-
Joasiu pierniki to gadatliwe rzeczy pogadają chwile i przestaną ;) tylko ich nie słuchaj :) pochodziłam na stepperku 30 minut i super się czuje :D mogłam więcej ale nie chce mieć jutro problemów z chodzeniem ;) pierwszy tydzień po 30 minut później 60 :) a plama się spierze najpierw zimna woda później troche mydła :D mi zawsze schodziło e takich okolicznościach... uszy do góry :) oj chyba nabrałam mocy :shock: :shock: zaraz ide zrobic herbatkę później pod prysznic i robić obiadek :) odkryłam nowe warzywka z frytkami :shock: i mają tylko 280kcal na 450g :lol:
-
oo papuga jOASIU TO CO ONA LATA PO CLAYM DOKMU???
hehe fajnie ci;d
ja chcempiesia yorka mala minaturka wiecie jaka?? ale nie ma gdzie u mnie kupic..;/;/:(::(
muze jechac 50km do drugiej miejscowosci tam gdzie sperzadjaa..
zabardzo nie wiem ile kosztuja pewnie z 300 jak nie 400 zl;/
moze sieorjetujecie??
a palama na spodniach u....
aa groodka co do picia to luzik !!! nie ma obwa moze ci sie wydawac to dziwne ale ja nie pijeee :roll: :roll:
heh umiem bawic sie bez alkoholu!!! pewnie jakis tam szpanman i to wszystko!!
-
tak?? no bo ja do tej pory myślałam że jestem wyjątkiem że nie pije :? tzn jak jest duża okazja (rzadko sie zdarza teraz że wypiłam bo urodziła się bratanica) a tak to wogóle :( i wszyscy mają mi to za złe :x długa historia ;) były inne czasy i jak byłam młodsza to bardziej ciągneło a teraz procenty mogą nie istnieć :) poza tym jeden nałóg mi wystarczy ;) czarnasmoczyco jestem z tobą :D
zjadłam właśnie moje warzywka pyszne ale czuje je w żołądku... chyba będe musiała zmniejszyć porcje :D:D::DD:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D :D:D:D na kolacje kawa z cukrem i pomarańcza :D
-
Psa w typie yorka prawdopodobnie uda Ci się kupić już za 700 zł, nie gwarantuję jednak co z niego wyrośnie. Jeśli chciałabyś prawdziwego yorka, to trochę dodaj i rasowego dostaniesz za jakiś 1200, jeśli dobrze poszukasz. Dobry hodowca chętnie przywiezie Ci psa do domu. Będzie zadowolony, bo zobaczy w jakich warunkach będzie się wychowywał jego maluszek.
Papugi latają tylko po moim pokoju.. ale właśnie tam jest rowerek.. ech...
W ogóle to przed chwilą był okropnego dnia ciąg dalszy. Poszłam z Amidą na spacerek. Chodziłam po takiej łące. Spotkałam chłopaka z amstafką (lub raczej pseudoamstafką). Co prawda nasze psy się znają i tolerują, ale ponieważ tamta miała patyk, to poszłam dalej, bo dwie dominujące sunie i patyk to może się skończyć źle. A chłopak się do mnie przyczepił i szedł za mną.. wr.. powiedziałam mu, że ja chcę odejść, bo psy mogą sie pogryźć, ale on powiedział, że mam się nie martwić. Głąb!!!
Mida na szczęście jest na tyle dobrze wychowana, że już nie wyrywa psom patyka z pyszczka. Więc szła grzecznie przy tamtej i obserwowała ją tylko. Zabrała patyk, gdy tamta go położyła na ziemi. Heh.. ale jego Gandzia nie była na tyle ułożona i w tej samej chwili rzuciła się na moją. No i się zaczęło... jakby tego było mało, to chłopak rzucił się, aby psy rozdzielać!!!! A tego się nigdy nie robi! Ponieważ on zaczął szarpać Amidę zamiast swoją sunię, to ja też musiałam się wtrącić, aby mi tamta psa nie zagryzła.. ech.. idiota! Wciąż jestem wściekła. Połamałam cztery paznokcie! A Amida miała rozciątego fafla.. nic dziwnego, skoro trzymał ją i nie mogła się bronić. Imbecyl!
