-
Pamiętnik żarłoczka :D
Już kilka razy próbowałam schudnąć... Udawało mi się zrzucić ok 3 kg ale nigdy nie potrafiłam doprowadzić diety do końca. Oczywiście stracone kilogramy szybko wracały :lol:
Tym razem musi mi się udać! Chcę schudnąć ok 9 kg :) nie zależy mi na tym by szybko tracić na wadze. Wolę dłużej poczekać na efekty i uniknąć powrotu wagi, dlatego wybrałam dietę 1500 kcal.
Dziewczyny, proszę o wsparcie :) Pozdrawiam Was cieplutko :*
-
witam, trzymam kciuki! ja z mezem tez jestem na diecie i tez mamay troche do zrzucenia :)
-
Dzięki ;) ja również trzymam za Was kciuki :*
-
napisz jeszcze ile masz wzrostu i ile wazysz i w jakim czasie chcesz schudnac.
-
witaj !!
no właśnie, napisz coś o sobie - te 9 kilosków to z jakiej wagi chcesz zrzucić ??
nie martw się o wsparcie, jestem pewna, że tu znajdziesz go nawet w nadmiarze. tylko uważaj - to forum uzależnia :lol: :lol: :lol:
pozdrawiam i trzymam kciuki za twoje odchudzanie
-
Ważę 61 kg przy wzroście 169 cm. Nie wiem w jakim czasie chcę schudnąć, nie zależy mi na tym żeby zrzucić te zbędne kilogramy szybko bo chcę uniknąć efektu jojo.
-
Bardzo chętnie się uzależnię od tego forum :lol:
-
nie obraz sie Korcia,ale ty wazysz praktycznie idealnie (wiem co mowie,bo siostra mojego meza ma tyle wzrostu co Ty i kiedys tyle wazyla co Ty),wiec nie masz sie z czego odchudzac :D
-
Nio właśnie niestety mam z czego się odchudzać :( chociaż wiem, że wagę mam odpowiednią. Ale moje pośladki i uda przerażają mnie... :?
-
to cwicz,ale sie nie odchudzaj,pobiegaj lub pojezdzij na rowerze
-
Często jeżdżę na rowerku i dużo spaceruję :) ale niestety to nic nie daje :(
-
tym bardziej dieta nic nie da,moze sie okazac,ze masz juz takie uwarunkowania;ja tez mam duze posladki i uda, natomiast bust mam maly(odziedziczylam to po mamusi),ale jak urodze dziecko biust sie zmieni :lol:
-
Oooo,widzę,że jesteśmy w podobnej sytuacji :) Też planuję zejść do 52kg przy takim samym wzrośćie jak Ty. Ruszać się nie znoszę.Aerobik i bieganie u mnie odpada, ale stawiam na basen.Nie ma nic lepszego. Będę trzymać za Ciebie kciuki. Damy radę dziewczyno :P
-
majandra masz identycznie jak ja :D ja również mały biust odziedziczyłam po mamusi ;)
evea82 trzymam kciuki za Ciebie :) masz gdzieś swój pamiętnik? Jasne, że damy radę! 8)
-
Witam cieplutko :D
Potwierdzam, ze to forum uzależnia, ale na mnie też dobrze wpływa:) Wybrałas racjonalne 1500 i ruch, wiec powinno się udać, 3mam kciuki:)
-
Dzięki ;) ja również 3mam kciuki za Ciebie :)
-
Ja też życzę powodzenia :D
-
Dzień 1
Śniadanie:
jogurt brzoskwiniowy "Jogobella" - 147 kcal
jabłko - 75 kcal
kawa 3 w i - 78 kcal
Obiad:
2 gotowane ziemniaki - 186 kcal
pierś kurczaka smażona panierowana - 460 kcal
surówka z 2 marchwi i jabłka - 109 kcal
Podwieczorek:
baton musli - 85 kcal
Kolacja:
twarożek "Piątnica" - 135 kcal
grahamka (70g) - 175 kcal
Razem: 1450 kcal :)
I dużo ruchu bo byłam w pracy :) a do pracy jechałam rowerkiem :)
-
Widze, ze świetnie idzie, a jadłospis smaczny :D Trzymaj tak dalej
-
Dzień 2
Śniadanie:
serek truskawkowy "Danio lekki" - 130 kcal
gruszka - 60 kcal
herbata owocowa z łyżeczką cukru - 40 kcal (chyba zamienię cukier na miód :))
II śniadanie:
herbatnik z mlekiem i ziarnami zbóż "Petitki Go" - 53,25 kcal
Obiad:
pierś kurczaka smażona panierowana - 460 kcal
2 pomidory - 68 kcal
2 ziemniaki - 186 kcal
Podwieczorek:
herbatnik z mlekiem i ziarnami zbóż "Petitki Go" - 53,25 kcal
Kolacja:
maślanka brzoskwiniowa "Krasnystaw" (400g) - 208 kcal
2 jabłka - 150 kcal
Razem: 1408,5 kcal :)
Dziś miałam wolne więc nie miałam zbyt wiele ruchu, ale 2 godziny spacerowałam z kolegą i byłam na długich zakupach :)
-
Świetnie Ci idzie, tylko tak dalej. Ja niestety nie oparłam się galaretce z owocami. Ale co tam - mimo diety też nam się coś od życia należy :)
-
no to pięknie jesz :D :D :D tylko tak dalej :D :D :D
ja nie mam małego biustu niestety :cry: no ale już chyba na to nic nie poradzę :shock: :shock: :shock:
zakupy, a co tam kupowałaś :?: :?: :?:
-
velli myślę, że galaretka nie zaszkodzi Ci aż tak bardzo :) zresztą masz całkowitą rację, coś nam się od życia należy! :) ja codziennie zjadam jakieś małe ciacho :) myślę, że mi nie zaszkodzi :] ważne, że mieszczę się w ilości spożywanych kcal.
justynia dziękuję za odwiedziny :) a kupowałam wczoraj spódniczkę czarną na rozpoczęcie roku akademickiego :) jejuuu, już się nie mogę doczekać :P
-
Jak widziałam w profilu studiujesz pedagogikę - a który roczek?
-
Właściwie to zaczynam dopiero od października :) rok temu po maturze poszłam na chemię na Uniwersytet Łódzki ale niestety matematyka mnie przerażała :lol: i od tego roku zaczynam studia na kierunku pedagogika ale tym razem się nie poddam :)
velli a Ty jaki kierunek studiujesz? i na którym roku teraz będziesz?
-
Teraz będę na drugim roku (a też rok spędziłam niepotrzebnie na innym kierunku) pedagogiki na UŁ tj. profilaktyka i animacja społeczno-kulturalna :D Cały semestr się nazwy na pamięc uczylam :wink:
-
Hehe :D ja wybieram specjalność dopiero po II roku. A będę studiowała w Filii Akademii Świętokrzyskiej w Piotrkowie Tryb. Dobrze, że u mnie nie ma takich skomplikowanych nazw specjalności ;)
-
:) Tak na serio na pierwszym roku wszystkie pedagogiki miały identyczne wykłady, różniły się tylko nieliczne cwiczenia. Jak byś chciała jakieś notatki to poszukam. Może coś mi jeszcze zostało na kompie :)
-
Dziękuję :* chętnie skorzystam, ciekawa jestem co mieliście na wykładach :) a praktyki w pogotowiu opiekuńczym załatwiła Ci uczelnia czy sama musiałaś szukać? Chciałabym mieć praktyki już po roku nauki ale tak myślałam, że po roku to mnie jeszcze nikt nie będzie chciał bo będę za mało umiała :P
-
Praktyki załatwiła uczelnia. Do wyboru było kilkanaście miejsc w tym: pogotowia opiekuńcze, domy dziecka, domy starców, domy kultury itp. Ponadto jeżeli miałaś jakieś specjalne życzenia to mogłaś sobie załatwic praktyki sama np. w swoim ukochanym liceum czy przedszkolu :D I nie przejmuj się tym, że za mało będziesz umiała - wszystkiego Cię nauczą. Poza tym każda placowka, która przyjmuje praktykantów dostaje pieniądze od uczelni - więc nie ma takich wielkich problemów ze znalezieniem praktyk.
-
Nio to świetnie :) mam nadzieję, że moja uczelnia za rok zaproponuje mi praktyki. A jeśli nie to poszukam sama, chociaż już myślałam o tym żeby zgłosić się jako opiekunka kolonijna i wyjechać z dziećmi.
Chyba zjem sobie mojego ukochanego batonika "MilkyWay Minute" :twisted:
-
moja koleżanka, z która mieszkam w Toruniu też pedagogike studiuje i ja uważam, że jest rewelacyjna
Fakt, ten pierwszy rok to taki mało przyjemny był, ale kolejne to już ekstra są :D :D :D bedziesz miała pedagogikę specjalną - jeden z moich ulubionych przedmiotów - Monika musiała robić takie fajne projekty np. alegoria np. miłości, bólu, narkomani i ona z kolezankami wybrała alegorię utraty dziecka i zrobiły takie czarno-białe zdjęcia jak trzyma sie za serce, rozlane mleko, pękniete jajko, gniazdo i przykleiły na papier i połączyły to wszysko czerwona wstążką
inni kręcili filmy, układali wiersze, robili zdjęcia, przynosili figurki ulepione z gliny, wiec ja osobiście uwazam, że mieli świetna zabawę :D :D :D
a już od drugiego roku będziesz miała wykłady i ćwiczenia na temat ludzi i ludzkiego umysłu, a to też jest ciekawe tymbardziej, że dowiadujesz sie o rzeczywistości, która cię otacza :D :D :D
wiec gratuluję wybranego kierunku :D :D :D
-
Dziękuję justynia :)
Wykłady na temat ludzkiego umysłu chyba bedą mnie interesowały najbardziej :) ogólnie cała psychologia człowieka.
Chociaż szczerze mówiąc zawsze marzyłam o tym żeby pracować ze zwierzętami. Ale w Łodzi niestety nie ma uczelni na której by była np. weterynaria. Ale i tak bardzo bardzo się cieszę, że dostałam się na pedagogikę :)
Właśnie chrupię marcheweczkę :D mniam! :D
-
Poczułam zapach świeżego białego chlebka z chrupiącą skórką! Aaaaa! :roll:
-
Zatkaj nos :!: Zatkaj nos :!:
A co do psychologii to na pedagogice jest jej pełno. Na pierwszym roku była u mnie przynajmniej psychologia ogólna, psychologia rozwojowa (wykłady i cwiczenia). Dla mnie bardzo ciekawa bo między innymi na cwiczeniach badaliśmy prawidłowy rozwój dziecka w wieku przedszkolnym. Maluchy były super :D
-
chlebek... świeży... skórka... chrupiąca... :shock: :shock: :shock:
ja nie potrzebuję zapachu i tak cierpię tylko na samą myśl, że mogłabym zjeść, a jednak nie mogę 8) 8) 8)
buuuuuuuuziaki
http://www.mieszanki.pl/o/images/zytni.jpg
-
Witam :)
no to zagladam do twojego pamiętniczka i wspieram :) pamiętaj że możesz na mnie liczyć :)
Pozdrawiamm
-
Dzień 3
Śniadanie:
jogurt śliwkowy z musli "Bakoma"(180 g) - 167,5 kcal
gruszka - 60 kcal
II śniadanie:
MilkyWay Minute z jogurtem i musli - 197 kcal
Obiad:
2 niskokaloryczne omlety - 388 kcal
kefir 0% tłuszczu "Piątnica"(400 g) - 100 kcal
Podwieczorek:
2 jabłka - 150 kcal
2 marchewki - 34 kcal
Kolacja:
serek wiejski (200 g) - 194 kcal
grahamka (70 g) - 175 kcal
Razem: 1465,5 kcal
Wiem, wiem, za dużo słodkiego :( ale co ja poradzę... po prostu uwielbiam słodycze :twisted:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepis na niskokaloryczne omlety
Składniki:
- 2 jajka
- 2 łyżki mąki
- 1 łyżka masła
- dżem niskosłodzony
- szczypta soli
Oddzielić żółtka od białek. Białka ubić na sztywną pianę, dodać żółtka, mąkę oraz sól i dalej ubijać. Na patelni rozgrzać masło i usmażyć dwa omlety z obu stron na złoty kolor. Omlety posmarować dżemem.
-
Lepiej raz dziennie pozwolic sobie na jakis smakowity kąsek niż po tygodniu załamac się i rzucic na jedzenie :wink:
A tak całkiem serio uważam, że świetnie sobie radzisz. Tylko tak dalej :)
-
Aaa i zapomniałam dodać, że dziś ćwiczyłam Callanetics. Ufff, ciężko było jak nie wiem... nie mam w ogóle kondycji, a mięśnie słabiutkieee aż się wierzyć nie chce :? mam nadzieję, że jak będę systematycznie ćwiczyć to będzie lepiej.