-
Perypetie Bernadety M.
Witam serdecznie wszystkie Panie na diecie.
Mam na imie Bernadeta, lat 22, mezatka, opamietalam sie wczoraj, nie wiem ile waze, bo nie mam wagi, nie wiem ile mam centymetrow w udach, bo nie mam centymetru (nawet linijki nie mam).
Wiem ze jestem puszysta, cale nogo pokryl mi celulit, na udach widoczny, na lydkach niewidoczny, dopiero po lekkim scisnieciu pokazuja sie grudki, i jak kucam.
Brzuch - katastrofa! 3 walki, jeden pod piersiami, drugi srodkowy i ostatni pod pepkiem.
Na biodrach tez sie oponka nazbierala.
Nie mam co na siebie wlozyc, wszystkie spodnie sa na mnie za ciasne, w niektore wchodze tylko do ud.
Czuje sie z tym strasznie, zwlaszcza, ze bylam szczupla osoba.
Jak to sie stalo?
Otoz zamieszkalam z moim narzeczonym, obcy kraj, obcy ludzie, brak pracy, duzo wolnego czasu, spanie, jedzenie, spanie, slodycze, zero ruchu, czasami wychodzilam tylko 2-3 razy w tygodniu (oprocz weekendu) do pobliskiego sklepu (5 min drogi na pieszo). rozleniwilam sie, zaniedbalam sie, a teraz placzac prosze o pomoc.
Mam slaba silna wole, prosze, niech mnie ktos wesprze, doda motywacji, mam kompleksy, nie lubie swojego ciala, nienawidze! Ale tez nie jestem tak silna, by zawsze opierac sie pokusom. Ciesze sie, ze tutaj trafilam, licznik kalorii to naprawde swietna sprawa, licznik spalanych kalorii tez.
Musze kupic sobie wage i centymetr, nie jest to wielki wydatek, a moze pomoze?
Pomozecie mi?
-
Witaj!
Po pierwsze, czy taka sytuacja - brak pracy, mało obowiązków, nadal jest aktualna? Zaplanuj sobie dzień! Codziennie spacery, sciągnij z sieci filmiki z ćwiczeniami i ćwiczy przed telewizorem. Rozplanuj dzienne jedzenie. Ogranicz jego ilość i popracuj nad jakością!
Jaką dietę chcesz zastosować? 1000 kcal, SB czy coś jeszcze innego?
No i przede wszystkim, zacznij od zaraz, od teraz!
-
Obecnie poszukuje pracy, siedze duzo przed komputerem i wykonuje mnostwo telefonow.
Moja wina bylo przygotowywanie mezowi kolacji i wspolne jedzenie (zwykle o 19:00, 20:00) Roznego rodzaju sosy na smietance 40%, czasami raclette (ziemniaki zapekane serem raclette w piekarniku). I ogolna niechec do wychodzenia. Zaczelo sie niewinnie, ale zauwazylam, ze stworzylam sobie moj azyl w 4 scianach. Z czasem to juz na nic nie mialam ochoty, nicnierobienie rodzi lenistwo.
Zaczelam od wczoraj, nie wiem czy wlasciwie :(
-
No to dobrze, że trafiłas do nas, bo cię będziemy wspierać, dopingować i motywować. :lol:
Odnośnie wagi, to mogę powiedzieć jakie są ceny w Polsce, a z tego , co piszesz mieszkasz za granicą , czyżby w Niemczech? :P :lol: Ja ostatnio kupiłam elektrycznę za 69zł w Media Markt. Nie radzę kupować najtańszych, bo dokonałam takiego zakupu i teraz jak mam do porównania siebie na 2 wagach to różnica jest 3kg, które mogą dołować.
Będzie dobrze :P :lol:
-
A i jeszcze co do diety, to zaplanowalam 1000 kcal, ale jak wpisuje do dzienniczka, to mi sie wydaje zawsze straznie duzo, i przez te 2 dni (wczoraj i dzisiaj) wyszlo mi srednio 700-800 kcal dziennie.