Jeszcze kiedy oglądałam fafla (moja Mida była już zapięta na smyczy) podszedł zobaczyć czy nic jej się nie stało. Nie zapiął psa i ten wyrwał mu się z rąk, gdy podszedł. Moja biedulka na smyczy, zanim się opamiętała, ta małpa już rozszarpała jej ucho :(
Normalnie nadal mam ochotę zamordować tego dupka!!!!
aaaaaaaaa....
dlaczego dziś taki cholernie głupi dzień?!?!?
-
Joasiu normalnnie się zdenerwowałam jak to przeczytałam trzeba było go straszyć policja!! albo ja wezwać i powiedzieć że tamten jest agresywny i sie rzuca jak piesek?? moje maleństwo jak było pogryzione to później na widok tamtego szczekało jak opętane :evil: takim debilom bym nawet muchy nie dała do hodowania :x :x trzymaj się :)
-
heh.. szczerze mówiąc to policja by mnie chyba wyśmiała. Co prawda moja sunia to pies pokojowy, który walczyć nie lubi, ale jest od tamtego z dwa razy większa :) Poza tym nie wiem, czy tamten pies też trochę nie ucierpiał, bo mała miała krew na języku.. możliwe jednak, że to z jej własnego rozerwanego fafla pociekło.
Zresztą mnie już nie chodzi nawet o to, że się psy pogryzły, bo to się zdarza, ale o to, że chłopak zupełnie nieodpowiedzialnie się zachowywał. Psy ustaliłyby swoją pozycję bardzo szybko.. i to najprawdopodobniej raz na zawsze. A on nie dość że dolał oliwy do ognia, to jeszcze szarpał obcego psa. Nie wiem co by było, gdyby Amida go ugryzła. A przecież było to całkiem możliwe. Szarpał obcego sobie psa, który właśnie się gryzł z innym psem.. No i w ten sposób sprawił, że teraz już psy nie będą się chciały z sobą bawić.
Nie ważne.. pokazywałam Wam już kiedyś moją pierdołkę? :)
Oto ona:
http://www.psiaki.pl/forum/viewtopic...er=asc&start=0
:) Dalej można też zobaczyć zdjęcie Maćka i Cthulhu - Drizzta jeszcze wtedy nie miałam :)
Właśnie wróciłam z Maka :) Mam na swoim koncie kolejny sukcesik. Udało mi się nie zjeść nic. Siedziałam tylko i liczyłam kalorie Szymonowi.. cheeseburger x 3 (300 + 300 + 300 kcal) + cola (170 kcal) + ciasto z jabłkami (210 kcal) - w sumie 1280!! Zgroza.. ja tyle nie zjadłam przez cały dzień.. heh :) A najgorsze jest to, że to wcale nie jest duża porcja i właściwie to ja też potrafiłabym tyle zjeść :)
Idę jeszcze na spacer z moją inwalidką i spać! :)
Dobranoc Dziewczynki! :)
-
no to wydaje mi się że jesteś spokojniejsza niż ja bo we mnie agresja budzi się w ułamku sekundy gdy coś jest nie tak.... a wtedy nie bardzo panuje nad sobą ;) ja mam małego pieska rzucił sie na niego większy to afera była na pół osiedla bo właściciel zamiast przeprosić itd powiedział że taki mały i tak szybko zdechnie więc 2 dni później miał troszkę nie przyjemności ;) Joasiu twoja psinka jest cudowna :) śliczna :P przypomnij mi co to za rasa i gdzie takie cudne zwierzątko można dostać no i za ile... nie wiem czemu w mojej główce miałam obraz że masz małego psa i ten drugi niby był większy (pewnie uraz po moim jajniku ;) )
dziewczynki miłych snów ja dziś znowu mam nie przespaną noc więc zaczynam jeść jutrzejsze kalorie ;) tzn śniadanie :D bo pewnie wstane dopiero na obiad...
dobranoc :D
-
jessu ale ten czas się dziś wlacze za godzine znów bedzie 2!! :shock: :shock: :shock: oj tej zmiany nie lubie ;)
-
a ja tao wogóle zapomniałam, że zmiana czasu była :D dzięki za przypomnienie :*
-
Gdyby mnie ktoś powiedział tak jak Tobie Groodko, to pewnie też bym była tak okropnie zła. A ten chłopak po prostu zachował się nieodpowiedzialnie. Ech.. to jest najgorsze, bojowy pies i nieodpowiedzialne zachowanie!
