? Dobrze, że święta już niedługo - będziemy mogły z czystym sumieniem oddać się wszystkiemu, co nie jest MM i to bez żadnych wyrzutów sumienia 8) . I tak dużo nie zjemy, bo żołądki nam się pokurczyły :P
-
4 dni wielkiego żarcia.
Mam problem z jedzeniem. Nawet nie chodzi o to że jem chleb biały, słodycze itp. U mnie w domu czuje się jak ufoludek- moje zasady są zupełnie sprzeczne z zasadami panującymi w moim domu. Wszystko na opak!!!
Pomyślałam, że gdybym zrezygnowała ze słodyczy, ćwiczyła (chce pójść na kurs tańca :) ) to bym schudła (wolniej 100 razy ale...)???
Aha- z białego chleba też bym zrezygnowała, ale nie przejmowałabym się tak strasznie zaleceniami rygoru zuzla, jak już to monti w wersji II etapu.
Co o tym sądzicie?? Myślicie że są jakieś szanse?? Bo ja przez te jedzenie stresuje się, bo tu nie mam w praktyce co jeść :?
-
Nesztka
dzięki, dzięki! Ja też postaram się Ciebie wspierać w trzymaniu linii, ale ciągle mam nadzieję że nagle, z wielką radością, zaprzestaniesz odchudzania... :wink:
Nadszedł czas na podsumowanie, bo jutro kończę swoje 32...
Mimo, że nie zrobiłam sobie prezentu w postaci zrzuconych kg, to muszę powiedzieć, że jestem naprawdę szczęśliwą kobietą, bo oprócz nadmiaru kilogramów mam również "nadmiar" wspaniałych ludzi wokół siebie :P
Nantosvelta
jak tu Ci pomóc ???? Wszystko, co chcę napisać jest niewłaściwe... :(
Trzymam kciuki, żebyś się uspokoiła wewnętrznie, wtedy będzie Ci łatwiej panować nad jedzeniem.
Życzę Wam miłego dnia!!!