Powodzenia w ten piękny dzień kolejnej diety :D Dasz radę!!! Wierzę w to, że wszystkie sobie poradzimy z naprogramoiwymi kilogramami :D Trzymaj sie!!!
Wersja do druku
Powodzenia w ten piękny dzień kolejnej diety :D Dasz radę!!! Wierzę w to, że wszystkie sobie poradzimy z naprogramoiwymi kilogramami :D Trzymaj sie!!!
mala 25 :) kolejny dzien napewno bedzie dobry :D powodzenia :!:
A szkoda że nie jesteś z Krakowa. Powodzenia w dzisiejszym dniu w dietkowaniu. A poza tym jak goi CI sie noga??? :)
KOLEJNY SUKCES! :) ! :) ! :)
dziś 975 kkcal - i zero grzeszków :)))
a najlepsze jest to że nie myślę w kółko o jedzeniu - bo częściej myśle o tym czy ktoś mnie tu odwiedza i wogóle.
w sumie to aż mnie bierze żeby pomęczyć się na steperze albo skakance - ale noga mi nie pozwala - i rana po oparzeniu daje mi w kość - wczoraj dostałam maści i przeciwbólowe tablety od lekarki - ale narazie to jakoś nie pomogło za bradzo :(
Ale dietka to i tak dużo:))
Muszę odejść od kompa - ale rano pozaglądam do Was i sprawdze co słychać :)
miłego wieczorka
mala25 :D gratulacje :) za dzisiaj :)
noga sie zagoi :) to i na steperze bedziesz sie pocic :D
ale jakbym siebei czytala :D:D:D ze nie myslisz tyle o jedzeniu , tylko o forum i czy ktos odwiedza , :D
do jutra :*
Uf co za dzień – w pracy taki nawał jak nigdy. Miałam tyle pracy że nawet nie miałam czasu zjeść jabłka które zabrałam ze sobą. I tak głodna do granic możliwości musiałam iść na zakupy – co ZAWSZE kończyło się tym że kupowałam coś okropnego i zjadałam to w sekundzie – ale jak sobie pomyślałam, że będę musiała potem tu wszystko napisać i się wstydzić – to mi się jeść odechciało – a za to kupiłam sobie dużo warzywem i jarzynek ( hmmm kurcze ja nie wiem czym się jarzyny od warzyw róznią :?
W domu odkryłam że fileta z kurczaka nie trzeba panierować i smażyć żeby go zjeść bo gotowany też jest dobry, że cukinią i papryką też można się najeść.
W domu nikt nie wie że się odchudzam. Powiem jak będą już pierwsze efekty.
Wczoraj podpuszczałam męża że jestem gruba – to mi powiedział że mi chyba coś odbiło – bo przecież fajnie wyglądam :twisted: – ale jak go zaczęłam dusić to powiedział że jakbym ważyła 60 to byłoby ekstra. Kiedyś mi mówił że chciałby żebym schudła, ale po kolejnych nieudanych próbach schudnięcia i morzu wylanych łez po nieudanych wyprawach „na ciuchy” nagle stwierdził że w sumie to mu się chyba gust zmienił bo zaczęły mu się podobać kształtne dziewczyny !!! Kłamczuch jeden – bo do dziś się ogląda za chudzielcami :wink:
Moja biedna poparzona noga boli coraz bardziej i od wczoraj do tego mam stan podgorączkowy – 37,2 – i jak nie będzie lepiej muszę chyba iść do pani doktor.
Wieczorkiem napisze jak się skończył dzień – a teraz zmykam do sprzątania.
Ups – przede mną weekend na uczelni – ciekawe jak ja tam dam rady! To będzie chyba gorsze od zakupów z pustym żołądkiem ……….
KOLEJNY DZIEŃ!!!
KOLEJNY SUKCES !!!!! :lol: :D :lol: :D
dzień czwarty rozpoczęty :)))
mała25 ile Ty w ogóle masz lat??? Bo chyba z tego, co widzę, to jesteśmy rówieśnicami :D Mój mąz też nie wie, że sięodchudzam, bo mówi, tak jak Twój, że podobają mu się kształy tu i ówdzie, a i tak, tak jak Twój ogląda się za chudzielcami i jak widzi mini, to sięślini :P Tak to jest z facetami, że w swoim domu, to nie chcą mieć ładnej i zgrabnej żonki...
Ale... My jesteśmy od nich sprytniejsze i wiemy, co kręci naszych mężczyzn :D
Będziemy szczupłe, prawda???
Trzymaj się...
Acha... A prpos jeszcze zakupów na pustym brzuszku... hmmm... a ja myślałam, że to tylko mnie takie jedzonko kusi, jak jestem glodan. Ale ostatnio tak, jak Ty, mała25, opieram sięsłodyczom i prszekąskom, na rzecz warzyw :D
doty22
mam 27 lat i jestem juz ponad 8 lat po slubie i wiem że mój misiek uwielbia chudzielce i chciałby żebym taka była - ale mnie kocha i akceptuje taką jaką jestem - nawet bardziej niż ja siebie :))
Wieczorkiem już miałam ochotkę mu powiedzieć co robię - ale jeszcze poczekam - a potem zarządam 100 zł za każdy zgubiony kilogram :twisted: żeby oczywiście było na nowe ciuchy - bo wszystko co miałam za małe to najpierw chowałam z myślą że jak schudne to się coś nada jeszcze do chodzenia ale nie chudłam i te ciuchy mnie dobijały jeszcze bardziej - także teraz po prostu wywalam jak coś sie robi za małe! i przynajmniej szafa mnie jeszcze nie dobija.
będzie dobrze :)))
i będzie chudo[/quote]