Zaczelam cos robic, wczoraj wyszlam na jogging, po 10 minutach bylam czerwona jak burak, spocona, a serce malo co mi nie wyskoczylo. W domu cwiczylam jeszcze (ok. 10 minut), bardzo szybko sie mecze.
dzisiaj tez bylam rano biegac, w sumie zajelo mi (powolny bieg przeplatany z marszem) 20 minut, zlapala mnie kolka, oblalam sie potem i wrocilam do domu.
To z posilkami to calkiem niezly pomysl, bo moje mysli kraza ciagle wokol jedzenia.
-
Mieszkam w Szwajcarii, jutro pojde do miasta, bo od wczoraj chodze do supermarketu na drugim koncu miasta ( mam czas), to pochodze tez po sklepach za wagami.
Jeju, cholernie zle sie czuje, bylam zawsze bardzo aktywna, a tutaj 1,5 roku i jestem zalatwiona, oblepiona tluszczykiem ze wszystkich stron. :(
Acha: dzisiaj kupilam karnet na fitness center i welness ( sa tez baseny w tym kompleksie).
Tylko nie wiem kiedy sie wybiore, ale do konca tego tygodnia napewno!
-
No to załozenie są wspaniałe i coś czuję, z ejak będziesz maiął takie zaparcie do biegania i cwiczeń to szybko spadnie waga, a ciałko się ujędrni.
Uczę niemieckiego, więc coś pokrewnego? :lol: Ale w Szwajcarii nie byłam. Z niemieckojęzycznych to tylko Niemcy, a o reszcie zwiedzonych państw to dużo poopowiadać
-
zdawalam mature z niemieckiego, a pozniej robilam certyfikat we frankfurcie, ZOB. Z krajow niemieckojezycznych znam tylko niemcy (duze miasta), czesc niemieckojezyczna Szwajcarii ( rozumiem tez ich dialekt, po 1,5 roku! sukces nad sukcesy! Jest bardzo skomplikowany, co 20 km sie zmienia, niemcy nawet go nie rozumieja). Chcialabym pojechac do Wiednia, ale to bedzie nagroda glowna, jak pozbede sie upierdliwych fald na brzuchu, oponki, i tego czegos co zwisa z pupy i ud :(
W tak mlodym wieku celulit zaatakowal moje cale nogi lacznie z pupa, ale sie doigralam. Mam nadzieje, ze wytrwam w tym wszystkim, poki co daje rade, pierwsze 2 dni prawie za mna. Wczoraj kupialm duzo warzyw i owocow, pech chcial, ze ulubione chipsy byly za pol ceny, juz je mialam w koszyku, ale odlozylam. Za ten gest wrzucilam sobie 5 frankow do nowej skarbonki, na poczet nowej bluzki (jak osiagne sukcesy pierwsze sukcesy)
z pozdrowieniami
Bernadeta M.
-
Wlasnie czytam rozne tematy i dowiedzialam sie, ze powinno sie dobijac do 1000 kcal. To chyba nawet dobrze, uwazam, ze super! To przy takim sposobie odzywiania nie bede nigdy glodna.
To prawda, ze jak sie patrzy co sie je, wybiera sie rzeczy zdrowsze.
Musze zrobic sobie plan dnia i dostosowac go do posilkow, potrafie, bo mam mnostwo wolnego czasu. Okolo 5 posilkow dziennie :) Malych ale pozywnych i smacznych.
Jeszcze dzisiaj poszukam sobie przepisow na sniadanko, obiad kolacje, a jutro po moich smiesznych probach biegania (ale zawsze cos) pojde znowu do sklepu na drugi koniec miasta. Prosze, niech mnie ktos od czasu do czasu spyta czy zrobilam to co mialam w planach. Tak bede sie pilnowac. Choc i tak przyrzeklam byc szczera wobec siebie i wobec moich wystepkow, wiec napewno wszystko tutaj zobaczycie :(
z pozdrowieniami
Bernadeta M.
