Wersja do druku
Mammam, ja muszę z Ciebie po prostu przykład brać.
Dziś zrobiłam podsumowanie miesiąca, wyobraź sobie, że schudłam tylko 1 kg a na dodatek on cały czas wraca :arrow: pojawia się na wadze od czasu do czasu. Mam nadzieję, że luty, choć krótszy to będzie lepszy pod względem zrzucanych kg.
Pozdrawiam
Notta
Ps. Ja też muszę pod prysznic lecieć, bo byłam na bardzo krótkim aerobicu (nie z mojej winy był krótki :evil: )
Ej no, faktycznie... ubyło Cię kilogram! A ja ciamajda nie zauważyłam... Wybacz :D
GRATULOWAĆ BARDZO! :D
Notta ja tez schudłam tylko kilogram przez cały miesiąc i to tak naciagany raczej,zaraz poszukam,zeby dokladniej sprawdzić
tez mam nadzieje,ze luty okaze sie lepszy,skuteczniejszy,chociazby przez te narty i konsekwencja z dieta musi być
squalo nic nie szkodzi, moze i cos ubyło,ale te uda doprowadzaja mnie do szału,tam jest tyle sadła i nie ma zamiaru sie wynosić,ach jakby to było fajnie gdyby mozna je było wytopic jak na ruszcie,hmm ale skóra by sie zniszczyła :lol:
no tak, z tego by wynikało,ze schudłam 1,1 kg przez styczeń,strasznie wolno
a dzis skonczyłam tego wczorajszego snikersa-po co ja gowogole kupowalam?
chyba masochistycznie,ja sie musze leczyc,bo oszukuje sama siebie
znowu nie wejde na wage ze strachu
ale jednak jutro z okazji lutego zwaze sie dla dobra pomiarów na koniec
E no, kawałek snikersa nie jest zły :wink: Możesz wejść na wagę :D Ja wskakuję 5 lutego. A te uda to kurcze... :evil: Wrrrrr... Bez komentarza!
No dobra-mamy luty,postanowienia na ten miesiąc to:
- :arrow: trzymać się diety-bez oszukiwania samej siebie :!:
- :arrow: ćwiczyć :!:
- :arrow: rowerkować :!:
- :arrow: zrzucic kilogram :!:
- :arrow: wyszczuplic uda :!:
- :arrow: nie leniuchować :!:
Po 2 sniadaniach,staram sie wytrwać,zaraz rower
Mammam świetnie, że nowy miesiąc zaczynasz z nowym zapałem i nowymi pomysłami.
Mi też styczeń jakoś za specjalnie do dietki i gubienia kilogramów się nie przysłużył, dołączam do grona mających nadzieje, że luty okaże się dla nas łaskawszy. :lol:
Całkiem nieźle. Mi się lepiej jeździ wieczorem, a przynajmniej zawsze tak jeździłam, ale jutro spróbuję wcześniej :D A uda też chcę wyszczuplić... :(
Miłego pedałowania! :D
Zawsze przybywało mi kg po zimie, a tu trochę mnie mniej :) w sumie efekty nie są tak spektakularne, ale to zachęca do dalszej wytrwałości. Nawet cerę mam ładniejszą jak patrzę co jem :D
To wytrwałości życzę.
Jestem beznadziejna :evil:
nie wiem co sie dzieje,nie mog epoprostu powstrzymać sie od jedzenia
a miałam naprawde dobre checi
zrobiłam obiad,ładnie ułożyłam na talerzyku,wzięłam nóż i widelec,zeby jeśc powoli,delektując się
no i co? owszem zjadłam ale zaraz potem
zaczełam garściami podjadac platki kukurydziane,otręby i wszelkie inne platki jakie miałam w domu noi po co?
najedzona jestem
po co ja to wszystko waze,licze zapisuje jak potem robie takie rzeczy?
po to biegałam 30 minut?
jak tak dalej pójdzie to zmarnuje wszystko to na co tak ciężko pracowałam
OPAMIĘTAJ SIĘ GŁUPIA DZIEWCZYNO :!: :!: :!:
Mammam, oj rozumiem Ciebie :!:
Wyobraź sobie, że ja dziś tak się nawżerałam, że postanowiłam się "ukarać" i poszłam na aerobic. Wierz mi to była prawdziwa kara. Było mi nie dobrze, całe jedzenie czułam w gardle (a niestety było co czuć :oops: ). Beznadzieja :cry:
Co do straty kilogramów. Ja też w czasie stycznia schudłam zaledwie 1 kg i też on jest taki chwiejny. Jak tak dalej pójdzie to go już jutro odzyskam :evil:
Dobrej Nocy
Notta
Muszę na Ciebie zdecydowanie nakrzyczeć za 2 słowa:Cytat:
Zamieszczone przez mammam
1. beznadziejna
2. głupia
Dostaniesz lanie jak się patrzy! Żadnych mi tu takich! Jesteś super babeczka i jak mi tak będziesz tu pisać, to mi bardzo smutno będzie :(
A w ogóle to jutro na pewno będzie lepiej i nie ma się co przemować! Mammam proszę, nie pisz tak więcej... <przytul> :*
Widze ze te ostatnie dni stycznia to jakies kryzysowe dla wszystkich byly.. :(
No, Laska, gdzie jesteś?
