-
hejooo...
...wróciłaam...
....[w]padłam...
...w szpony głodu...
...i zażarłam diete...
... kompletne dno...
...musze zacząć od nowa... przepraszam, że się nie odzywałam... ale zamiast na to forum latałam do lodówki... jeden dół - i taka akcja... :( nie jestem z siebie dumna... przez te dni szło jakieś 1500-1800kcal... :( masakra... w dodatku czuję się teraz opuchnięta jak balon...
dzisiaj zaczęłam od początku... nie chce wciąż jeść...
ale teraźniejszy plan jest inny... zrobie to co rok temu... -przez jakiś czas porządnie obniże dawkę kalorii... to pozwoli mi przyzwyczaić żołądek... później wybierze się jakąś racjonalną opcję... przynajmniej spróbuję...
Dziękuje za to że pociągnełyście mój topic...
głupio było by zniknąć bez słowa... tutaj nie wracać... :)
przez cały weekend targała mną złość, smutek, żal i tęsknota... wiadomo jak to dla każdej z nas się kończy... od wczoraj jest dobrze... i chcę żeby tak było dalej... byleby dotrwać do 30tego... wtedy zatankuję nową dawkę wiary i siły, która powinna wystarczyć mi na dłużej...
dziś zjadłam:
bułkę - 250kcal
pół drożdżówki - 160kcal
troszkę chudej kiełbaski - 100kcal
fresz - 95kcal
planuje jeszcze barszczyk... i tak chciałam żeby dzisiaj było mniej... dużo dużo mniej...
3majcie się cieplutko...
potrzebuje wsparcia...
Sinoope
-
witam;*
kazdemu zdarzaja sie takei dni ze po prostu upada:/ ale trzeba sie podniesc i walczyc dalej! 3mam kciuki!
-
niunia masz nasze wsparcie i to wielkie:)
wiadomo sa wpadki ale nie zazeraj dołów :!:
niewiem...cos zciulało sie z zycem albo poprostu dzien do kitu np. nie tak w szkole czy w pracy ale idz na spacer wyzyj sie na siłowni ale niejedz bo nie zawsze jest rózowo i bedziesz popadac w tzw joojo i to tylko szarpnie na twoim zdrowiu.
ja tez dzisijeszy dzien nie zalicze do rożowych ale nie popadam w doły jedzenia...bo nie sa warte tego osoby ktore przyrzadzaja nam troski i zale :wink:
Wiec niunia jestemy zToba i walcz tak jak MY:D
-
glowa do gory bedzie dobrze :P trzeba w to wierzyc :wink:
weekndy sa takie ciezkie :twisted: najltwiej wtedy polec :twisted:
ale 3maj sie dzielnie i zawsze masz nasze wsparcie :P
buziaki:*
-
nie przejmuj sie, ten weekend tez mialam "na glodzie"
ale obiecalam sobie poprawe i sie staram jak moge :D
mam nadzieje ze razem damy rade pokonac slabosci :D
-
cześććć :)
...myszka mi się spsuła :cry: :evil: lafirynda jedna!
jestem ogromnie niewyspana... miałam na noc gościa :/ - mój braciszek ma remont w pokoju więc ni stąd ni z owąd wtargnął mi do łóżka... bo na materacu mu się nie chce... i w ten oto sposób balansowałam do godzin rannych na krawędzi - bo to chodzące paskudztwo strasznie kopie i się rzuca :roll:
wczoraj zadietkowałam do 880kcal
dziś znowu szaleję:
kanapaczka - 150kcal
obiad - 440kcal :shock:
i soczek - 125kcal [miałam ochote na gejfrucikowy :P ]
dziewczynki.... wiecie że jesteście KOCHANE? :oops:
macie rację ... ze wszystkim... po co mam się smucić... zostało mi jeszcze raptem kilka dni... to nawet troszkę więcejniż cały tydzień... :) a ponoć zakochani czasu nie liczą... :)
... chemie napisałam na 63% - to nawet łatnie, szczególnie że w czwartek rzuciłam wszystko i poszłam na imprezę :oops:
...podobno wyładniałam... chłopcy są jacyś dziwni...
:roll:
powalcze z mychą... i lecem do Was... hmmm albo poćwicze przelot na klawiaturce ;)
buziaki
Sinoope :*
-
witam;*
moja myszka tez niekiedy wspolpracy odmawia;p ale szczeciej to ogolnie komputer mi sie buntuje;p gratuluje tej chemi:D pieknie poszlo:D
buziak;*
-
Hej Sinoope!
Gratuluje Ci tej chemii :D
Współczuje nieprzespanej nocy, znam ten bół :roll:
Pozdrawiam!
-
gatuluje chemii :D
a jesli chodzi o "sublokatora" to przynajmniej cieplej było :wink:
-
siemka:)
dzięki ;)
wrr... wczoraj znów nie dokończyłam , ale to przez malowanie sufitu :) a wyliczyłam jakieś 950kcal :) całkiem przyzwoicie...
dzisiaj jest troche skromniej.... jakoś ograniczałam się przez całe pół dnia :)
kanapaczka - 140kcal
orzeszki - 220kcal :oops:
zupka - 90kcal
ryż na mleczku Berliso :P - 210 kca
zmykam na spacerek... później kucie bioli :) fee... same nudy... wpadne do Was wieczoruchnem :)
Sinoope