-
Twoje bieganie to rewelacyjny pomysł. Staraj się przeplatać energiczny marsz z biegiem, początkowo biegaj minutę na 5 marszu, a potem zmieniaj proporcję i będzie dobrze! Wszystkie zaczynałyśmy z kiepską kondycją :)
Z karnetem rewelacja. Skoro masz możliwość decydowanie o planie dnia to ustal sobie w jakie dni chodzisz do klubu i tego się trzymaj.
Pięć posiłków koniecznie, tysiąc kalorii to minimum! do którego powinnaś dobijać. I trzymam kciuki!
-
Dziekuje! Dziekuje za te mile slowa! Strasznei sie czulam wychodzac wczoraj biegac, a tu po chwili klapa, wiec zaczelam biec, maszerowac, tak jak mowisz, i tak jest sens wychodzic, nie tylko na 10 minut.
Dzisiaj jeszcze ide biegac. Wyjde o 18:30, moj maz przyjezdza z pracy o 19:15, wiec podejde tez na dworzec, 2 pieczenie na jednym ogniu.
Mam nadzieje, ze kondycja wroci.
----Skręty z uniesioną głową---
Połóż się na plecach z rękami wyciągniętymi na boki. Unieś wyprostowane nogi w górę, prawą zegnij w kolanie. Zrób wdech i lewą zgiętą ręką odpychaj głowę w prawo, jednocześnie przyciągaj prawą nogę do lewej. Zrób wydech, opuść nogi i głowę na podłogę. Ćwiczenie powtórz 8 razy, raz w jedną, raz w drugą stronę.
dzisiaj dalam rade tylko 4 razy na jedna i na druga noge, ale uczciwie... od tej mojej uczciwosci mam lekkie zakwasy.
Pozdrawiam
Bernadeta M.
PS." Moj maz mnie chyba testuje, wczoraj przyszedl do domu z ciastem serowym (ciasto a na tym zapiekany ser kozi z przyprawami, pycha!) ale nie dalam sie skusic, nawet mnie ciut namawial, to go opierdzielilam! Tak mi nie poprawi humoru, nastroj sam sie poprawi, jak beda widoczne pierwsze efekty, ale to chyba dopiero za jakies 2-3 tygodnie. Acha, i wredota zostawil paczka na wieszchu, ale sie nie skusilam, jestem mocna. Czasami przechodze kolo niego i wyzywam od bomb kalorycznych po prowodyra nadwagi. Pomaga."
-
obiecuje dopingowac sledzic Twoje poczynania i nagradzac za osiagniete rezultaty!!!kup koniecznie wage i centymetr.bedzie szok i placz pewnie (ja tak mialam gdy w koncu sie zwazylam i zmierzylam...)gdy juz nam podasz swoja wage i wymiary bedziemy przynajmniej wiedziec czy bedziesz z nami krotko czy dlugo :D mam nadzieje,ze krotko-potrwa zbijanie kiloskow i dlugo-pobedziesz w naszym towarzystwie dla czystej przyjenosci 8)
caluski
-
Witaj Agnes
Szok i placz juz jest, bo nie wiem, jak ja sie tak zapuscila, w ogole tego nie zauwazylam, jeansy troche cisly, bo swiezo wyprane, spodnie, bo sie skurczyly w praniu... az tu nagle szok.
Obiecuje w tym tygodniu jeszcze kupic wage i centymetr, to bedzie mnie tez dopingowac do dalszego dzialania.
Diete, czas na powrocenie do formy przewidzialam na 3-4 miesiace, moze troche sie przedluzy, lepiej pomalu, a bez efektu jojo, to moje pierwsze odchudzanie. Nawet nie jestem w stanie powiedziec ile tak na oko waze, nigdy sie nie wazylam, nigdy nie mialam problemow z tluszczem ( a tu taka niemila niespodzianka).
