-
WItaj mala..
ehh waga moja elektroniczna waga tez szaleje... ale wiem ze to ode mnie zalezy ;) bedzie dobrze.. mam nadzieje ze dobilas tylko do 1000 i nie przekroczylas go drastycznie.. troche ruchu.. i wszystko spalisz.. DASZ rade.. zobaczysz wierze w ciebie..
. i tocze taki sam boj jak ty.. eh.. DAMY RADE
Pozdrawiam.
-
Jestem
padnięta na maxa - wczoraj wieczorem miałam popisać jak minął dzionek - ale nie dałam rady.
Wieczorkiem zjadłam kolację i po chwili zrobiło mi sie niedobrze, oblał mnie zimny pot i zasłabłam. Mąż chciał mnie zawieść na pogotowie ale stanęło na tym że mnie połozył do łózka i nie dał stamtąd wyjść. Rano było to samo :((((
Miałam strasznie zabiegany tydzień i malutko jadłam i mnóstwo rzeczy miałam na głowie - i się ogranizm zbuntował.
Potem sprzątałam całe mieszkanie ( z myciem okien i szorowaniem podłóg, praniem i prasoaniem włącznie :))) i się tak zmęczyłam że szok. I znowu iewiele zjadłam :((
Od poniedziałku mój limit to min. 1200 kalorii - i żeby nie wiem co to musze to zrobić - bo jak se narobie problemów ze zdrowiem to nie będzie ciekawie :(
I chciałam sie jeszcze cczymś pochwalić - wczoraj byłam na uczelni i dowiedziałam sie że dostałam stypendium za wyniki :))
Ucieszyłam sie jak nie wiem co :)))))) Bo będzie mi wpadało 250 zł miesięcznie - przez 10 miesięcy!!!!!!!
A jaki mój mąż jest dumny :)))))
Właśnie wyszła ode mnie bliska koleżanka, której mąż znalazł sobie inną i wypiłyśmy trochę wina - po jendej małej flaszecce na głowe :))))
nie liczę ile to kalorii bo bym chyba dostała zawału !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
nie ma dziś mojego męzusia - bo sobie pojechał na jakiś koncert na Słowację - i jak jutro wróci i zobaczy mnie skacowaną ( a ZAWSZE po alkoholu mam kaca :)))))))) to się nieźle uśmieje - bo rzadko coś piję :)))
miłego weekendu
-
Gratuluje stypendium :D Ja się weług mojego Tomka ucze non stop, a stypendium brak przez głupią biochemie :cry: I koniecznie jedz te 1200 bo nie warto psuć sobie zdrowia :!: Dobranoc:)
-
Słoneczko miłego dnia, buziak :D Pamietaj o 1200 :wink:
-
No Mala25 widze ze zarówno ty jak i ja popiłyśmy. hihihihihi.
ja wczoraj w nocy wylądowałam na imprezce i wypiłam kilka pifffffek a dziś to nawet nie myśle ile kalorii bo piłam pepsi... suszyło mnie okropnieeee.
No z tymi Rwoimi kaloriami to nie chce być okropna ale powiedziałabym A NIE MóWIłAM.!!
Na prawde przy naszym trybie życia, czyli praca dom dzieci studia nie możemy sobie pozwolić bo ja własnie wylądowałam w sierpniu w szpitalu co prawda na nerki ale okazało się dlaczego przez ostatnie pół roku ledwo zyłam. Miałam tak wypłukany magnez i potas z organizmu że rano nie mogłam się dobudzić. Myślałam że po prostu jestem taki spioch ale jedno mnie dziwiło byłam od samoego rana tak już zmęczona jak zazwyczaj na wieczór. Więc koniecznie powoli zwiększ ilość kalrii.
Buziaki papapa
-
Jestem :)
trzeci tydzień diety zacząć czas !!!!!!!!!!!
Ale teraz MUSI być 1200 kcal.
I MUSZE pić więcej - bo póki co moje max to 1 litr (no chyba że wypiję wino to jest więcej :))))
Dziś było ważenie i mierzenie i po weekednzie - bez diety - waże 63,3. Straciłam po 1 cm pod biustem, w biodrach i w łydkach :) a aż 2 w pasie :)))))
Zmierzyłam sobie też poziom tłuszczu i się przeraziłam - w 33% składam się z tłuszczu!!!!! a powinnam mieć go max 18% :))))))
Za to wody mam o jakieś 15 % za mało :)))))))) muszę więcej pić :))))))))
Ale motywacji mam jeszcze całą masę - więc będzie dobrze.