Mam nadzieję, że już lepsze samopoczucie :*
Hej Lasencje
No trochę lepszy humor,bo się pilnuję z jedzeniem
nie ma innej rady,albo się pilnuje,albo poddaje,a to w grę nie wchodzi
jeszcze mam miejsce na kolację
dzis posiedziałam nad projektami i nawet dobrze mi szło,dobrze,czyli mniej więcej tak jak chciałam
musze jeszcze pocwiczyc
narazie nie dam razy was poodwiedzac,ale obiecuje,ze nadrobię jutro
Miłego wieczora
Nie ma problemu :) A pochwal się co to za projekty są :D
Projekty,czyli tym razem takie logo na konkurs,którego i tak nie wygram,ale zawsze mozna spróbować ;)
pobiegałam 35minut
właśnie sie przeraziłam,bo zlapałam za brzuch i ... nie wiem skąd to sie wzięło,wczoraj tego nie było-autentycznie-zeby to była tylko woda,a nie tluszcz,bo sie załamie
odbily się ostatnie 3 dni niekontrolowania
Szybko przyszło, szybko zniknie :) A poiwedz mi, jak te Twoje bóle głowy? Dalej Cię męczą? A dlaczego to niby nie masz szans na wygranie konkursu, he? :D
squalo bo ja realistka jestem hehe
a z głową ostatnio lepiej,nawet jak boli to jest to juz znośny ból w granicach normy
zaraz biore sie do roboty,trzeba szlifowac umiejetności
zajrzę do Was potem
narazie milego dnia :D
Hej Mammam! :)
Po długiej nieobecności jestem ponownie :)
Co tam u Ciebie tak ogólnie słychać? ;)
Nie przejmuj się wodą :P bo to tylko woda ;) szybko odpłynie...
a konkurs wygrasz :P też jestem realistą :)
Niedowiarek z Ciebie a nie realista mammam :P Jak w coś nie uwierzysz to na pewno się nie spełni!
Również miłego dnia :)
Mammam najważniesze, to żebyś sama uwierzyła, że masz szanse. I powodzenia życzę :!:
mals fajnie,ze wróciłeś na forum
Witam ponownie :D u mnie po staremu,nadal zmagam się z gruchą,powoli idzie ku lepszemu,jak dam rade wytrzymać,myslę,ze dam
dziękuję wam,ze tak we mnie wierzycie :) no fajnie by było ,jakis sukcesik by mnie podbudował
dzis na szczęście jem ładnie,czyli zgodnie z planem,zaraz wychodze się rozerwac-hehe mam nadzieje,potem do was wpadnę
Hej Mammam , mam nadzieję że humorek dopisuje a i weekend upływa przyjemnie. Ja jestem w domu rodzinnym więc wynudzić się swoje też muszę :wink:
Pozdrowionka
Notta
A gdzie Ty się Dziewczynko rozrywasz, co? Tak bez nas? :wink:
Notta humorek dopisuje,zmieściłam sie w tysiącu i nawet z piwkiem było tysiąc,więc jestem z siebie zadowolona,weszłam prrzed chwilka na wagę i tez mi lepiej bo pokazuje tyle ile kilka dni temu rano,przed sniadaniem,a wczoraj miałam lekkiego stresa jak mi pokazała 51,ale wiedziałam,ze to przez wode,bo nawet paluchy były napuchniete,czuje ulgę trochę,
a Ty moja droga się nie nudź,zawsze mozna sobie znaleźc jakies ciekawe zajęcie,dasz radę ;)
squalo ja bym bardzo chetnie z wami sie gdzieś wybrała,tak sobie myślę,ze fajnie byloby zrobić jakis zlot blizej lata jak juz bedziemy lasencje :D
Tobie do lasencji bliżej niż mi...W sumie do Rzeszowa ode mnie to tylko jakieś 6h autkiem, nie :lol: rzut beretem :wink:
Wyspałaś się, Mała?
