-
Witam
dzis juz troszke lepiej się czuję,ale dalej słaba,nie obyło sie bez antybiotyków niestety,ale lepiej porządnie sie wyleczyć niz potem narazic na powikłania
o wczorajszym dniu wole zapomnieć,nie bede rozpamiętywac przeszłości
liczy sie przyszłość
dzis zrobiłam sobie listę tego co mam zrobic i tego,czego nie robić
odchudzanie głównie polega na walce z psychiką,wiec na tym się skupiam
moze to i smieszne pisac sobie rzeczy w stylu "dam radę,bo chcę" ale to napewno nie zaszkodzi, bo skoro chce schudnąc to podjadając i oszukujac się,ze to tylko przekąska, nie osiągne celu, (zabawne jest to,ze podobne zasady zobaczyłam dzis w tym serwisie-moze to znak )
jestem juz po 2 sniadaniach
limit nie przekroczony
ugotowałam ryż na obiad ,ale nie podjadałam
przyjdzie czas to przeciez go zjem
no i 3mam się określonych pór posiłków,to jednak bardzo wazne
przez ostatnie niepowodzenia z dietą,postanowiłam powyznaczac sobie mini cele,do celów wiekszysz,na poczatek 5 dni ścisłego przestrzagania tysiąca,bez kompromisów,potem ważenie i kolejne 5 dni...
nadal podtrzymuje mój cel główny,czyli laska na lato,
i nadal licze,ze do końca stycznia zobacze te 50-tke na wadze
i wiecie co? zobaczę i wy też ,bo przeciez to zależy od nas samych,pod warunkiem,ze sie nie bedziemy oszukiwać
Obiad bedzie o 14:30-juz policzony
na podwieczorek osłona na antybiotyk,czyli jogurt
dzis bedzie tysiąc i ani troche więcej, 0 nadprogramowego jedzenia
a teraz wracam do łóżka,poczytam
-
Cezść Chuderlaku:) Jejku ważysz 51 kilo, ale Ci zazdroszę:) Na pewno będzie te 50, pewnie szybciej niż myślisz:)
Smacznego w ogole, bo Ci wpadłam na obiad widzę:)
I kuruj się na razie, nei zadreczaj dietką, jak będziesz zdrowa to zaciśniesz pasek:) (bo o pasie przy 51 kilo nie ma co gadać;))
-
Hej Mammam :!:
Cieszę się że już troszkę lepiej się czujesz. Wszystkie Twoje postanowienia brzmią na prawdę rozsądnie. 3mając się takich reguł schudniesz raz, dwa. I na lato BĘDZIEMY LASKAMI. Jestem tego pewna :!: :!: :!:
Dziś ćwicząc (pogimnastukowałam się troszeczkę) zaczęłam się zastanawiać czemu ja tak długo zwlekałam z odchudzaniem :? :arrow: przecież bycie grubą jest takie niewygodne. Śmiesznie to brzmi, ale serio. Mi było tak nie wygodnie. A jak pomyślę że będzie lepiej to tylko się cieszę jak będę się fajnie czuła :D Dobra, może jestem trochę trzepnięta :lol: ale lepsza taka motywacja niż żadna :wink:
3maj się zdrowo
Notta
Ps. Jakby mój bawłan chciał się ruszyć w niewłaściwą stronę to ma zapewnione że miotaczem ognia go potraktuje i mu się odechce takich nieprzemyślanych działań :twisted:
-
Sienna jak ty do mnie mówisz hehe podoba mi się ;)
moze faktycznie 51 to nie duzo,ale przecież jestem krasnal,a krasnale powinny byc smukłe,więc ja tez muszę :lol:
Notta no ja tez sie zastanawiałam niedawno,czemu tak długo czekałam,az zacznę cos z soba robic,moze dlatego,ze nie wierzyłam,ze się da
ostatnio łapie sie na tym,ze przed wyjściem gdziekolwiek zastanawiam sie w co sie ubrac,bo przeciez te portki mi w szwach polecą,jakiez jest moje zdiwienie kiedy ubieram i czuję,ze mam nawet troche miejsca-ach mogłabym sie tak dziwić zawsze
faktycznie bycie grubym,czy troche zaokrąglonym sprawia trudności,mnie sie nic nie chciało,byłam ociężała itp-błędne koło,teraz jestem troszkę lzejsza i chetniej sie ruszam
faktycznie taka motywacja jest dobra,no to ja tez jestem trzepnięta ;)
jest juz po 18,a ja jeszcze nie jadłam kolacji,czuje sie taka oczyszczona,oby tak dalej
wcale nie potrzebuje podjadac,a miałam dzis okazje,bo były placki ziemniaczane-dobrze,ze mam katar ,nie czułam zapachu hehe
-
Mammam to widzę, że obie z dość dużym natęrzeniem odczuwamy pozytywne skutki diety :D I tak powinno być :!: 8)
Mi spodnie zaczynają powoli spadać z tyłka (a kiedyś to lewdo się w nie mieściłam), teraz są workowate. Chyba będę musiała w niedalekiej przyszłości wymienić część mojej garderoby. Ale wcześniej muszę na to odłożyć trochę kasy :roll:
Ze zmiany kształtów jestem zadowolona. Wczoraj usłyszałam od kumpeli że schudłam :) To było miłe. A ja się teraz nie zatrzymam i osiągnę co chcę. Czyli siebie w rozmiarze 38-40 :)
Do dzieła :!: :!: :D , a teraz do nauki :?
Pozdrawiam
Notta
-
Mammam, kuruj się, teraz to jest najważniejsze. I oczywiście nie zawalaj dietki, ale wystarczy jesli będziesz się normalnie odżywiała. Teraz trzeba wyzdrowieć i w tym czasie nie przytyć. A pracę nad spadkiem zacząć już jako zdrowa - wtedy będzie lepiej.
Pozdrawiam i powrotu do zdrowia życzę.
-
Dzis juz byłam na zajęciach-musiałam,bo z racji zbliżających się zaliczeń jest troche pracy.
Rano lepiej się czułam,ale teraz jest jakis kryzys,bo zrobił mi sie straszny kaszel i glowa boli,a nos zatkany... dzis juz nie poleże,za duzo pracy,a potem jeszcze dla rozrywki (ostatniej przed sesją) ide do kina na "dlaczego nie" może jak się zapatrzę to ja tez spotkam wreszcie mojego ksiącia :lol:
jestem juz po obiedzie,nie podjadam,jest dobrze,
duzo lepiej sie z tym czuję,
wczoraj był tysiąc,dzis tez bedzie,bo to wcale nie jest takie trudne,grunt to uswiadomic sobie,ze jesli chce sie odchudzic to musze byc konsekwentną
dziękuje za odwiedziny :)
-
no i wróciłam z kina-film,taki sobie,nie bede zdradzac,bo jeszcze ktos chce się wybrac...
zakończyłam dietę na 999,43 kcal,czyli sukces
w kinie zaczął mnie strasznie meczyc kaszel,az łzy pociekły
teraz tak mnie boli głowa,ze nie da sie tego opisac,świat wiruje,niedobrze mi,bola mnie oskrzela,ide lezeć nie wytrzymam
oby jutro było lepiej bo zapowiada się pół dnia w bibliotece,a potem przy kompie
Pa
-
Oj Mammam, nie brzmi to za dobrze. :roll: Dziewczyno uważaj na siebie. Jutro do biblioteki ubierz się ciepło i ogólnie dbaj o siebie :!:
Dziś na noc koniecznie weź jakieś tabletki na przeziębienie- z resztą masz antybiotyki. Kuruj się :!: :!: :!:
Dużo zdrowia :!:
Notta
-
Hej Kochana :!:
Wyjeżdżam na weekend, tak więc sprawdzę co u Ciebie dopiero w poniedziałek (ewentualnie w nd w nocy :wink: ). Chciałabym przeczytać że u Ciebie wszystko w porządeczku ze zdrówkiem i z dietką również (zdrówko ważniejsze :!: ).
Pozdrawiam ciepło
Notta
-
Z dietką w porządku,praca tak mnie zajmuje,ze musze robic specjalne przerwy na jedzenie
niedawno zjadłam obiadek, został mi zapasik kalorii na kawke z mleczkiem :D
biblioteka pomyślnie zaliczona,referat właśnie skończyłam pisać,jeszcze pare projektów gaficznych musze dziś zrobic,ale... i tu zaczynaja się schodki,bo głowa mi tak peka,ze szok, te bóle kiedyś, przez którem wyłam do księżyca to było nic,teraz poprostu głowa w imadle,potwornie boli,do tego kaszel,katar-nie moge ustac na nogach,musze zrobic chwilke przerwy,bo sie źle skończy
3 majcie kcuki,zebym sie ze wszystkim wyrobiła
Pa
-
Ojjj to bardzo niedobrze, że Cię tak coś przydko trzyma! A najgorsze, że tylko roboty masz!
Wracaj do zdrowia!
