:( :( a mnie wodnik niezabardzo wyszedł a i 1 kg wrocił :( :(
wszystko zaczynam od nowa :oops: jutro mam impreze --to będzie dla mnie wyzwanie
Jak alkocholik musze unikać żarła :?
:D --pozdrawiam
Wersja do druku
:( :( a mnie wodnik niezabardzo wyszedł a i 1 kg wrocił :( :(
wszystko zaczynam od nowa :oops: jutro mam impreze --to będzie dla mnie wyzwanie
Jak alkocholik musze unikać żarła :?
:D --pozdrawiam
Nie przejmuj się Krysial, następnym razem napewno się uda!
Ja w najbliższy poniedziałek mam zamiar spróbować :D
Wczoraj - 1314 kcal - jak na mni, to nieźle. :P
Pozdrawiam
Ula
Dzień dobry!
Krysial, mam doskonały sposób na imprezki - wypróbowałam go tydzień temu. Przed wyjściem z domu zjadłam prawie podwójną porcję kolacji (ale zgodnej z zaleceniami Montignaca, bo ja kalorii nie liczę). W czasie całej imprezy (ok. 5 godzin) wypiłam jedną kawę ze śmietanką i 2 szklanki wody mineralnej. Nic na mnie nie działało: ani jedzenie na stołach, ani jedzący wokół mnie. W ogóle o tym nie myślałam! Skoro ja mogłam się oprzeć jedzeniu, to dlaczego nie ty?
Pozdrawiam cieplutko!
Witajcie,
A ja się sama sobie dziwię, bo prawie nic nie jem od dwóch tygodni i nie jestem prawie w ogóle głodna. Tak jak by się organizm przestawił na tryb niejedzenie. Wczoraj dla przykładu zjadłam:
zupe ogorkowa
jogurt bez cukru
dwa jajka
2 plasterki sera zotlego.
Tylko trochę się boje jo-jo :roll:
FLEUVE
czesc kochane!
melduje, ze dieta utrzymuje sie samoistnie - jestem na zyciowym zakrecie i z rozemocjonowania nie moge jesc.
ale zdarza sie, ze mam na cos ochote i wtedy sie pilnuje, zeby bezmyslnie nie wcinac kabanosow i gotuje sobie kalafiorka. i tak w poniedzialek (po 4 dniach na wyjedzie) waga wskazala 63 kg (!!!) ale dzis jest 60 kg. jak tak dalej pojdzie za tydzien bede mogla zakonczyc temat ;)
278,277 skonczyłam robotę w terminie, uffff ale to była kobyła :!: wykończyła mnie totalnie. Sroda to dzień praktycznie przespany, z małymi przerwami oczywiście :wink: Pogoda też jakaś płaczliwa i zimna. Coś ta prognoza wyszła i trzasnęła drzwiami :roll:
276 dalej zimno i deszczowo :evil: ,maksymalna temperatura doszła do 15 stopni i to ma być koniec lipca. Oj nie podoba mi się to. :evil: Najwyraźniej trzeba się pogodzić z losem, no trudno :roll:
Muszę sobie solennie obiecać, że będę systematycznie, codziennie wpisywać coś do pamiętniczka. Tak jak jest ostatnio dłużej być nie może :!:
Poprawię się od jutra :D
Krysialku od piątku poprzedniego tygodnia, nic nie liczę. Robota tak mnie zaabsorbowala, że o nieczym innym nie miałam czasu myśleć. Pewnie przez sobotę , niedzielę postaram się pouczyć liczenia bialek. :roll: Ten wodniczek nie wyszedł, może wyjdzie następny. Nie zniechęcaj się :D , a ten kilogramek szybko stracisz, przecież potrafisz się opanować, więc trzymaj się twardo i będzie dobrze NAPEWNO :!: :!:
Bacio wodniczek udał się wyjątkowo bezboleśnie. Bardzo mnie to ucieszyło :D
Witaj Uleczko bardzo się cieszę , że będziesz zaglądać. Długa droga przed tobą też a wspólnie zawsze łatwiej i weselej. Powalczymy i zwyciężymy :!: :!: :!:
Neszta doskonały sposób, ja opanowalam do perfekcji sztukę powolnego jedzenia
jak raz nałożę na talerzyk, to ciągle mam i nikt mnie nie namawia do brania więcej. To też jest skuteczne :D
Fleuve na litość boską, co ty robisz :?: , opamiętaj się :!: , przecież nie wytrzymasz tak całe życie, a organizm nauczy się magazynować wszystko co mu dostarczysz. Chcesz sobie zafundować ogromne jo - jo. Stanowczo jedz więcej. Wiem że nie liczysz kalorii, ale czasami jednak dla oriętacji sprawdź ile ma kalorii to co zjadlaś.
Przecież odchudzasz się po to by czuć się dobrze a nie po to by doprowadzić się do poważnej choroby. Przemyśl to wszystko jeszcze raz. Bardzo proszę.
Pollu witaj po długiej nieobecności :!: bardzo cieszę się, że tak dobrze ci idzie, ale nie opuszczaj nas zbyt szybko. Jeśli dobrze zrozumiałam jesteś bliska wymarzonej wagi. Gratuluję z całego serca. Tylko koniecznie pamiętaj, że tą wagę trzeba ustabilizować i nie zaszybko popuszczać sobie rerzim dietowy. Bądź ostrożna i ciesz się zwycięstwem :!: :D
Do jutra, dobrej nocy, uroczych snów.
Pa pa
[/b]
:D :D
Neszta--to jeszcze gorzej :( --bo za nim człowiek zajdzie to jakiś czas zejdzie :(
a koleżanke mam taka ,że zanim sie obejrzalam to już mi napakowała pełny talerz :( :
taka jest dziwna :( ,że jak nie chciałam jeść to podejrzewała mnie ,że jakieś tabletki
odchudzające biore :?
w sumie udało sie pol na pól --wszystkiego nie pożarlam---,ale troche za dużo kiełbasek
2,5 szt :oops: :oops: :oops: reszta to owoce -ale też ograniczałam
narazie ,pozdrawiam
275
Nie jestem zadowolona z dzisiejszego dnia. Zero ruchu, mimo ze wieczorkiem się rozpogodziło, ale mi zwyczajnie nie chcialo się wyjść z domu. Siadlam przy kompie i zaczęłam wędrówkę, tak mnie wciągnęła, że nic już nie było ważne.
Przy okazji znalazlam ciekawy kalkulator
http://www.zdrowezycie.pl/lnteraktyw...ieProdukty.asp
Chyba będę do niego często zaglądała.
Z jedzonkiem było ok, no może trochę zbyt duża kolacja, ale 1200 nie przekroczylam.
Trzeba jednak jeść solidniejsze śniadanie, wtedy dzień mija spokojniej.
No cóż późno już, więc do jutra :D
Witaj
U mnie wszystko wpożądku :wink:
milczałam bo miałam troche ganiania :cry: już jestem wolniejsza a i na komputerek
ciągła obława ,ta stronka jest super zajżałam tak w locie wróce do niej pózniej .
Konczy nam się lipiec i nawet się wypogodziło że jeszcze było trochę ciepełka :wink:
Pozdrowionka Bacio :oops: :P :oops:
Witam Wszystkich i życzę miłego dnia :)
Wczorajszy dzień - taki sobie, ale nie najgorszy, natomiast dzisiejszy zapowiada się bardzo milutko. :D Słoneczko świeci i chce się żyć. Tym bardziej, że waga upiera się, że kilogram mam z głowy :) (1 z 23 - na dobry początek :lol: )
Buziaki, zajrzę tu wieczorkiem.
Ula