Cieszę się, że moja dziewczynka Ci się podoba :) Ja się w niej po prostu zakochałam! Zawsze zresztą uwielbiałam psy. :) Tak właściwie, to o mało nie miałam jamnika :) Tacie się bardzo podobają, tylko trochę się bał, bo mieszkamy na 2 piętrze, a nie ma windy. No i mamy układ, że pies wyprowadza się razem ze mną, a ja chciałam dużego psa. Często wychodzę na spacery po ciemku i czuję się wtedy bezpieczniej :)
Psinka jest rasy cane corso. Rasa zrobiła się ostatnio popularna, więc bez problemu można dostać szczenięta. W gazecie "Mój pies" z października jest cała kolumna ogłoszeń. Na allegro też jest dużo psów.
Za psiaka z rodowodem zapłacisz od 1200 zł. Jeśli wystarczy Ci psiak w typie rasy, to już się pojawiają nawet za 400 zł (chociaż nie mam pojęcia, jak udaje im się za taką cenę zaszczepić szczenięta i do tego wykarmić je odpowiednio - szczeniaki cc jedzą jak smoki i prawie tak samo szybko rosnąi:) ).
Ja własnie pożeram pierś z grilla.. mniam.. :) Mam dzisiaj okropny apetyt, ale przynajmniej już mnie nie korcą słodycze.. całe szczęście :) Wczoraj zresztą udało mi się uciec przed namolnymi pierniczkami :)
A jak Wam idzie dzisiejsza dieta? :)
Ja dziś mam nawet niezły humorek. To dzięki temu, że sobie pomarudziłam mamie na tą moją brzydką wagę, która ciągle wskazuje tyle samo. Mam nadzieję, że chociaż w tym tygodniu się ruszy.. jedna głupia kreseczka, a tak bardzo by mnie ucieszyła :)
-
wow.. edheene - brak mi słów!!! :)
-
Witam
od dzisiej zaczynam nak na prawde- mam nadfzije ze konflikty z mezem mi tego nie popsuja!
Na sniadanko zjadlam 3 lyzli platow owsianycj z jabluszkiem i cynamonem, na obiadek bedzie krupnik ale chudziutki bo ugotowany na udeczku kurczaka-taki delikatny bo bedzie go jadl tez moj synek
Ale koszmarna pogoda- ciagle leje i nie ma mowy o jakim kolwiek spacerku........kurcze moze bym wreszcie wyciagnela steper z szafy???? musze nad tym pomyslec :lol:
-
a ja mam dzisiaj imprezę rodzinną i już podżarłam trochę sałatki, którą musiałam zrobić i ją uwielbiam :( ale mam nadzieję wtrzymać dzisiaj, wszyscy wiedzą, że się odchudzam (a jak nie wiedzą to się dowiedzą, bo moja mama na wstępie pewnie powie głośno "zobaczcie jak ona już schudła" :D ) zjem wędzonego łososia, sałatę , może sałatkę caprese i sałatkę owocową, będzie dobrze, ale chyba nie będę umiała policzyć ile to kalorii, więc daruję sobie dzisiaj liczenie..
-
heh znam to edheene od jednego takiego dnia nic się nie stanie :D
Joasiu piesek cudo za jakiś czas może się rozejrze ;)
budyniek siemka :D i to już wyciągnij stepper z szafy :) mój tam stał o wiele za długo i teraz tego bardzo żałuje... do dzieła :D na początek 30minut sama zobaczysz jakie to fajne :D
pogada pod psem ;) spałam tylko 4 godziny i czuje się dziwnie... chyba sie jeszcze położe ;) miłego popołudnia :D
-
hejka dziewczyny ;*
groodka szefofo tego tematu;*:*:):)
hehe nio i po urodiznkach spoko wypilam jedno lampke wina;)bialego;)
nio i udalo mi sie uciec od torta;) a cieple dania haha oszukalam ze jem..;] wzielam troche na talerz i pogrzebalam ..moze nie ladnie ..ale nikt sie nie kapnal:):):
heheheh ;)
luzik ;)))))
a co tam u was :>
JosiasB??? YORK KOSZTUJE 1200 HAA MAMA MNIE ZABIJE CHYBA;)
JAKBY DOWIEDZIALA SIE ZE TYLE KASY WYDALAM NA PIESKA ALE JEST SLICNIZUTKI I BARDZO CHCE GO MIEC. JEJUZZZZZZZ;((((
TAK KOCHAM PIESKI A NIE MAMZ ADNEGO;((
-
no ja juz krupniczek mam za soba
znalazlam kolejna mobilizajcie do odchudzania- do sylwestra musze zrzucuc moze z 10kg bo idzie tez dziewczyna z ktora rywalizuje i musze bys szczuplejsza :lol: ale to taka zdrowa rywalizacja nie??
-
pewie i wtedy jest latwiej jak sa dwie osobki razem mozna sie wybrac na basem co dwie to nie jedna;)
3mam kciuki zeby ci sie udalo buziaczek;*
-
oj poszalałam z kaloriami :( wyszło ok 1500... nie lubię niedziel :x pod względem jedzenia to dla mnie dzień porażek... dobrze że jutro poniedziałek :D
czarnasmoczyco gratuluje :D i podziwiam :) bo ja się chyba troszkę łamię i pozawlam sobie na za dużo :evil: :evil:
budyniek każda motywacja jest dobra :) i masz rację to zdrowa rywalizacja :D
psychika mi siada... muszę jeszcze pochodzić na stepku bo dziś nie było kiedy pewnie ok 23 ;)
-
ja jestem już po imprezie rodzinnej, nie liczyłam kalorii, ale na oko w sumie za cały dzień wyjdzie gdzieś 1500kcal :? trudno się mówi, jutro za to pójdę może na dwa aerobiki, a na jedne to na pewno!
ale za to fajne rzeczy jadłam dzisiaj, wędzonego łososia, sałątkę z mozarellą i sałątkę owocową (no i niestety podżarłam trochę bitej śmietany - sam tłuszcz i cukier - i bardzi mi z tego powodu wstyd :oops: )
groodka z kaloriami widzę mamy dzisiaj podobnie, więc jutro trzeba będzie to naprawić, zastanawiam się nad kupieniem skakanki...
-
a skakanka hmm no mam ale za bardzo się wkurzam jak mi nie wychodzi :( więc po ok 10 minutach daje sobie spokój :oops: zaliczyłam już 5 minut stepka i siadłam do kompa czekam telefon i później jeszcze z 30 minut :D edheene nawet nie pisz o takich pysznościach bo dostaje ślinotoku ;) oj ja też dziś zaszalałam i nawet zjadłam normalny obiadek w domu w wersji mini ;) czyli łyżka ziemniaczków plus buraczki w occie (specjalność mojej siostry mniam) plus pierś z kurczaka w panierce bo mama zapomniała o mnie i nie zostawiła jednej do ugotowania :( do tego 5 kostek czekolady :oops: i batonik 103kcal w sumie wyszło ok 1500 :evil: motywacja mi słabnie... w dodatku mam dysk w kompie zawirusowany i musze iść z nim do serwisu więc może wyjść tak że nie będę mieć kompa :cry: :cry: porrrażka...