A nie gotuję już obiadów w domu, więc zaczynam od dziś ćwiczyć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
:) Gratuluje stypendium :)
Poniedzialkowe podsumowanie tez niezle wypadlo :)
-
mala nieżle, nieźle... JEstem pod wrażeniem :!: :!: :!: :!: :!: Waga niezła, niedługo mnie przegonisz :wink: Mam się bać :?:
A swoja drogą, to ciekawe ile ja mam tłuszczyku :wink:
Fajnie, że jesteś dziś w dobrym nastroju :D Oby tak dalej :D
A u mnie dietka samotna znów, bo mężuś wyjechał na kolejny tydzień. W ten czas zamierzam więcej poćwiczyć i więcej spalić :D Wiesz??? Zaczynam zauważać juzefekty moich ćwiczeń... Mam płaściejszy brzuszek )no, teraz to mam spuchnięty, bo @ ) ale naprawe juz widać, że ćwiczę... :D
MIŁEGO PONIEDZIAŁKU!
-
nooo mala.. ty to od razu przesadzasz i mdlejesz .. ale bedzie dobrze .. teraz dobijaj do tych kalorii zebys gdzies na ulicy nie padla.. bo ci raczej nikt nie pomoze.. ludzie sa z gory zle nastawieni i przechodza obojetnie.. wiec troche zjesc trzeba... MIlego poniedzialku zycze.. Caluski..
Pasquda
-
widzicie jaka ja jestem :oops:
jest 14 a ja dopiero zjadłam 300 kalorii i wypiłam pół litra herbatki !!!!!
najgorsze to jest to że mnie strasznie mdli i nie chce mi isę jeść !!!!!!!!!!!!
chyba już całkowice na głowę upadłam !
kiedy ja sie naprawię ?
-
mała głowę to Ty masz na karku, ale trzeba niąporuszyć trochę :D :lol: zmuś się do zjedzenia, bo tak nei można :!: Dziewczyno, jesteś za młoda, żeby wpadać w takie pomysły :!: :lol:
A tak swojadrogą... hmmm.... mdli Cię :?: Moze to twój niespodziewany gość :?: Pomyśl o tym :D
-
Ja Ci dam niespodziewanego gościa :)))))
mnie bardzo często mdli - i ja to już chyba wiem o co chodzi - zawsze jak cukier zastępuje słodzikiem to po tygodniu , dwóch tak się mi działo.
Chyba musz e go odstawić i zobaczyć jak będzie
-
UPS!!!!!
TAK SOBIE WłAśńEI POLICZYłAM i JA TO SIę SKłADAM W 1/3 Z TłUSZCZU!!!!!!!!!!!!!!!
RATUNKU!!!!!!!!
5-7 kilo tłuszczyku - tu i ówdzie - to jest jak najbardziej ok - ale nie ponad 20!!!!!!!!!!!!!!
oj ja mały tłuścioszek :)))))))))))))))))
-
mała, gratuluję stypendium i ubytku cm :!:
Tylko uważaj na siebie i nie przesadzaj z dietką, bo za często będziesz nam padać a to do niczego dobrego nie prowadzi. I jak pisały dziewczyny, zwiększ limit kalorii. A te mdłości... skoro piszesz o cukrze i słodziku, to może lepiej nie odstawiaj całkiem cukru, na pewno jest zdrowszy niż całkowicie chemiczne słodziki, możesz sobie np kupić brązowy trzcinowy...
-
Kolejny dzień podsumowac czas :))
Dziś ładnie zjadłam 850 kalorii + słatka z kurczakeim z KFC - bez żadnego sosu - więc 1000 przekroczyłam napewno, a sądze że do 1200 to już niedżo brakuje :)
na steperze pochodziłam jakies 5 minut - bo nagle zadzwonił mój mąz z pracy i musiałam do niego jechać :)
a jak wróciłam to już mi sie nie chciało
jeśli chodzi o picie to wypiłam jakieś 1,5 litra- więc już trochę lepiej ale nadal mało
i postanowiłam ważyć sie w piątki - bo z tymi poniedziałkami to bywa różnie a przedewszystkim dlatego że sa po weekendach :)))))))))))))
także u mnei w piąteczek kolejne mierzeznei i wazenie :)
A co!!!!!!!!!!!!!!!!
-
8) 8) 8) 8) 8)
Widzę droga Aniu, że u Ciebie gra i tak trzymać :D No te skrzydełka z KFC... mniam... A mnie to zbeształaś za zamówiony obiadek z restauracji, a mi dziśwyszło ok. 860 Kcal i na dodatek sporo ruchu no i prasowanie :wink:
Bardzo się cieszę, że to nie "niespodziewany gość" jest przyczyną Twoich mdłości... A może jednak :?: :lol: Nie rezygnuj może, tak jak pisze Saira, z cukru na rzecz chwmicznego słodzika :D :?:
Życzę udanego... choć niestety samotnego wieczorku... :D
-
Super, a ja miałam mdłości po tabletkach VIGOR PLUS. Jadłam je po śniadanku, i zawsze ladowałam nad kiblem, ja to też mam, odrazu mysl o "nieproszonym gosciu" :wink: Ale teraz cieche dni przedemną to i spokoj. DObrej nocy zycze:)
-
Witajcie
kolejny dzień zacząć czas :)))
zapraszam wszystkich na torta :)
[/img]
-
mała z okazji urodzinek :
:arrow: dużo pieniędzy
:arrow: fajnej figurki
:arrow: optymizmu
:arrow: miłości i szczęścia
:arrow: :roll: i wszystkiego, czego nie potrafię wymyśleć :D :lol:
8) Najlepszego...
