Mój brat twardziel, poszedł pierwszy raz oddać krew i nie potrafił wrócić do domu ...tak mu było słabo
Wersja do druku
Mój brat twardziel, poszedł pierwszy raz oddać krew i nie potrafił wrócić do domu ...tak mu było słabo
bo faceci to mięczaki, więcej facetów dyga iść oddawać krew niż kobiet :D
groodka znalazłam nawe, ze w Przemyślu masz punkt krwiodawstwa :D
hmmm na takie oddanie to ja się chyba będe musiała wybrać w towarzystwie żeby mniej kusiło i też oddam... zamienie to na :? tak właściwie to mi niczego nie brakuje :shock: nie aż tak... musze się wam pochwalić byłam dziś z misiem i znajomymi w barze oni pili piwko misio duży sok bananowy a ja herbate jagodową BEZ CUKRU a oni patrzyli na mnie o tak :shock: później zamówili sobie frytki troche mnie skręcało :roll: ten zapach... NIE ZJADAŁAM ANI JEDNEJ :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: i jestem z siebie baardzo dumna że dałam rade :) przyszłam do domku wypiłam gorący kubkowy rosołek = 40kcal i teraz popijam czerwona herbatke :)
i nawet wiem że to w szpitalu ;) a lepiej tam iść z kimś czy samej?? a i takie małe pytanie czy palacz może oddać krew??
lepiej iść z kimś, bo się pewniej czuje wtedy a z paleniem nie ma problemu, ale darowałabym sobie papieroski na 2-3 godziny przed oddaniem
muszę się oswoić z tą myślą i może w przyszłym tygodniu się wybiorę... wybór pewnie padnie na mamę jedyną wolną osobe pod ręką ;) a fajeczek nie będzie od rana :?
groodko podziwiam cie za wytrwałość...ja pewnie bym się skusiła na frytkę :oops: ...mając ją przed sobą na talerzu :?: :!:
A do tego ,że faceci to mięczaki ..zgadzam się absolutnie :!:
W ogóle to czytałam kiedyś ,że w całej fizlologi czlowieka... nie ma większego bólu ...niż bóle jakie odczuwa rodząca kobieta...i kobieta potrafi to znieść :!:
groodkapoczytaj sobie tak na tej stronie którą podałam wymagania jakie trzeba spełniać, żeby móc być krwiodawcą i pomyśl czy Cię coś nie dyskwalifikuje
a jak chodzi o palenie to rzuć, ja nie palę od lekko ponad roku i jest mi z tym bardzo dobrze, duża oszczędność kasy i płuc (teraz śpiewam to palenie nie wchodzi wogóle w grę)
a jak odmieniać swoje życie (w sensie odchudzania się) to na maxa :D
pimpek ktoś kiedyś jakimś cudem zbadał, że kobiety są około 7 razy bardziej odporne na ból od mężczyzn, no i organizm kobiety musi wytrzymać rodzenie dzieci, więc musi być bardziej odporny :D
pimpek uwierz że było ciężko naprawde... i nawet teraz nie mogę uwierzyć że dałam rade :shock: mój facet to rasowy hipohondryk czy jak to się tam nazywa ale 2 razy w życiu oddał krew 8) kobiety są odporniejsze na ból a ja się igieł nie boje :) nawet rodzinie i znajomym przekłuwam uszy :) ale najwięcej eksperymentowałam z igłami na sobie... ;)
ja sobie sama robiłam dziurę na kolczyk w górnej części ucha... agrafką (nie wiem co mi wtedy odbiło, ale się udało, chociaż strasznie bolało)