-
Oczytałam wczoraj trochę na temat bolów glowy,serca, osłabieniach i postanowilam:
- zastapic kawę zwykłą kawą zbozową-nie ma kofeiny,nie wyplukuje magnezu,nie zakwasza organizmu,smakuje przyjemnie
-ograniczyc picie zielonej herbaty,bo ma podobne działanie jak kawa,zamiast tego więcej ziolowych
-zakupilam magnez +b6 ,bo jego brak powoduje wlaśnie takie objawy na jakie się skarżę
zobaczymy jak sie bedę czuła,myslę,ze lepiej
Odchudzanko dziękuję,a nad ta silną wolą ciągle pracuję i jak widać jest to mozliwe ;)
-
Ja w tym miesiacu bylam 2 dni bez kawy, i poprostu zasypialam nad ksiazkami, glowa mnie bolala i wogole bylam "nie w sosie"... Takze zrezygnowanie z kawusi - ciezki bylby dla mnie wyczyn.
-
Mammam nie będę się rozpisywać, bo spieprzyłam wszystko co można było z dietą :oops: :cry:
Cieszę się że już Ci trochę lepiej
Dbaj o siebie - ja od poniedziałku nie będę piła kawy
Notta
-
Notta to jest nas dwie,bo ja zrobilam to samo
od 2 śniadania mi nie szło,ogodzinie 16 juz miałam tysiąc na liczniku
usnęłam na pół godzinki i poszłam do kuchnia,a tam:
na początek jabłko,byłam jeszcze dobrej myśli,potem kiszone ogórki,baton zbozowy,2łyżeczki serka,jedna pasztetu,3 tekturki chlebka,kilka orzeszków ziemnych,łyżeczka dzemu...
razem 1300 jak nic,brzuch mi pęka,a dalej bym jadła,to psychika,ja juz nie mogę,dzis troche swiadomie to zrobiłam,to takie dziwne,ale objadanie sie różnymi smakami,mieszanie ich to taka masochistyczna przyjemność :evil:
jutro wracam-tzn mam taką nadzieję,nie wiem
znowu sobie nie daje rady
-
mammam,
ja dzis tez przegielam. ok.600kcal slodyczy. Mialam atak. Ze stresu.
Podsumowanie dnia zrobie poznym wieczorem.
-
Hehe
ja też moge mieszać smaki i jeść najpierw słodkie, potem kwaśne itp.
No dziś w końcu wypróbowałam zapiekankę ze szpinakiem mi smakowało i zrowe i mało kcal.
Dziś koleżanka opowiadała, że mieszka z dziewczyną, która je dziennie mandarynkę, pomarańczę i paczkę pestek i Xenną fix. I ma @ co 3 miesiące. I nikt jej nawet nie zwraca uwagi i nic nikt nie robi.
-
Mammam, wracam w wielkim stylu :)
Dziękuję Ci serdecznie za wsparcie. Zawsze można na Tobie polegać <buziak>
Wracam pełna chęci i wiary- dlaczego, przeczytasz u mnie. Nie chcę się powtarzać. Będzie dobrze. Schudniemy :!: Nie ma dwóch zdań- zaraz wiosna a tu to już Kochana nie ukryjemy się pod workowymi ciuchami. Trzeba będzie nosić sweterki - i one bardziej uwidaczniają to i owo.
Dziś jeszcze NIC się nie uczyłam. Więc muszę lecieć
Pozdrowionka i udanej niedzieli
Notta
-
Witajcie dziewczęta i chlopcy-a nóż któryś zechce tu zawitać ;)
stan obecny:
-śniadanie-w normie
-IIśniadanie-w normie
-obiad-w normie
ćwiczenia:
-chociaż postanowiłam od poniedziałku wznowic ćwiczenia-ósemki, i rower
dziś mam na liczniku 555kcal na rowerku
niestety spadła na mnie kolejna katastrofa,tym razem finansowa,ale nie mam siły o tym pisać :cry:
odwiedze was wieczorem,teraz idę myślec jak z tego wybrnąć
-
od myslenia to tylko glowa boli - a apropo glowy- pierwszy raz od bardzo dawna ,mogłabym rzec,od niepamiętnych czasów, głowa mnie dzis nie boli :!:
coz za dziwne uczucie,nie wazy juz tony, nie wiem czyja to zasługa-magnezu,czy autosugestii,ale wazne ,ze nie boli,oby tak dalej
i serducho tez nie boli
nie pilam dzis kawy,tylko 2 zbozowe
pojeżdziłam na rowerku
i gdyby nie inne problemy-cos za coś
mogłabym uznac ten dzien za wyjatkowo udany
widzę,ze wczoraj chyba był dzień na wpadki jedzeniowe,ale dziś mam nadzieję,ze juz nie
a co do wiosny,swetrów i wdziękow- wiosna nalezy do nas :!:
-
A powiedz mi Kochana, nie byłaś jednak u lekarza? Kurcze, martwią mnie te Twoje bóle... Ale całe szczęście, że dziś już lepiej. A jeśli chodzi o finanse to u mnie też się mała katastrofa zrobiła. Przesadziłam z planami i wydatkami :?
Damy radę :)