-
Dzięki za odwiedzinki;) No z tym moim narzeczonym jest tak, ze jest w miarę wyrozumiały - aczkolwiek powiedział mi przed chwilą, że dzis pewnie ostatni raz wspólnie oglądaliśmy "Taniec z gwiazdami" i za tydzień będę już go oglądać z Bartusiem... ;)
A z tym chudnięciem to jest tak, że wreszcie zaczęłam myśleć. I to nie o jedzeniu. Mam właśnie takie założenie żeby zrzucać około 3 kg na miesiąc. Wolno ale mam nadzieję, że skutecznie. Co prawda chciałoby się widzieć już efekty - bo ja na razie nie widzę po sobie żebym coś schudła ale waga wskazuje mniej więc chyba chudnę. No i jedna spódnica uparcie mi zjeżdza z bioder a jeszcze niedawno trzymała się dzielnie na jednej wysokości;)
Pozdrawiam serdecznie;)
-
U mnie tez licho-poszlam do mamy to wypilam kawusie z 2 lyzeczkami cukru i kieliszek naleweczki z czarnej porzeczki
Czy wy slodzicie czy uzywacie slodzikow- nie wyobrazam sobie nie poslodzic kawy :)
No a dzis calkiem ladnie - na sniadanko plateczki owsiane z jablkiem i kawusia
No a popoludniu na aerobik-dzis bedzie step
-
witam szczupłaki :D cosik mi się stało z moim emblematem :shock: :shock: nie wiem gdzie moja gwiazdka :(
glubka 3 kg na miesiąc wystarczy :) za to masz większą pewność że nie wrócą :D poza tym widzę że miałaś ponad 90 więc musi być po tobie widać że chudniesz :D oby tak dalej :D a moje kochanie ma na imię Bartek :P i zazdrosny jest strasznie :twisted: o tówj mężczyzna czuje się zagrożony i tak w sumie to się nie dziwie :D
budyniek ja kawe pije z mlekiem i cukrem 8) jedna dziennie i wliczam ją do mojego limitu :) słodzika używałam przez pierwszy tydzień diety ale mi jakoś nie smakował więc jeśli juz pije coś ciepłego to jest to kawa z cukrem albo herbatka na spalanie tłuszczu ;) albo jakaś owocowa plus woda mineralna i daję rade powoli do przodu :)
dziś na śniadanie jest herbatka 3 kromeczki ryżowe pomidorek i serek mniam :)
-
witaj groodko na Twoim watku ;) i jaszcze raz dzieki za odwiedzinki u mnie
No mi po weekendzie ubyło 1,4 kg ;)))) co baaardzo mnie cieszy.A staram sie dostosowac do diety SB, ale ... może nie tak do konca, liczę też kalorie i staram sie nie przekroczyć 1200, planuje jeszcze wprowadzic troche sportu do mojej diety ale z tym to zawsze u mnie najgorzej bo ja taki mały leń jestem, no ale tak jak czytałas juz na moim wątku wprowadziłam 2 razy w tyg. basen bo uwielbiam wode - mam nadzieje ze to wystarczy.
Pozdrawiam bardzo cieplutko i zycze powodzenia - bo w grupie raźniej
-
ribka basen to też mnóstwo spalonych kalorii więc połączysz coś co lubisz z czymś co potrzeba :D sukces murowany :D:D:D
-
groodka nie przejmuj się, ten też jest fajny :D
budyniek ja piję ze słodzikiem, w sumie czuję trochę różnicę w smaku, ale ja dużo słodziłam i jakbym robiła to nadal to nici z diety...
-
edheene ja strasznie dużo piłam słodzonych napojów a teraz słodzik mi nie smakuje więc jedynie pozwole sobie na kawe z cukrem ale mam to wliczone w limit :) owocowych herbatek nie musze słodzić bo są aromatyczne a reszta już niestety nie jest dla mnie ;) właśnie papuniam coś w rodzaju kolacji tzn tuńczyk z białkiemi łyżką majonezu kiedyś było lepsze bo z kukurydzą ale to wersja light i trzeba się zadowolić tym co można ;)
cieszę się że komuś się to podoba :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
-
ja kawę z dużą ilością mleka to jeszcze przeżyję bez cukru (mleko jest chyba lekko słodkawe), ale czarną herbatę piję tylko z mlekiem i słodką, innej nie przeżyję :D
-
kurcze na zewnątrz istna syberia :? właśnie wróciłam do domu i rączek nie czuje :shock: ehhh uroki jesieni... edheene chyba nam resztę koleżanek wymroziło ;)
-
ja tylko sie zamelduje i uciekam spac taka jestez zmeczona ale tem dzis stepik dal nam w kosc wszystkie bylysmy mokrusienkie- a ja najbardziej bo jestem JESZCZ!!! najslabsza z grupy
-
groodka no chyba tak, mnie też dzisiaj o mało co nie wymroziło, a Kacper na mnie krzyczy, bo rękawiczek nie mam, on ma i normalnie nosi, ale jak mnie widzi bez to na złość mi zdejmuje :? chyba muszę sobie jakieś kupić :?
