-
powtarzaj słowa sto razy nie będę krzyczeć na mojego męża..... :lol: a jak będzie druga połówka w domu pamiętaj o tych słowach jak będziesz chciała nakrzyczeć na niego weź patelnię i w głowę męża mówię ci jak wstanie z ziemi będziesz najukochańszą żoną :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
wariatki :) :roll: :lol: :twisted:
Rolini ukochana życzę ci wspaniałego poniedziałku :* prawie już jesiennego
http://www.digitalphoto.pl/foto_gale...003-0518_b.jpg
-
hehehej :D
aleś wymysliła z tym łażeniem po rynku :lol:
po godinie będziesz miała serdecznie dość i autobusem wrócisz do domu :lol:
miłęgo tygodnia :D
-
Hejka :P milego dnia :P :twisted: :twisted: :twisted:
-
Witaj Rolini.
Widze ze u Ciebie zmiana nastrojow....Mam nadzieje ze wszelkie zle emocje i dasy z mezem macie juz za soba. NIe warto sie buczyc i gniewac na druga strone....
Mam nadzieje ze milo spedzisz czas.
Usmiechu zycze.
Buzka.
-
połaź sobie po rynku :D nie wiem ile wytrzymasz, ale na początku na pewno będzie fajnie :)
pooglądaj ciuchy, popatrz, gdzie szukają kogoś do pracy, gdzie byś chciała pracować, zbieraj ulotki, czytaj plakaty, może coś ciekawego wpadnie Ci w oko :)
a na Miśku się nie wyżywaj. wiem, łatwo mówić, a sama jestem paskuda okropna :roll:
z resztą... mam nadzieję, że już jest spokój i grzeczna jesteś ;)
a to, że nie pasujecie do siebie to jakaś bzdura! gorszy dzień po prostu, bo widać, jak ciepło o nim mówisz normalnie, jak go kochasz i jak Ci zależy :) nie ma mowy, żebyście do siebie nie pasowali :*
miłego dnia :)
-
A po burzy świeci słonce
jedynie to mi przychodzi do głowy zeby wam dzis na dzien dobry powiedziec
Wybuchłam...eksplodowałam jak bomba nuklearna z taka siła,że dziwie sie ze moje drzwi nie wypadły z ocieżnicy!
ale juz jest oki.Moze potrzebowałam takiego wyładowania(atmosferycznego0hyhyhyhy
tylkko szkoda ze celem był mój Misiu Pysiu:(
przeprosiłam go wczoraj wieczorem bardzo ładniutko i juz sie na mnie nie gniewa:)
A dzis wstałam o 6 rano.Pojechałm pozniej z Miskiem zawiesc Sebka do szkoły a Grzesia do przedszkola.Na poczatku było oki.Weszłam z nim do sali bo musiałam jeszcze z babka obmówic pare szczegółow.(kólka plastyczne,ang.......)
Pozniej wyszłam i jak schodziłam na dól słyszałam ze Grzes zaczął troszke płakac..ale byłam twarda i nie wróciłam...
powiedziałm wczesniej babce ze bede po niego po obiedzie(12.30) no i przyszłam a babka wyszła i mowi ze Grzesiowi sie tak podoba ze nie chce wracac do domciu i ze tatko po niego przyjdzie pozniej
hmm
spoko
mam nadzieje ze jego zapał do jutra nie zginie i tez chetnie pojdzie..(jada na wycieczkę)
ach zobaczymy
ale jestem juz taka heppy ze szok:):):)
Co do tego Rnku to zpewnoscia macie racje ze nie bedzie mi sie tak długo chciało chodzic....ale tyle tam galerii w poblizu :mrgreen: ,ze czy ja wiem???
poza tym moja mama włości sie koło Rynku wiec zawsze mozna wpasc do niej na kawe:)
Agassi!Az trudno mi uwierzyc w twe słowa ze paskuda jestes...a taka sie wydajesz sympatyczna na zdjeciach hyhyhyhyhyhy..(*ale kazda z nas chyba przed okresem jest taka lekko wybuchowa)co??
Tusiaczku!jak widzisz ja juz doszlam do siebie.Maxyalnie.tryska ze mnie radosc i nie wiem co jeszcze.I tyle sie dzis nałaziłam ze normalnie jeszcze bardziej podosi mi to moje samopoczucie nie podnosi tylko poprawia mi sie...jak pomysle ile dzis kcal spaliłam:):):)
Pipuchna!Ja równiez zycze miłego dzionka
Kitolka.Połaziłam i wrociłam...tramwajem(ale wczesniej tyle kiosów natrzaskałam ze szok:)
Ktosiulka!!Ale sliczna jesien mi przyniosłas:)Dziekuje:)zadnych pochopnych wniosków ani decyzji nie podejmowałam..zreszta....ja zawsze jakas jestem do dupy przed okresem.A teraz te stresy z tym przedszkolem...itp.Mowie ci.Myslałam ze oszaleje..ale juz jest super.na prawde:)
Juem!Ach...zebym to ja tylko na niego krzyczała..ja na wszytskich......ale tak jak juz wczesniej napisałam jest oki.
Atshe!czołem babo!Super ze wreszcie zawitałas....Trzymam sie twardo:)Co do chodzenia po rynku(czyt.miescie--centrum)nie koniecznie samym rynku..to wiesz jak jest.Jak człowiek siedzi non stop w domu to ma ochote troche wyjsc i zobaczyc co sie w miescie dzieje....kolezanek co niektórych wieki nie widziaąłm wiec tez jest tak,ze to jedyny czas kiedy moge ,,nadrobic zaległosci''.Zdecydowalismy równiez z Miskiem ze na razie mam nie szukac pracy.Zobaczymy jak z tym przedszkolem.Czy Grzes nie bedzie chorował itp
cmokuski sle:)
-
Ale się rozpisałaś.
Jednym słowem sie cieszę, że wszystko gra. Buźka
-
rolini ja też chodzę na wszystkich zła i chyba wiem dlaczego jak jestem na diecie i nie mogę coś zjeść to ktoś musi za to dostać no i jeszcze jak coś zjem to też kogoś winię dlatego jestem cały czas ostatnio naburmuszona jak "wejdę" w dietkę tak liczę 1 tydzień to będzie już o.k. :lol: :lol: :lol:
-
Cześć Rolniku;-) albo Rolinku :):D
Bardzo fajnie, że Grzesiowi sie podoba, a co! niech korzysta z atrakcji, z bycia młodzieniaszkiem :) pojedzie na wycieczke a Ty będziesz mogłą się zając sobą..
moja bomba też wybuchła, ofiarą była w sumie mama, ale nie byłą tak złośliwa jak zwykle, ale za to musiałam swoje wypłakać.
miłego wieczorku:)