(A ja wracam od jutra do odchudzania, bo się zapuściłam :) )
-
Kolejny dzień z tysiącem zaliczony-było 1000,6kcal
obejrzałam sie w lustrze,nie jest dobrze,tam gdzie chce schudnąc tłuszcz trzyma się i nie ma zamiaru opuścic tych miejsc,huz tak dlugo jestem na diecie, a efekty są takie,jak niektórzy osiągaja prze2-3 tygodnie,cos jest nie tak
mimo to nie mam innego wyjscia jak tylko trwać w tym stanie i czekać az cos ruszy
jestem po sniadaniu,niedługo drugie
a teraz biore sie do pracy,bo wczoraj przez ta głowe to mogłam tylko wegetować
-
Ale mam nadzieję, że chociaż ze zdrówkiem lepiej...
A tłuszczyk? No właśnie, dziadostwo takie! Tam gdzie ma zniknąć to nie znika! :evil: Niestety taki jego urok! Ale damy rade :D Masz rację, trzymaj się dzielnie i nie popuszczaj!
-
zdrowie powoli się poprawia,kaszel mniejszy,ale katar zatkał mi zatoki i bola strasznie,ze o glowie nie wspomne
jeszcze kolacja przede mną
strasznie chce mi sie pić i zauwazyłam dziś,ze uda strasznie nabrały wody(albo tłuszczu) a to dziwne bo jestem w trakcie okresu,to powinno byc odwrotnie,moze to skutek wczesniejszych kompulsow
:cry:
chce byc zgrabna
-
mammam,
Masz pragnienie - to napewno woda a nie tluszcz. Tym bardziej, ze nie masz na to szans bo dietke trzymasz.
51kg + Twoj wzrost, wydaje mi sie, ze mozesz juz powiedziec, ze jestes zgrabna. No spojrzyj tak obiektywnie... :)
Milego wieczoru
-
Gdzieś czytałam, że własnie jak się odchudzasz, to może się tak zdażyć, że jesz mało a nie chudniesz, taki zastuj. W tym czasie organizm przestawia się na tą mniejszą dawkę kcal. A potem waga dalje pójdzie w dół, więc dietkuj dalej i głowa do góry! Jutro spojrzysz na siebie bardziej przychylnym wzrokiem :)
-
squalo,
To dobra wiadomosc mi rowniez przynosisz:) Moja waga rowniez zatrzymala sie i nie chce isc w dol, mimo, ze nie szaleje z kaloriami.
-
No bo tak logicznie rzecz biorąc, skoro nasz organizm jest przystosowany do odkładania czegoś na czarną godzinę w postaci tłuszczyku, a tu nagle lipa, bo jest mniej jedzenia i z tłuszczyku trzeba czerpać, no to musi się w końcu przestawić na inny tryb.
A i już mi się przypomniało, czytałam to SHAPE'ie :D
-
Witam, witam.
Do Twojej wypowiedzi Squalo mogę dodać, że czytałam że takie przestoje to jest właśnie dowód że organizm "zapamiętuje" obecną wagę i niestety nie chce już chudnąć. Ale dobra nasza :twisted: bo w ostateczności i tak zaczyna czerpać z naszego tłuszczyku.
Tak więc choć trudno, to trzeba być cierpliwym.
Pozdrawiam
Notta
-
Dzięki dziewczyny-jesteście kochane
no ja też w głębi duszy uznałam,ze to niemozliwe,bo przeciez jestem na dietce,ale zawsze jakiś spisek węszę
grunt to sie nie poddawac i trwac dalej-moze organizm mnie sprawdza kto silniejszy (bardziej uparty) on,czy ja-PEWNIE ŻE JA :!:
nie mam zamiaru się poddać
wczoraj było 995kcal
jednak jak licze skrupulatnie,to i samopoczucie mam lepsze i glodna nie jestem
aha i jeszcze wczoraj rowerek 500kcal :D
a teraz maraton na uczelni-same wyklady do 19:30
ide robic prowiant
Pozdrawiam ,jak bede miec siłę potem to do was zajrze
-
Bardzo ładnie CI idzie i oczywiście że bardziej uparta Jesteś TY :!: :twisted:
Współczuję zajęć do tak późna.
Zyczę dobrego wieczorka a później nocy
Notta
-
Uff..
nie ma to jak ostatnie zajęcia,zawsze mozna wymusic wcześniejszy powrót ;)
dzis zjadłam 998,66kcal
czuję się dobrze
zdrowie coraz lepiej,ale antybiotyki jem nadal
przygotowuje projekty na jutro na zaliczenie i rzeczy do druku,czyli jeszcze posiedże przy komputerze dzisiaj
dostałam juz 3 zaliczenia i jedną ocenę z referatu,który ostatnio pisałam :)
jutro 2 wpisy
w czwartek jeden i w piątek
ale zanim to nastapi trzeba ostro popracować
zajrze jeszcze do was na chwilke
-
Widzę , że masz mnóstwo roboty. Ale zobaczysz- opłaci się. Nie długo sesja będzie przeszłością.