budyniek ja tez kiedyś byłam najsłabsza, ale do czasu :twisted:
-
ja mam odwrotnie mam i przeważnie ;) nosze a moje kochanie nie i fenomen :shock: zawsze ma ciepłe ręce a ja jak sopelki.... u mnie dziś ludzie chodzili w płaszczach zimowych :shock: tylko ja się jakoś nie mogę pożegnać z latem i upacie chodzę w cienkiej kurtce 8) troszę w niej zimno ale na zimowe stroje mam chyba jeszcze troche czasu... za to mam taki dłuuuugo szalik który noszę i uwielbiam ;) chyba czuje głód :shock: hmmm
-
ja też już noszę płaszcz zimowy (tylko zeszłoroczny, a muszę nowego sobie poszukać) ale szalika jeszcze nie wyciągnęłam, a mam też długaśny, babcia mi zrobiła na drutach i dwie osoby się mogą w niego zawinąć :D
-
no coś takiego mam długi 3 kolorki tylko kupiony moja babcia nie ma takich zdolności ;) widzę że ty u mnie a ja u ciebie ;)
budyniek dajesz radę :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D super :D:D::D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
-
ja też mam trzy kolory :D beż-zieleń-bordo a Ty?
-
:D ja mam beż-bordo-pseudo czarny ale wygląda jak ciemno szary... ;) i do wszystkiego mi pasuje :D uwielbiam kolor czerwony czarny i biały więc jest prawie idealny (choć prawie robi wielką różnice ;) )
-
:D ja się zbieram do spania bo jutro 5.45 pobudka... :P
dobranoc :D
-
ojojojoj dla mnie to środek nocy ;) kolorowych snoof edheene :D
-
hejka ;*
wczoraj mnie nie bylo ale jakos tak wszylo...
a wy patrze rozmawiacie o zimie noo morz dzisiaj rano z aoknem nie wiem w jakiej kurtce isc czy zimowej czy nie ;/;/ chyba jeszcze w leekkiej :P:P
a co tam u was zdietka
bo u mnie stop wlasnie sie wazylam i 67 :cry: juz 3 tydzien sie zaczyna stop!!wagi!!! ale sie nie dziwie bo..
hmm moze opowiem moj porazkowy dzien ;/;/
1. rano wszytsko pieknie ladnie -3kanapki z chclebkiem wasa i tunczykiem +zielona herbatka;)
2. a ze mialam wycieczke postanowilam sie i tak nie zlamac weic to byl wypad do kina to se wzielam dw ajablka i picie!!! zjadlma tylko jedno jablko
3 17 obiad => smarzone warzywa s torebki ... grodka chwalila je ze s apyszne wiec sprubowalam od niedzieli i pyszniutkie dzisiaj se tez zkupie ;)
4. i bylam najedzona i zadowolona ;) godizna 19 zrobilam 50 brzuskzow !! rano i wiweczorem robie :)
i godzina 20 m jak milosc... poszlam ogladac na dól do kuchni... :evil: :evil: tam mama piekla ciasta na swieto zmarlych i co ja zrobilam!!!
jesc mi sie zechcialo!!! i zjadlam 3 kanapki chelbem wasa i dzemem wisniowymdo tego 1,2 szklanki mleka ; :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
czulam sie zle i poszlam spac o 21 :evil: :evil:
:(
tez tak macie :evil:
-
allo allo czarnasmoczyco :) dam ci dobrą radę nie oglądaj tego horroru ;) przynajmniej w kuchni :D bo twój dzień dietkowy to wzór :D na wieczór zrób sobie herbatke:) ja mam z tym większy problem bo zasypiam ok 2 w nocy staram się nie jeść po 18 więc oszukuje głód gorącym kubkiem :) rosołek to tylko 40kcal :D
u mnie dziś rano było -5 stopnii :shock: :shock: zimno jak cholera ale jeszcze lekka kurtka twardo się trzymam ;) dieta... hmmm czym była by dieta bez małych wpadek ;) wczoraj wieczorem zjadłam pare petitek wole nawet nie patrzeć ile to kcal 8) widzę że warzywka smakuja :D mniam... jestem po śniadanku i czekam aż mi się to brzuszku ułoży ;) dziś 40 minut stepka :D
dziś znowu mam wyjazd i nie mogę nawet oddać kompa do serwisu...