Starzeje sie? Malzenstwo tak na mnie wplywa? jestem mloda mezatka (4.08 byl nasz wielki debiut).
wiem, ze spodnie sa wieksze jak rozmiar 38, bo taki ostatnio nosilam i klapa, nie wleze! Bluzki S uwydatniaja faldy, nawet jak maksymalnie wciagne brzuch, to nic nie pomaga, piersi mi urosly :lol: ale to tylko tkanka tluszczowa. Kupilam sobie 2 staniki i tak w nich chodze, bo nie mam zamiaru utrzymywac tego stanu. Bielizne musialam wymieniac, stringi wzynaly mi sie w biodra. Mam jeszcze 1 elastyczne spodnie, spodenki, a w reszcie, co jeszcze wejde, strasznie sie mecze!
-
jak tam sobie mysle jak to e stalo,ze tyle waze to tez mnie chec na placz ogarnia ... :oops:
w podstawowce wazylam 72 najwyzej(przy 168 cm wzrostu..teraz jest o 4 wiecej) i tak wygladalam jak krowka 8) potem w pierwszej klasie liceum sie odchudzilam....53 kilo!! i tak sobie oscylowalam przez kolejne lata 60-62kg...potem przyszly studia i przyszedl dramat...przytylam najpierw do 64 potem 67 a potem jak stanelam na wadze.......75 kilo!!!!!!tez sobie tlumaczylam ,ze spodnie sie skurczyly w praniu :P rozpuscilam sie zwlaszcza po tym jak zamieszkalam z moim chlopakiem...wiem ,ze nie powinnam tu sie uzalac nad soba bo w sumie niezle wygladam tylko,ze poczucie mojej wartosci to tak gleboko sie schowalo ze nie jestem pewna czy jeszcze tam gdzies jest :D :D
bardzo dobrze,ze sobie planujesz na dlugi czas dietke.wierze,ze Ci sie uda.damy rade 8)
-
Kochana, ja z moim mieszkam juz dobrze ponad 1,5 roku. Pozne kolacje, podjadanie, nic nierobienie, pofolgowalam sobie, a teraz placze. Zaraz uciekam biegac, o 18:30 planuje wyjsc z domu, plakalam juz okolo miesiaca, nic sie nie zmienilo, a smutki zagryzalam to ciastem serowym to tym to sramtym, zapomnialo mi sie, ze jak tak wszystko wsuwalam, to chodzilam raz w tygodniu na basen, codziennie min 3 km na nogach 8do przystanku i z powrotem), jezdzilam rowerem, w szkole cos tam cwiczylam na w-f. Jadlam wiecej i wiecej, pomimo, iz moja aktywnosc byla rowna zeru.
Koniec z oplakiwaniem samej siebie! Ja mam zamiar nie wciagac juz brzucha, wstydzilam sie, nawet w sypialni wciagalam, a to i tak guzik dalo, bo juz nie darady go po prostu wciagnac.
Damy rade! Jedna pomoze drugiej, zmotywuje i kilogramy beda uciekac!
-
:arrow: czekam wiec na Twoj tickerek
:arrow: i dam kopa w tylek
:arrow: i bedzie dobrze zobaczysz !! :D
-
http://www.sparkpeople.com/myspark/p...apemeasure.pdf
metr krawiecki bez wychodzenia z domu :) Powodzenia!
-
witam:)
tak czytalam sobie twoj poscik i mysle, ze skoro biegasz to czytalam, ze lepszy jest marsz z kijkami (takimi jak narciarskie:P) dzieki temu rece rowniez pracuja i spala sie duzo wiecej. Jak bylam rok temu w kolobrzegu to tam wszystkie otyle babki "biegaly" z takimi kijkami az nie wiedzialam o co chodzi. Dopiero pozniej przeczytalam o tej metodzie:)
Pzdr i zycze sukcesu:)
-
hahah ale kosmos :D swietny link
brawo 123mr
-
Masz na mysli nordic walking. To nie jest sport dla mnie. Odpada, to ja juz wole biegac, niz wywijac kijkami, poza tym 70% robi to niepoprawnie, u nas nawet sa kursy nordica.
-
teraz to sie zalamalam, dopiero zmierzylam brzuch, tam gdzie najbardziej odstaje, 105 cm. :( Ale to glownie brzuch odstaje, czasami wygladam prawie jak w ciazy.