Dietkujesz też pięknie. Ja kalorii nie liczę. Choć wczoraj spojrzałam na mleko i miało 50kcal w 100ml. I się przeraziłam :D Ale skarciłam się żebym nie szalała z tymi kaloriami bo dobrze mi idzie więc to mleko mnie nie zabije :lol: I je kupiłam
Lecę do roboty. Pozdrowionka
Notta
-
Mammam, dobrze, że dietka ładnie idzie, na uczelni wszystko do przodu. Szkoda tylko, że chorujesz, ale dobrze, że się nie poddajesz i walczysz z chorobą.
Trzymam kciuki :!:
-
dzien dobry :D wpadlam z wizytka :D zycze milego odchudzanka :D bzuiaczki
-
Notta wiem,że jeszcze chwila i po sesji bedzie wspomnienie i ze sie opłaci, dzis znow 2 zaliczenia wpadły-jak najbardziej po mojej mysli :)
a co do mleka to ja kupuje 0,5%-owe, ma 35 kcal/100ml ,a np łaciate ma az 39 :!: (hehe to juz zboczenie) ale sie przyzwyczaiłam i fajnie sie takie liczy
Saira dietkę faktycznie,az się sama dziwie, trzymam i dobrze mi ztym,lapi sie jeszcze na tym,ze otwieram lodowkę i patrze co by tu zjeśc,ale zaraz przypominaja mi sie moje zasady i zamykam ;)
z choroba walczę,idzie opornie,ale zawsze do przodu, troche mi dzis słabo było na zajęciach i chyba miałam gorączkę,ale juz jest lepiej:)
asiaszre dziękuje za wizytę,mozesz wpadac kiedy chcesz, Pozdrawiam :)
-
A moje Slonce kiedys przeczytalo o jakis badaniach, w ktorych to wyszlo na to, ze dla osob doroslych mleko jest niewskazane.. A mianowicie, ze osadza sie ono na jelitach, tworzac jakby taka mase, ono jakby zasmieca to jelito...
Nie wiem, nie interesowalam sie tym glebiej. Mleka nie pijam. Jedyne co to jadam jogurty. Ale co do wspomnianych badan, moze lepiej poczytac i zglebic tematyke mleka, niz sobie szkodzic..
-
:(
ale ja uwielbiam mleko, zawsze lubiłam i chyba niz mnie nie odstraszy,ale faktycznie sprawdzic nie zaszkodzi
aha wczoraj pojeździłam na rowerku mimo,ze ledwo żyłam i glowa bolała,podobnie jak dziś
jestem juz po obiedzie,zaraz zrobie sobie kawę i do pracy :)
ach jakby to cudownie było jakby glowa nie bolała,a tak muszę co chwile robic przerwy na wietrzenie i wybijam się z rytmu
-
czesc mammam :D
oj mnie tez boli glowa i to jka...bylam w aptece i kupilam sobie nurofen forte ale narzie nie wzielam po jestem juz po etopirynie i ibum :cry: wogole dzis jakos mi glod doskwiera mimo ze zjadlam dobry obiad o godz 13stej i juz jestem glodna :cry: ogolnie zle sie czuje...musze isc zrobic znowu wyniki bo moze znowu hemoglobina mi spadla :cry:
ale nie trzeba sie martwic...jutro bedzie lepiej :D
-
tez umieram :(
ale nie chce się tak strasznie faszerować tabletkami,bo jem antybiotyki i tak
zjadłam na podwieczorek 2 jabłka-tego mi było trzeba,limit przekroczony,więc kolacja bedzie mniejsza,w tysiącu i tak się zmieszczę
pasuje jeszcze pojeździc troche,ale nie wiem czy dam radę
projekty graficzne skonczyłam,jutro drukuje i kleję makiete-ale pracy duzo
ale wazne,ze dieta dobrze idzie
wracam do pracy
-
Hej Laseczka :!:
Dziś był najgorszy dzień stycznia pod względem diety. Dorwał mnie kompuls. Pochłonęłam tygodniowy prowiant :oops: :cry:
A w ogóle to muszę iść spać bo zaczynam świrować.
Jutro podobno też jest dzień- okaże się...
Pozdrawiam
Notta
Ps. Współczuję bólu głowy. Mam nadzieję, że już lepiej.