Mam nadzieję, że zaporosimy się kiedyś na brudzia :winka: :lol:
-
co za dizień
nic mi nie wychodzi tak jak trzeba
pomyliłam sie w wielkim zleceniu
pokłóciłam z szefem
mąż dziś nie zadzwonił
nie chce mi się jeść
:cry: :cry: :cry: :cry:
-
żeby tak mi sie nie chcialo jesc :roll:
Aniu wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek, spełnienia marzen i wymarzonej figurki:)
Buziak
-
-
DZIęKUJę WAM BARDZO ZA żYCZENIA :)))))
-
Jak minął dzień urodzinkowy, malutka :?: Tort zjedzony :?: Wiem, ze miałam przesłać przepis :? Zapomniałam... Wybaczysz... :?:
-
oj - kurcze upisałam sie żeby dzionek opisac i znikło!!!
a teraz króciutko :))))
1150 kalorii
zamiast torta 3 herbatniki i kakao
2 litry wypitych płynów
15 minut na steperze
15 minut różnych brzukszów, przysiadów i takich tam
15 min hula hop - ale nie zabardzo mi wychodziło :)))))))))
kwiaty od synusia i laurka
5 różnych likierów od teściowej ( uwielbiam je ale to masa kalorii )
i nikt dziś do mnie nie przyszedł :cry:
i nie ma mężusia :cry:
ale będzie dobrze :))))))))
-
Ale wpadka. nic nie złozyłam ci zyczen wczesniej:P
http://kartki.onet.pl/_i/d/misiu_d.jpg
Wiec zycze Ci kochana duzo usmiechu na twarzy radosci z dzieci i meza:D by wszystko sie układalow zyciu rodzinnym i niech spełnia sie twoje marzenia nie tylkko dietkowe:)
masz stepper a jaki?
bo ja mam taki ze na boki mi skreca :D:D:D:D i jak oceniasz go?
likierek :D:D:D i odparta pokusa na torta bardzo ładnie godne pochwalenia:D
a z mezusiem sobie wszystko odpalicie:D:D:D:D
-
Jeszcze raz bardzo dziękuję za życzenia :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
17 dzień diety zacząć czas :)))))))
w sumie to ledwo jeszcze żyję- jakoś rano nie mogłam wstać z łóżka i w sumie to śpię do teraz :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Victorio - mój steperek to taki skrętny - w sumie to jest fajny ale od czerwca zrobiłam na nim tylko 4100 kroczków
:oops:
ale już od wczoraj przeprosiłam go i będę ćwiczyć
pozdrawiam wszystkich i życzę wyrtwałego dnia :)))))))
-
JAK MNIE BOLI GłOWA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
zjadłam nurofen forte, wypiłam kawe i dalej boli jako cholera
-
JJJJJeeeeeeeeeeeeezzzzzzzzuuuuuuuuuuuuuu
Swinia ze mnie a nie kolezanka.. wybacz ale jakos nie zwrocilam uwagi ze mialas taki piekny dzien.. Taki swiateczny URODZINKOWY...
wiec spoznione ale szczere.. :oops: -bo wstyd mi jak cholera..
Zycze ci... - duzo zdrowia... - duzo szczescia.. pomyslnosci... masy kasy, albo nie dwoch mas.. tak tak albo i nawet trzem mas kasy... samych pogodnych dni, powodzenia w zyciu osobistym i zawodowym... no i oczywiscie wytrwalosci w pokonywaniu kiloskow i osiagniecia upragnionego celu..
ale mi goopio.. ze tak pozno.. ale w sumie lepiej pozno niz wcale co??
milego dnia dietkowania zycze..
Zapominalska :) - na starosc tak to juz jest ;) z ta skleroza :))
i przykro mi ze cie glowa boli.. :) mam nadzieje ze bedzie lepiej..
-
Dziękjuę Ci bardzo za życzenia :)))))))))
jak się tylko w pracy odgrzebię spod papierów - to obiecuję udac się do Twego pamiętniczka :))))))
buzialki :)))
-
No i ja muszę przyznać że zapomniałam :oops:
ALE SIĘ POPRAWIAM I ŻYCZĘ SPEŁNIENIA MARZEŃ!!! :lol: :lol:
MALUTKA WIDZĘ ŻE OSTRO WALCZYSZ Z NOWĄ WAGĄ.
