-
Życzę Wam spokojnych, radosnych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia. Uśmiechu, optymizmu, pogody w sercu, nadziei, przyjaźni i miłości, z której wszystko się bierze. Szampańskiej zabawy sylwestrowej. A w nadchodzącym Nowym Roku siły i wytrwałości w dążeniu do celu, sukcesów, spełnienia marzeń i samych słonecznych dni. Nie zważajcie na uciekający czas, wykorzystujcię życia daną chwilę. A gdy kiedyś przyjdą dni, gdy staniecie się upadłymi aniołami, wtedy życzę Wam by obok Was pojawił się przyjaciel, który pomoże Wam znów wznieść się w górę ponad to wszystko co przyziemne.
Wesołych Świąt!!!
-
Gdy pierwsza gwiazdka na niebie zabłyśnie
niech Cię aniołek ode mnie uściśnie
i przekaże serdeczne życzenia
z okazji Świąt Bożego Narodzenia
Bo każdy z nas ma na tyle dużą dłoń,
że może z niej uczynić Betlejem
Każdy z nas ma na tyle ciepłe serce,
że może przyjąć nowo narodzoną miłość...
do tego wystarczy tylko wiara, nadzieja
a miłość przyjdzie sama...
Radosnych Świąt!
-
Hej dziewczynki :* Mnie wparewdzie ostatnio nie ma, bo nie mam głowy do odchudzania, to co sie bede odzywać :p Ale pewnie za jakiś czas znów zaczne, a teraz wpadam tylko na chwilkę, no może trochę poźno :p żeby życzyć Wam bardzo wesołych i bardzo pogodnych swiąt i żebyście się nie objadły az tak bardzo jak ja, i ogólnie wszystkiego najlepszego :] Ja niestety nie mam talentu do składania życzeń. Teraz znów znikam na czas nieokreślony i postaram się wrócić z początkiem nowego roku - pewnie znów na niezbyt długo, ale zawsze coś :] To jeszcze raz wesołych i buziaki :]
がんばれ!
-
I jak mijają Święta? Mam nadzieję, że radośnie i miło
-
Hoł hoł hoł
Czy byłaś grzeczna przez Święta?
-
Newa dziękuje Ci bardzo za życzenia 
ja przyznam ze nie postarałam sie , szczerze nie miałam na nic czasu. Przygotowywałam wigile z mamą na 21 osób i naprawde cud że zdążyłam sama sie do niej przygotowac
A teraz juz po świetach , mineły bardzo szybko.
Newa ja na basen też wybieram sie dzisiaj i jutri i pojutrze - zobaczymy czy uda mi się to zrealizować.
A jak tam u Ciebie po Swiętach???? Odpuściłas sobie dietke ??? ja w pewnym, sensie tak. Szczerze jadłam wszystko na co miałam ochotę. Tylko w nie takich ilościach jak lata temu :P a to wszystko tylko dlatego że brzuszek odmawiał posłuszeństwa. Każdą sałatkę z majonezem czy tez placuszek odczuwam do dziś
i ąz sie tego boje
Ale dzis juz jest nowy dzień, trzymam sie twardo diety i zamierzam więcej ćwicxzyć 
Newa Tobie życze również wytrwałości i osiągnięcia zamierzonego celu
Buziaczki:*:*:*
-
[color=blue]Święta, święta i po świętach....
Nie miałam czasu żeby wpaść na forum a to za sprawą mojej cudnej rodzinki, która pewnego dnia zobaczyła, że gram w jakąś gre na kurniku. Spróbowała raz, drugi i tak się wciągnęła, że nie dopuszczała mnie do komputera przez całe święta. Paranoja normalnie. Mój tata, który jest anty komputerowcem siedział ciągle przy kompie i grał godzinami.
A święta minęły bardzo szybko. Dietkę odpuściłam na całego, ale teraz źle się czuję z nadętym brzuchem, więc powracam do niej. Nie zamierzam cudować z nią nie wiadomo jak, ale będę jadła rzeczy lekkie i powracam do zasady niejedzenia po 17. Do tego trochę ruchu. Już się umówiłam z koleżanką na spacer, więc poplotkujemy trochę a przy okazji spalimy kalorie. Zaraz się umówię z drugą na basen i będzie gucio
Teraz chcę powrócić tylko do dawnych kształtów i wagi (na razie się nie ważę, ani nie mierzę) a jak już pisałam od stycznia działam, działam i to ze zdwojoną siła. Do końca stycznia będzie 58kg
Dziękuję kochane za odwiedzinki:*
-
Też bym chciała 58 do końca stycznia
W ogóle znalazłam ostatnio jak napisałam w październiku, że do końca roku musi być 60 kg na liczniku
A tu guzik
A też czuję się totalnie przejedzona i pełna i "nadmuchana" Ehhh...
-
Ja też miałam ważyć do końca roku 60kg i nie wyszło. Teraz pewnie z 63kg ważę jak nie więcej
Może jutro się zważę, bo dzisiaj ładnie jadłam. Udało mi się trzymać dietę, nie zjeść nic słodkiego i ostatni posiłek zjadłam o 17.30. Teraz mi w brzuchu burczy a rodzice jedzą. Ale się nie dam. Nie mogę zaprzepaścić takiego ładnego dnia. Ale tylko ładnego pod względem diety, bo tak poza tym calutki dzień zmarnowałam na głupoty. A tyle mam nauki
Jutro wstanę wcześniej bo to spanie do 10 mnie wykończy.
-
Witam
Wstałam dzisiaj wcześnie rano o 10
Bosz nie wiem co się ze mną dzieje, że tak długo śpię. Chodzę spać o północy, czyli wychodzi mi 10 godzin snu
Ja rozumiem, że raz kiedyś można odespać, ale żeby codziennie? Zamiast się uczyć siedzę na forum bo chata wolna i nikt mi ględzić nie będzie
Cała ja
Zważyłam się dzisiaj i się troszku podłamałam. Ale szybko przyszło szybko pójdzie prawda? Do sylwestra pozbędę się tego balastu i zacznę od wagi 61
Zaraz lecę na spotkania ze starymi znajomymi. W sumie to dobrze bo cały dzień będę poza domem i nie będę miała czasu jeść. Przy okazji pożyczę mamy portfel i zrobię małe zakupy
Kosmetyki się pokończyły a to niestety drogie jest.
Buźka:*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki