myslalam o wazce ,albo motylku ,ale nie takim zwyklym tylko bardziej graficznie:)
tez bylam w salonie (tam gdzie robilam kolczyka w brwi i jezyku) ale maja takie multum katalogow ,ze chyba pojde tam na caly dzien jak juz sie napewno zdecyduje:D
Wersja do druku
myslalam o wazce ,albo motylku ,ale nie takim zwyklym tylko bardziej graficznie:)
tez bylam w salonie (tam gdzie robilam kolczyka w brwi i jezyku) ale maja takie multum katalogow ,ze chyba pojde tam na caly dzien jak juz sie napewno zdecyduje:D
No wlasnie tatuaz to trzeba by sobie zrobic gdzies gdzie sie cialo najpozniej zestarzeje, rozciagnie, pomarszczy itd. Ja nie jestem za trwalymi rysunkami na ciele, po prostu obawiam sie ze by mi sie szybciej znudzilo niz bym sobie mogla wyobrazic. Najgorzej jak nastolaty robia sobie takie pamiatki, a za jakis czas czlowiek sie zmienia i stuknie sie w glowe ze na cos takiego sie zdecydowal. Ja jak bym juz sie oddala pod taka igielke to tylko jakiemus mistrzowi. Czasami ogladam show "Miami Ink" i oni tam robia naprawde sliczne rzeczy. Wiec jak juz jakis obrazek to na Floryde polece.
Moj dawny kolega otworzyl swoje miejsce w Krakowie i to wtedy kiedy nikt jeszcze nie bawil sie w tatuowanie. On mnie zawsze namawial na obrazek na ciele, a ja zawsze dobra, dobra, ale nie dzisiaj. Pamietam byl dobry w tym.
Jezeli chodzi o bombonierke... to oddaj ja komus. To prawda, wszedzie czekaja na nas pokusy, ktorym trzeba sie opierac. Ech! Nie ma lekko.
A to ode mnie dla Ciebie bomboniera. Bardzo prosze! A ta co masz naprawde komus sprezentuj. Sobie zrobisz radosc i komus.
http://sirmi.ic.cz/smajl/569.gif
A! Wloski ladne jak zwykle, ale chyba taka sama fryzurka co?
Ja też kiedyś myślałam o tatuażu, w miejscu gdzie plecy traca swą szlachetną nazwę, ale nie jestem do tego przekonana :roll: boję się gojenia i potem co na starosć :roll: wystarczy mi 5 kolczyków w uszach, przebiłam, zamiast tauazu :wink:
Dobrze zrobilas z ta bombonierka :)
Ja natomiast dorwalam pierwsza farbe do wlosow podajrze w wieku 14 lat. Z perspektywy czasu uwazam ze o wiele za wczesnie i wogole niepotrzebnie. Nie wiem co mi sie wowczas ubzduralo ze mam brzydki kolor naturaly. Naturaly znaczy ciemny braz.
Skonczylam pisac te cholerna prace:) jupi, jak sie ciesze bo juz nie moglam na nia patrzec i strasznie mnie to dzis jakos nudzilo.
Co do tatuazu, tez chcialam sobie zrobic - jakies 2 lata temu. Nawet siedzialam juz w zakladzie w kolejce, ale chyba gdzies wewnatrz nie bylam do konca przekonana i ucieklam z tamtad 8) Mialam nawet narysowany swoj wstepny szkic - wrozka na lopatce; do tego mialam tez wizje kompozycji kolorow. Dzis ciesze sie ze nie zrobilam :)
No i jak Tussiu minął dzionek?? Pewnie ciezko pracowałać, co siostra??
:*
NIe czytałam od początku o co chodzi z tym tatuażem, bo czasu za dużo nie mam
Ja tatto mam malutki na łopatce - taki 3x3cm, wilczą łapke, bo wilki kocham. NIe żałuję
Ale nie żałuje dlatego, ze decydowałam się wiele lat. Zawsze wiedziałam gdzie i co to będzie, tylko musiałam dorosnąć, żeby w dorosłym życiu tego nie żalować,Zrobiłam 13 stycznia 2005 roku.
Ale miejsce jest przemyślane idealnie - chcę być nauczycielka więc nie może być go widać - i żeczywiście taki jest, mam go dla siebie a nie dla szpanu.
Na razie spadam
papa
Szczęśliwa dziś wyjątkowo Aga
Witam serdecznie. :lol: :lol:
Tusiaczsek od rana siedzi w pracy. Nie miał nawet problemu z wstaniem. :D :D
Wróciliśmy o 1:00 wiec nawet się wyspalam. :lol: :lol: Było calkiem milo… :lol: Potańczyliśmy sobie troszke :lol: , pogadaliśmy :lol: ,pośmialiśmy się ze znajomymi. :lol: Na stole az uginalo się od jedzenia :roll: ,tosty,frytki,wodka,soki,piwa. :shock: Nic nie ruszyłam… :D no procz 1 piwka… :lol: Za tydzien jedziemy znowu. :D :D
To wyjscie bardzo poprawilo mi nastroj. :lol: :lol: Brakowalo mi tego,tanca…Haaaa. W dodatku wczoraj Tusie podrywalo przed toaleta 2 mezczyzn. :D :D
Dzisiaj praca do 14:00,pozniej jade z Zabka na tatuaż,tatuaż pozniej spacerek po miescie. Zobaczymy…
Wczoraj jak wracaliśmy tak chcialo mi się jesc :roll: ,(zawsze jestem glodna po piwku :lol: :lol: ),wiec Tusia zaproponowala :shock: :shock: ,( tak,ja :oops: :oops: ) kebaba w drodze powrotnej. Moje Sloneczko tez było glodne,ale powiedzialo ze nie :lol: :lol: ,bo pozniej będę żałować...,ze już tak ladnie schudłam. :lol: Mój Kochany:*. :D :D Dzisiaj natomiast przywiozl mi do pracy latte + paczka i donata. :D :shock: :D :shock: He he. Kawke wypilam,a ciastka oddalam narzeczonemu mówiąc smacznego. :D :D
Wogole mi się nie chce jesc. :roll: Normalnie mnie trzesie jak sobie pomysle o jedzeniu… :roll:
Jeśli chodzi o tatuaż to nie wiem jeszcze… :roll: Może mi się odwidzi dzisiaj… :roll: Zobaczymy. :D :D
***********************************
Athshe:
Ja tez myślałam o czyms skromnym,(podobnie jak wrotka zastanawiałam się nad motylkiem,albo czyms innym)…Hmmm i o szpanowaniu nawet nie pomyślałam. Podzielam Twoje zdanie ze trzeba do tego dojrzec.Wkoncu to nie kupno ‘spodni’.
Klajdusia:
Siostrzyczko, dzionek minal sympatycznie.Co prawda wszystko w biegu,ale było milo. W klubie byliśmy dopiero o 22:00…no ale takie zycie. Niedługo sobie poleniu****e. Hmmmm,a jak Tobie minal dzionek??. Mam nadzieje ze już jezyk niemiecki nauczony.
Juli29mar:
Braz-ladny kolor. Sama jestem posiadaczka włosków w kolorze ciemnego brazu. Jestem zadowolona,bowiem nie musiałam ich przyciemniac. Wiele osob nie wierzylo ze to mój naturalny kolor,a jednak…
Jeśli chodzi o tatuaż to jeśli bym się zdecydowala to bez laczenia kolorow. Pozniej wkleje kilka fajnych zdjęć.
Ciesze się ze praca już skonczona. Odpoczywaj teraz.
Meeg85:
Musze przyznac ze masz pokazna ilość kolczykow. Mi się marzy kolczyk w pepku…No ale poki co mój brzuszek nie nadaje się na odsłonięcie…Może się uda tego lata.Bardzo bym chciala.
Anise:
Mam swoje lata i jeśli już się zdecyduje na tatuaż to musze być do tego przekonana na 100%. Poki co nie jestem…
Jeśli chodzi o fryzurke to jest wciąż ta sama. Podcielam tylko wloski,(tak żeby zdrowo wyglądały).
Dziekuje za wirtualna bombonierke. Była pyszna.
Wrotka:
Ja również myślałam o motylku…Jeśli już bym się zdecydowala to na cos malego, w jednym kolorze…Nie podobaja mi się kolorowe tatuaże…
Bardzo ładnie Tusiu :D super sobie poradziłaś, a Twój narzeczony to mądry jest, wiedział, ze nie chcesz zaprzepaścic efektów swojej pracy :wink: a ten podryw, no no no, wcale się nie dziwie tym panom :wink: cieszę sie, że zabawa się udała :D
No to super ,ze sie fajnie bawilas :) ja dzisiaj imprezuje na grillu ,mam nadzieje ,ze bede rownie grzeczna jak TY :)
ale kielbaske chuda juz kupilam i salatke zrobie sama ,wiec nie mam powodow do obaw:)
Powinnas podziekowac swojemu P. ,ze odwiodl Cie od pomyslu kebebcia :D hehe sama lubie i za mna chodzi juz od miesiaca ,ale nie dam sie poki co:)
mnie tez sie nie podobaja kolorowe tatoo jakos nie jestem przekonana :/ no i zdaj relacje jak tam narzeczony czy byl dzielny ,bo nie ulega watpliwosci ,ze to jest booool:D
Milego dzionka i leniuchowania poimprezowego :)
no to fajengo masz narzeczonego:D
a jak dzis mija dzionek?