:D :D :D
Karamba -Ty masz sie odchudzać a nie znikać :(
nie wygłupiaj sie w twoim wieku takie głodówy :?: :?: :?: :shock:
Wersja do druku
:D :D :D
Karamba -Ty masz sie odchudzać a nie znikać :(
nie wygłupiaj sie w twoim wieku takie głodówy :?: :?: :?: :shock:
Wiecie co? Już mam dość tych upałów, w sałnie powinna następować utrata masy tłuszczowej, a ja nie chudnę, to niech sie już ta sałna skończy
:D :D
Asiora-o jakich upałach mówisz ???te głupie pare dni --do wytrzymania
a dzisiaj lało i cały dzień pochmórno :(
Pewnie ,że fajnie by było jakby słoneczko odchudzało -a tu sie jeszcze więcej tyje
bo lody ,owoce :o :o
niech sie juz te dobroci skończą bo ja znowu 1 kg przytyłam :(
a tak uważałam---cholera!!!!!
jutro glodówa :oops: :oops:
A ja przez te upały jadałam około 600-700 kcal dziennie i niespecjalnie miałam ochotę na jedzenie w ogole. A dziś miła niespodzianka. Zajrzałam do sklepu Vanilia i przymierzyłam tę samą sukienkę co jakiś miesiąc temu i nie dość, że była przeceniona, to jeszcze weszłam w rozmiar mniejszą - wtedy 42 było opiete, a teraz weszłam spokojnie w 40 no i cała happy ja sobie kupiłam i sie na wieczór zestroiłam :D
Buźka
FLEUVE
:D :D :D
Fleuwe :D :D :D gratuluje ale jak ty wytrzymujesz na takim głodzie --
czy potem nie masz napady głodu????--
Ja tez w 42 wchodze -ale niestety dorobilam sie 1 kg :( :(
Szane ,gdzie sie podziewasz ??? czy cie słońce za bardzo nie przypalilo?
narazie...
281, 280, przeminęło z wiatrem :wink:
279
Oj jak paskudnie zaniedbuję mój pamiętniczek :cry:
Z dobrego serca wpakowałam się w terminową robotę, która okazuje się być ponad moje siły. Zagryzam zęby i robie co mogę by zdążyć na czas. Na nic innego już go nie mam.
Dziś wodniczek, jeszcze jedno wyzwanie :twisted: Muszę, muszę wytrzymać :!:
Psychcznie potrzebuję sukcesu, jakiego kolwiek , ale sukcesu bo moja wiara w siebie niebezpiecznie słabnie :evil:
Dziewczyny , bardzo się cieszę , że mnie odwiedzacie :D , napiszę więcej jak odwalę robotę. Teraz wracam do kieratu :twisted:
:D :D
odwiedzamy,i jestem ciekawa czy liczysz węglowodany i białka czy narazie same kalorie??? no i jak zdrówko???? a praca najważniejsza...
bo łaskawe pieniądze męża duszą :( :(
pozdrowka
Szane widze że jesteś zapracowana , ale nie zapominaj o zdrówku bo one najważniejsze ,mam nadzieję że wodniczek się udał :lol: :P
Uszka do góry :wink: będzie dobrze
Pozdrowionka cieplutkie Bacio
Witaj Szane :!:
Witajcie Wszyscy :!:
Tak się w ten pamiętniczek zaczytałam, że już 15 minut dłużej siedzę w pracy, niż powinnam :wink:
Ale muszę tu naskrobać coś teraz, bo w domu mam chwilowo nieczynnego kompa :( i tyle mogę z internetu skorzystać, co w pracy.
A chciałam Ci Szane bardzo pogratulować :!:
Wytrwałości i osiągniętych efektów. I tego, że tak innych potrafisz wspierać. :D
Przede mną długa droga (23kg...) więc będę tu zaglądać często :D
Powodzenia i pozdrawiam wszystkich
Ula
Aaaaa, jeszcze jedno - dzień wodniaka - fajna rzecz, też spróbuję!
Ale dopiero w poniedziałek :? narazie nie czuję się na siłach
Raz udało mi się wytrzymać (to już daaaawno temu) coś trochę podobnego - nazywało sie to dzień marchwiowy - cały dzień woda mineralna niegazowana i ok 1/2 kg marchewki (surowej)
Teraz (narazie - rzecz jasna) nie będę próbować
ale w poniedziałek...
do przeczytania (zmykam juz do domu i tak zostałam sama w pracy :lol: )
papa