Ja muszę zaraz po wyplacie sobie kupić Ale będzie szok, ciekawe co pokaże elektroniczna :roll:
A z tymi likierami.... to ja też lubie :oops: :oops: Wogóle lubie dobre wina i inne alkohole bardzo bardzo tuczące / np. z lodami :oops: :oops: /
Ale mysle że od czasu do czasu możemy sobie pozwolić!!!
Buziaki!!
-
skretny no wiodzisz :D ja tez i własnie przecwiczylam na nim 30 minut jak na pierwszy raz to nawet dobrze:D:D spocona jestem i zaraz mykam pod pryusznic i po jakies zakupki no i na spacereq z piesiem moze:D:P
Wiec dzionek niezły bo jeszcze na 14 do pracy, ale dam rade:D:D:D
czego Ci rowniez zycze:D:D:D
kurde moj stary nik:P mi sie wcisnal:P
-
Mała, wytrwałości w kroczkowaniu :wink:
Ja się właśnie zastanawiam na d steperkiem, ale ja się na nich zupełnienie znam a poza tym, jakoś nie chcę na niego wydawać masę kasy, poza tym, gdzie by mi się zmieścił duży? Dlatego patrzę po takich malutkich, ale póki co, sama jeszcze nei wiem, czy ja na pewno chcę.
A ból głowy może z powodu tej pogody? Życzę, żeby szybko minął i żebyś się odkopała spod papierzysk (sama z nimi walczę i u mnie tez dziś dzień odkopywania się :wink: ) :D
-
-
-
Malutka , nie martw się tym bólem głowy :!: Mówią, ze brak kontaktów półciowych powoduje takie dolegliwaości :lol: Ale niedługo mąż wraca, także nadrobicie :D
Dietkuj, cieszy mnie Twoja wola do ćwiczeń, oby tak dalej :D oby tak dalej, Aniu, nie poddaj się, prosze, nie chcę zostać sama na placu boju :D
-
Tiaaa jak chodzi o ból głowy to mi też przechodzi jak mężulek sie mna zajmie :wink:
Pozdrowionka!!
-
mała damy radę :D Przyszłam powiedzieć : Dobranoc :D
-
Jestem
i głowa wciąż mnie boli :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Maż wrócił, ale nici z nadrabiania zaległośći bo mnie bolała głowa 8)
A tak na poważnie to ledow żyję a sińce pod oczami mam takie jakby mi ktoś walnął.
Wczoraj w sumie to nie wiem ile zjadłam kalorii, ale nie sądze żeby jakoś specjalnie dużo - bo przed obiadem miałam 430 - na obiadek był filecik z ryby (150 g) i kiszona kapustka, a wieczorem znajomy przywiózł mi swojskei wędliny i nie mogłam wytrzymać i zjadłam tak ok 7 cm kiełbaski i to było wszystko.
Na steperze jak zaczęłam ćwiczyć to myślałam że głowe rozsadzi mi na 100000000 kawałków. Popłakałm sie i poszłam spać!
Dziś jest wcale nie lepiej i jest rano a ja już jestem padnięta. Już nie łykam tabletek bo i tak nic nie pomogło.
Rano męzuś stwierdził że widocznie jestem po prostu przepracowana i mówił żebym sie zwolniła z pracy i siedziała sobie w domku - to wtedy nie będę miec tylu obowiązków i nie będe sie przemęczać!!!!!!!!!!! Co za chłop! Czasem to mi się słabo robi od tego jego dobroci !Jakos to będzie!!
Ostatnio postanowiłam że mierzyć i ważyć to się będe w piąteczki ( bo po tych weekednach to waga różne głupotki pokazuje :))))))))))))
:wink:
także jutro ważenie - i ciekawe co będzie ?
buzialki
papapa
-
Witam mala - mowie po cichu i nie krzycze zeby nie wbijac kolejnego gwozdzia do twojej glowki.. ojjj ty to masz sie z ta glowa nieciekawie.. nie jestem zwolenniczka brania tabletek... ale jak juz mnie tak mocno boli .. to poprostu tylko jedno mi pomaga.. PYRALGINA... ale skoro juz tyle sie tej chemii nazarlas.. to lepiej nie bierz dzis nic wiecej.. aha i gdzies czytalam.. ze nerw odpowiadajace bolom glowy sa schowane w stopie w duzym palcuchu .. wiec moze lekki masazyk duzego Palcucha... ;) a co tam.. kazdy sposob jest dobry.. grunt zeby glowa przestala bolec..
Szybkiego powrotu do normalnosci zycze.. i milego dietkowania..
Calusy..