-
:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
hej
widzę, że jak u mnie - raz pod górkę, raz z górki. Ja też biorę się ostrzej za siebie, zero chlebusia, od jutra rzucam słodycze, no i góra 1500 kcal.
Nie zmobilizowałam się jeszcze do ruchu, a znalazłam taki fajny przelicznik pt. Freizeitumsatz, gdzie możesz sobie obliczyć, ile musisz np. biegać po zeżarciu tabliczki czekolady, żeby ją spalić: http://www.aiqum.de/Freizeitumsatz-bestimmen.html
miłej jazdy próbnej :) :)
pozdrowionka
-
Ja bez chlebka ani rusz :(, ale odstawienie słodyczy się chwali :).
Kleines- jak leci?? Już lepiej z dietką??
-
pannakonda
Dzieki, udala sie nam jak patrzy.
Dziekuje za linka, mogliby to lepiej zrobic, ale i tak jest swietne, zawsze mozna sobie na cos pozwolic, jesli jest sie to w stanie spalic. Bede sobie odmawiac za pomoca tego przelicznika niezdrowych przekasek.
z pozdrowieniami
Bernadeta M.
-
Nan.
Witaj, z dietka regulaminowo. Wczoraj bylismy w Engelberg, taka mala miescina w gorach, polazikowalismy sobie, ze az milo, ponad 4 h na nogach :) moj jak wrocil do domu to od razu zasnal. Wpadek nie mam, trzymam sie pieknie tysiaca.
Odkrywam za kazdym razem nowe produkty, dzisiaj np. kupilam krakersy, ale to chlebek pelnoziarnisty, 1 kromalek ma 21 kcal.
Poza tym, ucze sie od rana, dzisiaj ide na kurs, musze sie przygotowac, zeby kompromitacji nie bylo, nie wiem jak zaawansowana jest grupa, robilam test kwalifikacyjny i mnie przypisali do niveau A2, choc ja uczylam sie wczesniej sama i to tylko ok. 5 h :-/ Musialam conieco nadrobic, ale juz wychodze pomalu na prosta.
Moj best friend wrocil z kaliforni, ale dopiero spotkamy sie po moim powrocie z czech i pl.
Mimo to bardzo sie ciesze, bo mozemy w koncu sobie wieczorami pogadac, po 20:00 mam za darmo w sieci i na stacjonarne wiec czasami nawijamy i nawijamy :)
Jesli chodzi o dietkowanie, coraz bardziej wchodzi mi to w krew, wczoraj zjadlam 1200 kcal, ale to przeciez zaden grzech, glodna chodzic nie bede, nic niezdrowego nie jadlam, a i moje kilogramy, a raczej ich zrzucanie mam pieknie rozlozone w czasie.
Czuje sie troche lzejsza :) Z moim zamierzamy co weekend wybierac sie na wyprawy takie jak wczoraj, lazikowanie po gorach, zwiedzanie malych miescinek. Wiec aktywnosc fizyczna bedzie, a raczej juz jest, bo on sie biedny wczoraj bardziej zmachal niz ja :)
Z cola light uwazam, niby malo kalorii, ale macie racje, babelki, chemia itp. Od czasu do czasu mozna sobie lyknac, ale lepsza jest mineralka. Bez babelkow :)
Bardzo mi pomaga dziennik kalorii na stronie, niektore wartosci kaloryczne znam juz na pamiec, poza tym jak zapisuje, co zjadlam, mam obraz, przekroj mojego odzywiania, w jakim stopniu jest zdrowe itd.
Moj maz chyba sie bedzie przylaczal do diety :) Moj misiak tez ma brzucholka, no i przede wszystkim widac u niego drugi podbrodek pomalu, co go postarza, a jesli chodzi o kondycje fizyczna, nie pytajcie, powiem tylko, ze jest programista i nei uprawia zadnego sportu :( Wiec chyba bede maila w koncu kompana w realu.
Niestety nie zna polskiego, wiec chyba bede musiala ja za niego wklepywac kalorie itd.
Dla mezczyzny, pracujacego, to wydaje mi sie, ze 2000 kcal byloby ok.
No i zadnych slodyczy, a on to luuuubi, 2 dni temu cala czekolade wszamal przed tv, ale ja sie nie dalam, nie ruszylam paskudztwa, wzielam za to sobie gruszke, orzezwiajaca, slodka, duzo wieksza i duzo zdrowsza od czekolady :)
Oby ten okres trwal wiecznie
z pozdrowieniami
Bernadeta M.
-
Gratuluje Kleines, ja mam już taki staż dietkowy, że chyba wszystkie produkty znam na pamięć (tzn. ich kaloryczność).
Mój misiek ma podobny zawód- komputerowiec (nie wiem jak to się fachowo zowie), no i ma brzuszek...a do ćwiczeń nie mogę go zmusić, więc ćwicze w samotności :(
-
Rany, jak Ci zazdroszczę tych gór :) Ja od dwóch lat próbuję się wyrwać, bo kocham wędrować, kocham góry, łażenie całodzienne, totalnie beztroskie :)
Niestety na razie nie da rady ze wzgledu na kasę, ale jakby coś więcej wpadło w tym roku... to może w zimie...
Na niemieckojęzycznych stronach też pewnie są jakieś kalkulatorki, starczy wklepać w googla, jakiś Kalorienrechner czy cuś podobnego i na pewno dla mężusia też znajdziesz.
Moje postanowienia odnośnie chleba i słodyczy wzięły w łeb, ale mam nadzieję, że u Ciebie lepiej.
POzdrowionka
-
Chyba nawet więcej niż polskich, w ogóle mam wrażenie że w internecie to jesteśmy (Polska) sto lat za murzynami ;), czegoś się dowiedzieć to tylko albo po niemiecku albo po angielsku ;)
-
-
Jak tam zmagania dietowe??Jesteś tu jeszcze czy już przeniosłaś się na inne portale dietowe?? Pozdrowionka
8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8)
-
No właśnie, gdzie jesteś Kleines??