Squalo to my całkowite przeciwieństwa jesteśmy. Mi wiecznie zimno, czy lato czy zima. Tata mi mówi "***** to i w lecie zmarznie" Ale taka prawda. Teraz to ja śpię w piżamce z polarku, kaloryfer na maksa odkręcony. Ludzie jak do mnie przychodzą to się gotują. Każdy mówi, że za gorąco u mnie a mi jest akurat Także możesz sobie tylko wyobrazić jaki horror przeżywam zimą

Uff...jak dobrze, że ten dzień się skończył. Ciężki był. Jakaś taka bez życia jestem dzisiaj. Nie chciało mi się nawet tańcować ładnie na aero. Teraz powinnam sie uczyć a mi się jak zwykle nie chce Bosz jaki ze mnie leń. Idę spać bo padam.
Dobranocka:*