-
witam;*
widze ze mamy nowa forumowiczke:D w takim razie 3mam kciuki za ciebie i zycze powodzenia;*
-
Mam nadzieje, ze zle zmierzylam, jutro kupie normalny centymetr, bo ten juz rozwalilam.
A teraz uciekam biegac, bede wieczorem.
Trzymajcie sie!
I nie jesc za pozno kolacji!
-
Z tym niejedzeniem kolacji to u mnie nie przejdzie, ja jem o 18, a potem zazwyczaj serek wiejski. Dzisaij spróbuję serek waniliowy, ciekawe jaki będzie efekt. :lol: Podziwiam ciebie, ze biegasz :P Ja osobiście wolę rower, cwiczonka w domu,ostatecznie siłownię, no i na pewno basen, ale każda z nas jest inna, więc co innego lubi. Pozdrawiam
-
tez podziwiam siebie, ze biegam, chetniej jezdze na rowerze, ale tutaj nie mam :( mam nadzieje, ze wytrwam z tym wszystkim. A bieganie tez daje satysfakcje, najpierw bylo 10 minut, a moze bedzie jeszcze godzina. Chce byc lepsza. Dzisiaj dobilam do 1000 kcal, nie zagladzam sie, bo w ten sposob to tylko sobie moge zafundowac efekt jojo.
Moje kochane, zaraz jeszcze zrobie cwiczenia na brzuszek, narazie daje rade tylko 4 na jedna noge, i 4 na druga, ale dam z siebie wszystko by dociagnac do tych regulaminowych 8... a swoja droga, te cwiczenia bola.
Zycze wszystkim dobrej nocy, spijcie i snijcie, byle nie z pelnym zoladkiem.
z pozdrowieniami
Bernadeta M.
-
Bernadeto :!: ty sie tak nie przejmuj bardzo tylko rozejrzyj dookoła, a wtedy zobaczysz, żę duuuuuużo kobiet wygląda duuuuuuużo gorzej :!: :!: :!:
odchudzaj się ładnie i zdrowo :!: ja żeby żołądek zapełnić, a żeby mało kcal było to jem np leczo - tylko 33 kcal na 100 g - licznik w głowie :wink: hehe pomidorki mają malutko kcal, a jak na coś słodkiego będziesz miała ochotę to kup sobie - a akurat jutro sie do sklepu wybierasz - budyń sojowy o smaku czekoladowym :D :D :D znajdziesz go na stoisku ze zdrową żywnością :D :D :D
znając zycie i tak po zjedzeniu będziesz miała wyrzuty sumienia, bo tam trzeba cukier dodać :? ale to i tak bę dzie mniejsze zło niż czekolada, albo ciasteczka :D :D :D
a z bieganiem to cie pocieszę, że jak ja biegałam to na początku po 5 min zdychałam, a po tygodniu biegałam po 20 min :D tutaj bardziej chodziło o psychikę, bo jak biegałam sama i myslałam "no jeszcze trochę, o jak ciężko....uuuh...ufff..." itp to biegłam krócej niż z kimś
dlatego radzę ci żebyś jakąś psiapsiułkę zaciągnęła, albo męża :D :D :D a co... niech też sie troszkę pomęczą i pocierpią :D :D :D albo walkmena czy discmena czy mp3 weż sobie jeśli masz bo wtedy nie bedziesz myślała, że biegniesz :D :D :D
no to buuuuuuuuuziaki :D :D :D
-
Witaj Justynko.
Ale ja nie chce sie usprawiedliwiac, bo to mi nie pomoze a zaszkodzi. Wtedy nie bede miala ochoty robic nic. Jasne, zawsze mozemy szukac czegos co jest "jeszcze gorsze", ale czy to jest sens? Chce schudnac pomalu, nie oczekuje, ze po 3 tygodniach to wszysto zniknie, caly tluszcz, postawilam sobie raczej realny termiin 3-4 miesiace.
Pomalu, ale do celu!
Moim problemem sa dziwne przyzwyczajenia zywieniowe, geste sosy, ciasta serowe (wczoraj spojrzalam 175 kcal jeno male, a ja potrafilam 5 wsunac, czasami na wieczor). Nie mam ciagotek do slodyczy, by zaspokoic moje potrzeby wystarczy mi jakis maly kawalek czekolady raz na tydzien, dwa. To jest swietne, bo widze, ze wiele z nas ma problem ze slodyczami.
Nie mam kogo ze soba zabrac, maz pracuje od rana do wieczora, moze by sie na wieczor skusil, ale nie mam sumienia. Idac biegac, biore ze soba muzyke, to naprawde pomaga, raz, ze nie mam glupich mysli, dwa, ze nadaje mi tempo i dodaje czasami energii, trzy ja sie po prostu wylaczam.
Z pozdrowieniami
Bernadeta M.
-
Wlasnie wrocilam z dworu, bylam cale 40 minut, na przemian marsz i bieg.
Jestem tez po sniadani
Chleb mieszany ze słonecznikiem kromka 20g 2 99,20
Jogurt Slimline opakowanie 140g 1 83,00
Jogurt Slimline pitny porcja 200ml 1 90,00 :arrow: :arrow: :arrow:
Dzisiaj nie bardzo chcialo mi sie biegac, ale sie przemoglam, trzeba byc konsekwentnym.
No dobrze dobrze, przyznaje sie, przekupuje sama siebie, za kazde ranne wyjscie na bieganie --> minimum 2 chf do skarbonki. :D Dzisiaj zarobilam 3 franki :) no i spalilam troche :)
Musze jeszcze dzisiaj:
-30 minut pomaszerowac (na dworzec i z powrotem, a co mi tam)
-zrobic cwiczenia na brzuch (jestem ciagle przy 4 na jedna i 4 na druga noge)
- 10 cwiczen na pupolca (na kazda noge)
pomalu, ale do celu
acha, i musze jeszcze kupic centymetr i zobaczyc ile kosztuja wagi. Jak beda za drogie to sie wstrzymam do 26.09, jade odwiedzic rodzine, :)
a teraz ide do was pobuszowac
-
Poamga mi pobyt tutaj, wiem, ze nie jestem sama, czytam porady, kontroluje siebie, chce sie zmienic! Chce nie tylko schudnac, zmienic przyzwyczajenia zywieniowe, stac sie osoba aktywna. Nie miec zadyszki po wejsciu na 5 pietro, w koncu moc bez trudu przebiec moj szlak (narazie biegam i maszeruje, na przemian).
teraz ide jeszcze zrobic cwiczenia na brzuch, pozniej wypije kawe z mlekiem ( slodze tylko lyzeczke i pije ja chetnie, moj pierwszy sukces po 2 dniach ---> wczesniej slodzilam 3 lyzeczki i zalewalam ogromna iloscia smietanki) i musze zrobic 1,5 lekcji angielskiego.
Narazie moge powiedziec : Yes, I'm fat!
Z pozdrowieniami
Bernadeta M.
-
Witam
Najważniejsze, to zauważyć problem, Ty go zauważyłaś, to już coś :D Zaczełaś biegać i zdrowo się odżywiać. :D Mam nadzieje, że już zaniedługo zobaczysz pierwsze efekty :!: Będe tutaj wpadać i śledzić twoją walke z kg :!: Napewno się uda, zobaczysz :D
Pozdrowionka:)
-
Bernadeto,
Ty mówisz "I'm fat" a ja Tobie odpowiadam "so what?"
Czy to, że przybyło Ci parę kg powoduje, że jesteś mniej fajna, wartościowa niż wcześniej;)? Na pewno nie. Trzymam za Ciebie kciuki i pamiętaj - podstawa to zaakceptowanie siebie w punkcie wyjścia!
-
Hej,
no super, że zaczęłaś się tak ruszać, to już jest coś!!!!
