-
Dziś wstałam wyjątkowo wcześniej - 5:00 - musiałam jeszcze raz przed egzaminem wszystko powtórzyć. No i zaczęłam od gorącej czekolady :? ale pyszna była i jakoś myślenie od razu mi się włączyło!
Egzamin poszedł mi bardzo dobrze więc w nagrodę postanowiłam sobie zafundować trochę przyjemności i pierwszy raz od początku diety - czyli jakiegoś miesiąca z kawałkiem - zjadłam loda. Na deser. Ale wliczyłam go w dzienniku kalorii.
Czy to było duże przestępstwo :?: :(
-
Wczoraj po południu miałam niestety lekki kryzys. Po powrocie do domu zjadłam 2 kawałki keksu :( następnie jabłko, gorący kubek pomidorowy i na koniec kolacje - pół pomidora, pieczywo chrupkie, trzy plasterki żółtego sera z sosem czosnkowo-jogurtowym i 4 rzodkiewki. I to wszystko pochłonęłam w jedynie 2 godziny!!!!!!!! Na cały dzień przypadło 1150 kcal. I to nawet nie chodzi o to, że to 150 kcal więcej niż powinnam, tylko o to, że prawie połowę z tej dawki pochłonęłam w tak krótkim czasie!!
To po prostu cud, że waga nie poszła dziś w górę!! :oops: Ale brzuch to mnie okropnie boli po tym okropnym obrzarstwie. A myślałam, że jestem silna :(
Pocieszenie lub kopa potrzebuje...
-
kazdemu raz na jakis czas zdarza sie kryzys :twisted:
wazne zeby umiec na nim zapanowac i znowu wrocic do dietki :!:
udanego czwartkowego dietkowania :P
-
Dziękuję Ci za wsparcie kaczuszko123. Muszę sobie jakieś absorbujące zajęcie w domu znaleźć żeby nie jeść niepotrzebnie. Na przykład wyprasuję! :)
-
:lol: :lol: :lol: :lol:
Dzień dobry :D
Twój ostatni post przypomniał mi,że ja też chęć obżarstwa zabijałam prasowaniem :wink: :lol:
Jednego dnia to wyciągnęłam wszystko, co się dało - stare obrusy, zasłony, których już nigdy nie powieszę, pościel "gościnną" i wszystko wyprasowałam :!:
A muszę Ci powiedzieć, że prasowania po prostu nie znoszę :!: :!: :!: :wink:
Co ta dieta robi z człowieka :shock: :wink: :wink:
Nie martw się, takie napady bedą się zdarzać, ale coraz latwiej bedzie sobie z nimi radzić :!:
Będę trzymac kciuki i wpadnę zobaczyć ile wyprasowałaś :wink: :D
Pozdrawiam :D
-
Och Aga170 ja też nie cierpię prasować ale jak tylko mam za dużo wolnego czasu to zaczynam robić głupie rzeczy! :oops:
Dziś na szczęście się powstrzymałam od jakichkolwiek głupot. Nawet kupiłam dwa batoniki z płatków śniadaniowych i żadnego nie tknęłam :!: :!: :!:
A oto mój dzisiejszy jadłospis:
śniadanie:
2 kromki pieczywa chrupkiego "3 zboża"___72
pół pomidora________________________24
2 rzodkiewki_________________________3
60g chudego białego sera______________60
II śniadanie:
gorący kubek pomidorowa z makaronem___74
obiad:
100g kurzego udka pieczonego_________233
200g surówki z czerwonej kapusty________58
podwieczorek:
jabłko______________________________75
kolacja:
8 knedli ze śliwkami___________________326
_____________________________________
razem:_________________________923
Knedle na kolację to nie był może najlepszy pomysł, ale moja babcia robi takie dobre knedle, że... tak wyszło.
Zakupiłam kilka dni temu rękawiczki do mycia-masażu, takie szorstkie, i w czasie kąpieli cała się nimi myję i szczególny nacisk kładę na masowanie i pobudzanie krążenia w udach i pupie (to jest u mnie największe i takie galaretowate :( ). Jest to zupełnie przyjemne. Aż czuję takie ciepło nawet po wyjściu z wanny! Oj żeby mi się jeszcze zachciało ruszać...
-
No i pieknie Ci dzień minął :!: :D
Dieta 1000kcal ma właśnie tą zaletę, że można jeść wszystko, byle się w limicie zmieścić i raz na jakiś czas można sobie pozwolić na szaleństwo spożywcze :lol: :lol:
Pozdrawiam i życzę kolejnego udanego dnia :D
-
Dzięki Aga170 :D Jak każdy staram się jak mogę.
Dziś znowu wszystko ok. Nawet muszę powiedzieć, że się obrzarłam kolacją! Zrobiłam sobie kuskus według przepisu Kitola. Kaszę kuskus zmieszałam z pokrojonym ogórkiem kiszonym i rzodkiewką oraz tuńczykiem. Wiecie, że tuńczyk w oleju ma dwa razy więcej kalorii niż tuńczyk w sosie własnym!!! No więc wyszła mi porcja ważąca za 300g i jestem pełniutka. To miał być podwieczorek ale już nie wepchnę w siebie nic więcej!!
A z tym kuskusem to jest tak, że przez jakieś dwa tygodnie bolała mnie głowa, na forum edheene (jeszcze raz Ci dziękuję :)) doradziła więcej węglowodanów. Zaczęłam więc jeść więcej pieczywa chrupkiego i kuskus. I podziałało :!: :!:
-
Tita czytam twój wątek i jest mi okropnie wstyd że ja ostatnio zawalam wszystko
i okropnie ci zazdroszczę ci zapału, ja też taki miałam i dieta szła super, a teraz nie wiem co się stało, 2 dni na diecie i 2 dni obżerania :oops: już nie daję rady :(
chyba zacznę do ciebie wpadać i czerpać energię i zapał do odchudzania :)
super ci idzie :D
ja też musze się ostro zabrać za siebie :evil: bo będzie fatalnie :(
-
A oto moje dzisiejsze menu:
śniadanie:
60g kabanosa drobiowego___________148
pół pomidora_______________________14
3 rzodkiewki________________________4
2 łyżeczki kremu z gorczycy z miodem___18
1,5 kromki pieczywa chrupkiego________54
II śniadanie:
gorący kubek pomidorowy____________74
obiad:
bryzol___________________________200
50g kapusty czerwonej______________15
50g marchewki_____________________18
100g kapustay kiszonej______________16
0,33l coca-cola____________________142
kolacja:
50g kaszy kuskus__________________180
120g ogórków kiszonych_____________15
30g rzodkiewki______________________4
70g tuńczyka w sosie własnym________75
____________________________________
razem_______________________975
I ćwiczyłam 10 minut na uda i pośladki!!