-
mammam, ja wlasnie skonczylam robic cwiczenia z menadzerstwa. Jestem szczesliwa bo zajelo mi to tylko 2h :D Jeszcze tylko je jutro przepisze i bede mogla sie wziasc za co innego.. (co nie zmienia faktu ze tez za nauke). A teraz spadam na kocyk, pogimnastykowac sie, bo dzis zadnego ruchu nie bylo, tylko to siedzenie nad ksiazkami... brrr!
Milego spacerku :)
-
Zyczę udanej, choć pewnie naukowej środy.
Buźki
Notta
-
Hej
dziś nie naukowo,a praktycznie,robie te zakichana makiete i nie idzie mi,pokaleczyłam sie juz kilka razy, palce pokleiłam superglutem,a efekt koszmarny,
poza tym nie mam wydruków
kolega mi zaproponował,ze wydrukuje u siebie w pracy,ale miałam problemy z pocztą,potem on nie mógł tego otworzyc ,a teraz milczy i nie wiem czy beda te wydruki
gdybym wiedziała to bym normalnie pojechała do drukarni,a tak ? ani wydrukow 9potrzebne mi sa na jutro na 8 rano) ani makiety skonczonej(tez na jutro) bo do tej makiety potrzeba mi 2 kawałki wydruków
ja k się okarze,ze nie zrobił,to nie wiem co ja zrobie,chyba się popłaczę,bo jutro rano nie wydrukuje,nie zdąze,poza tym to trzeba jeszcze obciąc i przykleić :cry: czemu ja mam zawsze takiego pecha do ludzi?
dietkowo jakos mi idzie,kolejny udany dzień,byłam na zakupach,bo lodowka w prawdzie nie świeciła pustką,ale nie bylo w niej rzeczy,ktore ja moge jesc
wpadł do nas na chwilkę mój wujek i pyta sie : A co ty robisz,ze tak schudłas strasznie? jesteś jak szczypior, jak staniesz bokiem to cie nie widać"
a ja do niego "mów mi tak jeszcze"
ale teraz nie mam nastroju się tym cieszyć,bo jak nie zrobie tej makiety na jutro to nie dostane zaliczenia,a jest na ocene ,bo ten przedmiot sie konczy
dzis was raczej nie odwiedzę-przepraszam,nadrobię jutro
-
Witam
Odwiedzając mnie napisałaś że czekasz na wydruki, więc mam nadzieję, że sytuacja już opanowana. :) Widzę, że trochę zniechęcona Jesteś z tym projektem i w ogóle. Wiem co czujesz mi pisanie mgr totalnie nie idzie :(
Aaaa i gratuluję wujkowego komentarza- wie facet co mówi :D SUPER :!:
Pozdrowionka
Notta
-
No to masz niesamowity stres: bedziesz miala wydruki czy nie..
Mam nadzieje, ze sprawa rozwiaze sie pomyslnie.
hm.. jak ja lubie takie spostrzezenia, ze sie schudlo... wowczas to motywuje, aby kontynuowac diete :D
-
Mamy ten sam cel i początkową wagę! <jupi> :*
-
Ja z koleji jestem tutaj http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68757&highlight= zapraszam bo do mnie nikt nie wchodzi:(
-
No nareszcie sytuacja opanowana
wydruki dostałam,makiete skonczyłam,wyszła paskudnie,ale sam pomysł oki
no i komentarz goscia: swietne, nigdy czegos takiego nie widziałem" :lol: heh no i jest 5 na semestr za całokształt -wiem,panikowałam ,troche slusznie,bo zrobic dobry projekt to jedno,ale przygoptowac go do druku,gdzie zawsze kolory sa inne i potem posklejac ,przymocowac to inna sprawa ,no i przyplaciłam ten wczorajszy stres tym,ze nie mogłam zasnąc,bo bolało mnie straszliwie serducho :cry:
rano tez,potem było mi słabo,czuje smak amoniaku w ustach ,serce dalej boli,ogólnie czuje sie tak jak kiedys,kiedy zemdlałam w autobusie
ten stres działa na mnie coraz bardziej destrukcyjnie,no ale trzeba jakos z tym zyc
wczoraj dieta 998kcal
narazie jestem po obiedzie i mam z niego zapas jakis 60kcal,więc jest dobrze
kawy juz nie pije,bo chyba bym zawału dostała
jeszcze jutro 2 zaliczenia ...
jak sie sesja skonczy to musze gdzies pojechac,odreagowac,bo nie dam rady
imagination juz do ciebie zagladam,mam nadzieje,ze tez bedziesz mnie odwiedzać