A próbowałaś z kimś nawiązać kontakt, poznać jakiś nowych znajomych? Ja Ci strasznie zazdroszczę tego mieszkania za granicą, sama też niedługo się wybieram (północne Niemcy, Nadrenia, jeszcze nie wiem).
Wydaje mi się, że w DE - nie wiem, jak to jest w Szwajcarii - łatwiej być tłuścioszkiem, tzn. tam nie jest to traktowane jako aż tak wielki problem, bo jest tam po prostu dużo ludzi odżywiających się niezdrowo. No i Ci Niemcy mają mało kompleksów. Pamiętam moją wizytę w saunie - w Polsce kobitki zakrywają się wstydliwie przed sobą nawzajem, a tam - kurcze tam takie ciała puszyste w różnym wieku chodziły bez kompleksów, że ja się przy nich poczułam jak miss szczupłości :P :P :P
mfG
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
-
Marcelinko - dzieki! Zauwazyc problem, to chyba najwazniejsze, staram sie ruszac, bo to nie takie latwe jak kiedys.
Pannakonda - Jak zaczniesz mieszkac na stale, to Ci sie zmieni, fakt tutaj sa lepsze mozliwosci, zarobki, standart zycia, socjal, czuje sie bezpieczniej, ale tesknie za rodzina, jak przyjezdzam do mojej wioski to tak mi sie geba cieszy, jak milo, tylko dlatego, ze wszystko jest moje, wszystko juz znam, wszystko wiaze sie z moja osoba i moja przeszloscia.
Mam jedna kolezanke, ale ona mieszka kilka kilometrow ode mnei i nie ma zbytnio czasu (caly dzien pracuje, przeprowadzaja sie teraz z chlopakiem i dla niego tez musi poswiecic troche czasu). Tutaj sa bardzo hermetyczne srodowiska i trudno przeniknac, mieszkam w Luzern, wszyscy moi znajomi i znajomi meza w Biel/Bienne, ok 1 h drogi pociagiem, a to juz troche jest. Wiec pozostalam sama ze soba.
To prawda, tutaj jest wiecej osob z nadwaga, lub kilkoma kilogramami za duzo, ja tez sie nie wstydze w saunie (tutaj) nie tylko ze wzgledu an duzy odsetek osob lekko puszystych, to sa takie same kobiety jak ja, kazda jest inna, a poza tym niekt sie nikomu nie przypatruje. Az taka interesujaca to ja nie jestem :)
olinka81 - nie powiedzialam tego, po prostu zle sie czuje w swoim ciele, w mojej diecie nie chodzi o schudniecie (tylko), to jest cos wiecej, zmiana stylu zycia na bardziej aktywny, zmiana sposobu odzywiania, regularne pelnowartosciowe posilki (teraz jestem na 1000 kcal, jak bede zadowolona z siebie, przejde na 1300 kcal-1500 kcal, ale zdrowe) Mniej chipsow, coli, fast foodow, poznych kolacji, calodniowego podzerania byle czego.
-
A i jeszcze cos, wlasnie kupilam centymetr, zaraz bede sie wpisywac, a raczej moje rozmiary.
-
Wiec :
Zaczynamy od dolu:
:arrow: uda 56 cm
:arrow: biodra 83 cm
:arrow: pod pepkiem 79 cm
Jeszcze jak kupie wage to dopisze wage :oops:
Znowu popadam w depreche.
-
I jeszcze dopisze, ze nie jestem osoba masywna, tylko zawsze bylam szczupla i to wszystko tak odstaje, zwlaszcza brzuch. :oops: i faluje :oops:
Zle sie czuje :( zlapalam chyba lekka depresje.
-
A ile masz wzrostu? Bo przy takich wymiarach to obstawiam, że nawet 60kg nie ważysz!
Twoje podejście do chudnięcia jednak bardzo mi się podoba! I samozaparcie!
Może w fitness clubie poznasz jakiś fajnych ludzi?
-
a ja mam w udzie 58 :D
a napisz prosze jaki masz wzrost 8)
zaczelam cwiczyc jakis miesiac temu i powiem,ze na poczatku to byl dramat hehe tez po dziesieciu minutach umieralam :shock: teraz dochodze do godzinki i tez umieram :P
powoli i Ty dojdziesz do takiego stanu pod warunkiem,ze bedziesz zwiekszac wysilek a nie tylko sie wylegiwac w saunie :wink: :wink:
bylam w niemczech u mamy przez dwa tygodnie i lazilam na basen .jak tak mysle o tym moim plywaniu to smiac mi sie chce wiekszosc czasu spedzalam pod natryskami ma plecy albo w wirowkach ale jaka za to bylam z siebie dumna ho ho :D .takie rzeczy super wplywaja na samopoczucie,poprawiaja jakosc skory ale zeby woda rzeczywiscie wyciagnela potrzeba sporo wysilku w wodzie.
podziwiam Cie za to bieganie .ja jestem wstydnis i swoje brudy piore w domu-wole zeby nikt nie widzial jak sie mecze i poce :)
pozdrawiam serdecznie i milego dzionka zycze
:*
-
Jestem 163 cm duza.
Nogi (do kolana - nie liczac tego niewidocznego celulitu) i rece mam szczuple, twarz tez, wszystko jest dobrze do piersi (sa duze, ale na rozmiar nie narzekam :) chetnie bym je tak zostawila) pod piersiami mam pierwszy walek, pozniej drugi i trzeci, przuch mi odstaje, no a uda to juz tragedia.
Tez mam taka nadzieje, ze spotkam jakas pozytywnie nastawiana do zycia osobe plci zenskiej.
Nie chce miec problemow z kondycja, nie chce sie w ten sposob odzywiac jak do tej pory, bo tak to ja naprawde sie zapuszcze, a za kazdym rokim trudniej jest zrzucic zbedne kilogramy. Czasami (raz w tygodniu moge sobie pozwolic na chipsy, ale nie w przesadnych ilosciach). Nie chce wygladac jak szkieletor, bo jestem kobieta, nie chce przytyc po tej diecie, dlatego teraz staram sie miec jakas aktywnosc fizyczna i by tak zostalo, 1000 kcal jest do momentu znikniecia brzucha, pozniej przechodze na diete utrzymujaca wage, tez nie oczekuje, ze po miesiacu bede szczuplutka. Rozlozylam sobie wszystko w czasie, dalam sobie czas do konca grudnia.
Pomimo mlodego wieku, nie jestem osoba goniaca trendy i nie chce za wszelka cene schudnac, mam tez inne powody. No i poza tym moj maz tez napewno nie zyczylby sobie rozhisteryzowanej kobiety w domu, ktora ma jobla tylko na punkcie swojego ciala.
Nie jestem w stanie Ci powiedziec ile waze, bo nie mam wagi, ale i to sie zmieni. Ale czy waga jest wazna, czy tez to jak sie wyglada? I jaka sie siebie lubi?
z pozdrowieniami
Bernadeta M.
-
Agnes
Byc moze jest mi latwiej, bo tutaj nikt na nikogo nie patrzy, wyjscie na basen to dla mnie przede wszystkim plywanie, bardzo lubie plywac, ale sie zaniedbalam, rozleniwilam.
Ja teraz po 13 minutach umieram :D ale mam nadzieje, ze moja kondycja sie poprawi i bede mogla bez problemu wejsc w koncu na Pilatusa, bo to tez jeden z celow, teraz nawet do tego nie podchodze, bo wiem, ze dam plame :(
Poki co nie mam jeszcze powodow do dumy, pierwsza nagrode dostane jak wytrwam w diecie bez wpadek 1 tydzien i przez ten tydzien, naturalnie bede wychodzic biegac i cwiczyc w domu. Po 3 dniach mam juz uzbierane 8 frankow w szkatulce, za moj trud i te wszystkie poty. Jeszcze 4 dni, czyli minimum 8 chf. :D za 20 franoli - 50 pln, bede mogla sobie juz cos kupic. Ale jeszcze poczekam, 26.09 jade do Polski, to bede zbierac pieniazki z bonusow :) To tez daje mi sile.