Wczoraj też się rozrywałam, ale bez piwa, tylko pizzę robiłyśmy u koleżanki. Przyjemnie było pobyć wsród znajomych :D
Witam wszystkich serdecznie :D
dzis pełna optymizmu zabieram się za pracę twórczą-mam nadzieję,ze będa jakies efekty wreszcie
squalo wyspałam się,dziękuję
a co do zlotu lasencji to mozna zrobic gdzies w połowie drogi hehe ;)
Odchudzanko moje rozrywanie polegało na rozmowie z kolega przy piwie,a potem przerzuciłam się grzecznie na herbatkę-tez piknie ;)
Rozmowy przy piwku ;P no łądnie tak w biały dzień ;) <joke>
To kiedy możemy przyjechać do Rzeszowa? ;P
mals tak dla ścislości to nie byl biały dzień,tylko wieczór :lol:
no a przyjechac mozecie w kazdej chwili ;)
ale mysle,ze wiosna bedzie odpowiednia,wtedy pozrzucamy ciuchy i pokazemy wszystkim nasze nowe zgrabne ciałka :)
Ech... sie rozmarzyłam
Hej Mammam ja może dziś w 1000 się nie zmieściłam, ale pierwszy raz od długiego czasu nie mam ogromnych wyrzutów sumienia że zawaliłam :D Tak więc pod tym względem ok. Bardziej się martwię faktem że nic praktycznie mojej mgr nie popchnęłam :? Nadchodzący tydzień będzie katorgą pod tym względem.
Pozdrawiam Cie ciepło
Notta
Ps. Mammam WIOSNA JEST NASZA :!: :!: :!: :!: :twisted:
Kurcze, ostatnio mam tak, że jak jestem na diecie to więcej podjadam niż jak nie jestem... Paskudnie! A do wiosny już tak niedaleko!
Notta ciesze się,ze ci dobrze idzie,to oznaka,ze mozesz ;) a zpraca napewno bedzie lepiej,raz jest tak,ze masz astój innym razem nadrabiasz-takie zycie
squalo bo to wszystko przez nasza psychikę,nie jestes glodna ale podjadasz,bo swiadomośc tego,ze nie powinnaś tak działa,musisz porozmawiać z psychika i wytłumaczyc jej,żeby się nie mieszała ,bo ty sie odchudzasz ;)
pobiegałam wczoraj 35minut,w tysiącu się zmieściłam,oby wytrwać
Psychika ma się nie mieszać... Zobaczymy czy moja mnie zrozumie :wink:
Przecież to nie może być tak, że dieta to dla nas jest męka... Ładnie, że pobiegałaś :D
Dzień dobry :)
wczoraj sukces,nie przekroczyłam tysiąca,chociaz miałam wieczorem wielka ochote na cos slodkiego,w domu nic nie było wiec poszłam do sklepu,kupilam kilka zdrowych produktów a w domu zjadłam pół batona musli,bo akurat tyle mi brakowało do tysiaka-i to wystarczyło,zaspokojona i zadowolona mogłam zamknąc dzień ;)
teraz po sniadanku,po 35 minutach biegania-ale dałam czadu-cała mokra,
popijam sobie kawke zbozową
II śniadanie po12 i oby trwać
Hej Mammam :!:
Ty mi tutaj nie żartuj, że nie będziesz do mnie wpadać. Bo będę :cry: :!:
Widzę że świetnie Ci idzie. Szczerze mówiąc to ja przy 1000 kcal to bym pewnie z głodu umarła :arrow: ale każdy z nas jest inny :wink:
Dziś też wybieram się na aerobic. Ide na Hi-Lo, skacze się i tyle :lol: Za 8 dni przyjeżdża moje Kochanie. A ja obiecałam sobie i poniekąd jemu że nie będzie do 14 lutego żadnych wpadek 8) Wtedy tez zamierzam się zważyć bo po tym co ostatnio wyprawiałam mogłabym zejść na zawał jakbym już wskoczyla na tą wagę.
Ja wracam do roboty, bo cięzko to idzie. O 14 mam obiad - ależ ja jestem już głodna :roll: A później aerobic. I siedzenie dalej przy mgr. Ekscytujące mam życie, no nie powiem :wink:
Pozdrawiam Cie ciepło
Notta
Notta alez oczywiścię,ze bede Cie odwiedzać,tak mi sie tylko zazartowało
dzis policzyłam,ze w nowym roku,po kapusciance jestem na tysiącu 29 dzień,z czego 24 dni były faktycznie na tysiącu,a 5 to wpadki :evil: zdecydowanie za duzo 2-3 dni to maximum,oczywiscie wolałabym,zeby żadnych nie było,ale to zalezy juz tylko ode mnie
poprzymierzałam sobie dzis troszke ciuchów z szafy,wybrałam losowo kilka i powiem,ze nie jest tak źle,w ciuchach nawet jako tako wygladam,ale jak patrzę na te nogi i tyłek to... marzę o tym,żeby były ładne,te 2 kilo ,ktore mi zostały znajduja sie własnie tam,od pasa w gore jestem szczypior totalny,jak 12-latka,biust poplynął ,ale nigdy go za wiele nie było,na to to niestety wplywu nie mam -widac natura tak chciała...
Ja dietkuje juz ponad miesiac, niestety bilansu nie zrobilam - zrobie w druga rocznice tj. 27.lutego - miejmy nadzieje, ze bedzie pozytywny 8) Wpadki mialam przez okolo 5-7dni... Ten moj slawetny zeszly tydzien :? Takze u mnie pod koniec lutego bilans z wagi i wymiarow..
Mammam pięknie Ci idzie dietka i jeszcze te biegi, nic tylko bić brawo :lol: