Dziękuje za słowa otuchy w dzienniczku doty :)
Powodzenia w odchudzaniu męża. :!:
Wersja do druku
Dziękuje za słowa otuchy w dzienniczku doty :)
Powodzenia w odchudzaniu męża. :!:
Weekend niesamowicie udany: sobota 1580 kcal, niedziela 1310 kcal. No jutro koniecznie musi byc spadek na wadze :lol:
Maz kupil mi prezent pod choinke i schowal go gdzies w domu,a ja nie lubie tak czekac i nie wiem: szukac czy nie? :wink:
To wielkie gratulacje i czekam na jutrzejsze ważenie :!:
Majandra - wiem że ciekawość jest ogromna, ale może lepiej poczekać .
Gdy będziesz wiedziała co dostaniesz pod choinke, to twoja mina w święta może nie być już taka spontaniczna i mąż pomyśli że prezent od niego nie spodobał ci się (a zakładam że mąż trafił w twój gust i prezent jest pierwsza klasa.
Gratuluje udanego dietkowania.
No, on jest bardzo dumny z tego co kupil, wiec chyba nie bede psuc mu niespodzianki.
Kwiaciarka, czy Ty masz swoj watek,bo nie moge Cie znalezc :? :roll: :?:
majandra, dzięki za tą "laske", zdjęcia owszem zamiesciłam gdzies w okolicach 5-7 grudnia, szukaj po datach, bo nie pamietam gdzie.
wiesz, ja jutro planuję zaczać ostro odchudzać męża. liczę na jakieś wskazówki, jakby się mi "wyrywał"....
pozdrowienia.pa
Niestety nie mam.Zaczęłam od niedawna odwiedzać to forum - początkowo zaglądałam tutaj sporadycznie , więc nie zakładałam własnego pamiętnika.
Jednak ostatnio zaglądam tutaj prawie codziennie i czerpie siły do walki ze zbędnymi kilogramami właśnie z waszych wpisów.
Może rzeczywiście czas na własny pamiętnik :?: :?: :?:
Jak najwyzszy czas na to! Do dziela!
Ja tez czekam z niecerpliwoscia na jutrzejsze wazenie Twego meza
Witam z samego rana z pachnącą kawą :D
Chyba z tym linkiem musze jeszcze popróbować bo nie zabardzo mi wychodzi.
Miłego dnia