Wersja do druku
hmm coś niedoinformowana jestem :roll:
co ci dolega że musisz takie straszne tabletki brać ??
wyjaśńij mi ale już , szybciutko :!:
kuba teraz ogląda traktorka bip bip (taki trochę debil ten traktorek, ale co tam, grunt że mam czas na forum ) i mam czas dla seibie = Rolini :lol:
pozdrawiam :D
aha, mi też sie wydaje, że dzieciak jest w trudnym wieku, i powinien z tego wyrosnąć, byleby na lepsze :wink:
będzie ok a ty jesteś fajniunią mamusią :D
ja zresztą też :mrgreen:
Kitolka juz setki razy mówiłam ze mam problemy z kręgosłupem po tym jak w szóstej albo i siódmek klasie podst.skakałam przez kozła i miałam jeszcze zrobic fikołka i tak przeskoczyłam przez tego kozła ze przeleciałam upadając na kark...obok materacu :oops: no i mi kręgi powyskakiwały...pozniej był szpital,kołnierz....a pozniej nie było rehabilitacji i po około 15 latach moj krregosłup zawył z bólu i dał o sobie znac robiac mi niespodzianke na rowerze,bo właczyły mi sie kręciołki które trwały az 4 dni non sto(plus omdlenia)kreciołki(czyli ciągłe,nieustajace wogóle kręcenie sie w głowie)spowodowane jest zwyrodnieniem tego miejsca w którym mi te kręgi powyskakiwały i mam tam ucisk na żyłe która doprowadza krew do mojej mózownicy...i te tajemnicze tabletki rozrzedzaja te krew aby szybciej i płynniej dotarła do miejsc do których ostatnimi czasy nie dochodziła...a jak dochodziła to w zwolnionym tepie i przez to te kreciołki,bóle głowy.........
alez sie rozpisałam...chyba juz kumasz o co chodzi????Jak bede miała wene tworcza pojde do ortopedy i do neurologa i zapytam sie czy tego nie da sie operacyjnie zrobic,bo ja w wieku 30 lat czuje sie jak moja prawie 80-letnia babcia.Obolała.......
ps.Wiecie ze juz wiecej nic dzis nie zjadalm.Alez twarda jestem.A ty Kitola co?Po bita smietane polazałas?Oszalałas???????ale tobie mozna bo chuda jestes.....
Miłego wieczorku :lol:
Rolcia :twisted: to skoro już tyle razy wyjaśńiałaś, to ten jeden raz ci nie zaszkodził :lol:
to że kregi masz zjechane, to ja wiem, i teraz już kojarżę żę coś o tej żyle pisałaś, ale wiesz, tu taka jedna Ago tyle gada o swoim zdrowiu i niezdrowiu i lekarzach i tabletkach, że no wiesz, mogło mi sie zapomnieć, nie ?? :twisted: :twisted: :twisted:
a wiesz, że Ago paskuda już od trzech dni nie dała mi ani jednego bursztynka ?? :( :( :( :cry:
kitola nie wiedziala jak napisac "kojarze" i se napisala "kojarżę" :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Kitola
eee bursztynki juz masz z nawiazka pazerna kobieto :lol: :lol:
rolka wiesz, bo ja to mitoman i hipochondryk jestem :lol: od dzis nie pijesz alkoholu, nie bedziesz mi sie tu narazala na niebezpieczenstwo :evil:
Miłego czwartku.
Rolasku to faktycznie nie masz wesolo z tym kregoslupem. Moim zdaniem pomoglby basen, nie obciaza i mozna stracic sporo kiloskow, bo ponoc 60 min plywania to - 500 kcal :shock: :shock: :shock: :shock:
hejjo lala http://i120.photobucket.com/albums/o...motkwiatek.gif
jak dzionek? szaro dzis we Wrocku, co? ale ja lubie taka pogode, cudnie jest! :D
WITAM
Ago!ja tez lubie taką pogodę bo przynajmiej jest czym oddychac...a i jak na spacer sie idzie to łysy nie świeci po gałach :wink:
A alkoholu nie pije.I tabletek tez juz nie biore bo tak plamie jakbym miała okres...a przeciez mam go dostac za 2 tyg.Musze wreszcie sie przejsc do doktora wyciora.......
Kitola!Oczywiscie ze nie sprawiło mi to zadnego problemu...no i ci napisałam.hyhyhyhyhy
Mysza!Chciałabym isc na basen,na siłownie,na arerobik....tyle ze dupy nie moge podniesc i isc do ortopedy!A musze.Bo musi mi powiedziec dokładnie co moge a czego nie...bo nie chciałabym sobie samej zaszkodzic.Ostatnio np.wyczytałam ze absolutnie nie moge pływac żabką...a ja własnie tylko żabka pływałam....widzisz?lepiej pogadac z fachowcem.A basen?!Juz ci mowiłam.Mam dwa pod nosem i zero chętnych zeby pochodzili ze mną:(Moze ty zechcesz pochodzic?Bedzie mi raźniej:)
Renatko!Ja równiez życze tobie miłego dzionka!I zapraszam na kawusie....zaparzyłam w ekspresie zeby dla wszystkich starczyło....
http://www.muratordom.pl/zdjecia/eks...o_kawy2_1_.jpg
Tak wlasnie mysle nad twoja propozycja. A gdzie ty mieszkasz? Jaka dielnica i gdzie te basesny?. W sumie tez planuje basen i tez nie mam z kim, wiec moglabym sie skusic.
Mam samochod, wiec z dojazdem nie byloby problemu.
Buzka :D