54
Wczoraj było:
zjedzone.....986,79
spalone......1968,80
bilans.....- 982,01
Wielka wyprawa zakupowa skończyła się fiaskiem :cry: kupiłam tylko klapki.
Kostiumu nie, a muszę go kupić bo tam jest basen solankowy i ćwiczy się w tym basenie.
Kostium jest obowiązkowy.
Następna wyprawa poszukiwawcza w poniedziałek i to będzie ostatnia szansa.
Wywlekłam z zakamarków swoje "zabytkowe" kostiumy,w dwa nawet wchodzę, co ja mówię wchodzę...WCISKAM SIĘ ...ale komplet ja + ten kostium...jest absolutnie NIE DO ZAAKCEPTOWANIA :!:
Nie mogę narażać ludzi na takie widoki :oops:
Oj ja biedny głupi żuczek i po cholerę tak się spasłam :evil:
Mam teraz za własną głupotę i brak silnej woli :!: Kostiumy są na ładne, szczupłe ciałka, takie są a na te spasłe i co by chciały to i owo ukryć nie ma :wink: :wink: :wink: :wink:
Jestem wściekła, mam ochotę na auto-mordobicie :evil:
Dobra ale dość biadolenia, bo to i tak nic nie zmieni. Teraz z innej beczki :D
Przy okazji zakupów "wpadłam pod kosiarkę" czyli obcięłam włoski, mam teraz wszystkie długości około 1,5 do 2 cm, a ponieważ moje owłosienie do bujnych nie należy wyglądam conajmniej śmiesznie :wink: jak wystraszony rekrut :shock:
Ale jest dobra strona.....mogę czesać się ręcznikiem i wszelkie suszarki, lokówki, lakiery i inne upiększacze fryzury wylatują z hukiem z bagarzu :D
Rety ale ja wam truję :!: Niech mi ktoś przyłoży i to solidnie na opamiętanie :!:
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to , że wpadłam w totalną głupawkę :twisted:
Ledwie jako tako uładziliśmy bałagan przeprowadzkowy, to teraz ja zaczynam wywlekać zapomniane ciuchy i sprawdzać w co przypadkiem się zmieszczę, raz ryczę z radości, raz z rozpaczy. Biedna moja rodzinka, ale wyjątkowo dzielnie to znosi (w duchu ich podziwiam)
Pewnie jak już mnie wsadzą w pociąg to odetchną z ulgą :P
Kochane moje, wcale wam się nie dziwię, że mi zazdrościcie, bardzo zdrowy objaw, ja sama dalej jestem w szoku, że takie szczęście mnie spotkało :!:
Bez tego jeszcze długo , długo nie wybrałabym się nad morze, a tak za nim tęskniłam :!:
Jedno jest pewne, odpocznę tam za wszystkie czasy :!: i naładuję solidnie "akumulatory" tak żeby na długo starczyło :!: :!: :!:
Sciskam was wszystkie serdecznie, ślę uśmiechnięte buziaki i daję nura w szmatki, może coś fajnego w ząbkach wywlokę :wink:
http://www.gify.org.pl/gify/zwierzeta/delfiny/3.gif