-
hej :)
My tez wczoraj oglądaliśmy filmy między innymi A walk to remember i tak sie poryczalam ze nie wiem. Wiesz, my z chłopakiem tez robimy wiele rzeczy. I tez jest tak ze nawet wspólnie ustalamy sobie plan nauki. Ze np w sobote sie uczymy (akurat nie dzis bo oboje lenia mamy:P)a w nd odpoczywamy nie ma ja i ty jetesmy my :)
Zamieszkanie przed slubem uwazam za bardzo dobry pomysł choć z drugiej strony sama nie wiem czy bym się zdecydowała.Mam argumenty za i przeciw. Za to to, że rzeczywiscie mozna sie dobrze poznac w codziennej szarej prozie życia. Sprawdzić związek. Być razem... a przeciw? hm własie slub wydaje mi sie tym wydarzemniem po którym wreszcie można zamieszkać razem. I bałabym się ze wspolne zamieszkanie przed slubem spowoduje to, że po ślubie nie byłoby nic owego procz papierka. Po ślubie jest to wszystko urządzenie mieszkania, planowanie itd wiec szczerze to sama nie wiem...
A jak dietka? :)
-
ja już wiem, że nigdy nie będę podejmowała poważnych decyzji przed wspólnym mieszkaniem. Byłam z facetem 4,5 roku, zamieszkaliśmy razem i już po pół roku koniec.
Z drugim były super plany, potem zaszłam w ciążę, Emilka, a w między czasie okazało się, ze na co dzień w szarej rzeczywistości ten facet nie nadaje się do niczego.
ale to nie ma byc straszenie, bo na pewno będzie pięknie jak tylko razem zamieszkacie. Życzę najlepszego i moim zdaniem nie ma się co wahać, to bardzo dobry pomysł
-
Witajcie Kolezanki.
Dzionek calkiem udany. Ciezki pod wzgledem dietkowym,ale dzisiejsze spaghetti bylo juz planowane ok. 3 tyg temu przeze mnie i przez mojego Misia.
Dzisiaj bylo tak:
SOBOTA:
*SNIADANIE:
kawka z mlekiem, gryzy sernika
*OBIAD:
spaghetti
*KOLACJA:
kilka mandarynek
RAZEM: 987kcal.
CWICZENIA: brak.
Musze przyznac ze dopadlo mnie lenistwo jesli chodszi o cwiczenia. Musze sie wzias w garsc...
Na sam koneic chcialabym sie pochwalic 7 z przodu:). 78,7 kg:).
tusia
Dziekuje dziewczyny za wypowiedz na nurtujacy mnie temat. Tak naprawde nie wiem sama co jest lepsze. Moj mezczyzna lubi gotowac, chetnie mi pomaga przy pracach w domku...i zapowiada ze bedzie to robil jak zamieszkamy osobno. Heh, mam taka nadzieje:).
Ja roniez mamza soa 4 letni zwiazek, planowanie przyszlosci, szykowanie wspolnmego 'gniazdka',ale nie wyszlo...Takie zycie. Dzisiaj jestem pelna nadziei ze wszystko sie uda czego rowneiz Wam zycze moje Drogie.
Jutro jade do wawki, tak wiec odezwe sie dopiero wieczorkiem,albo w poniedzialek rano...zycze Wam spokojnej nocki. Ide poodwiedzac Wasze watki.
tusia
-
Do wawki ??? wrrrrrrrrrrrrrrr :twisted:
-
czemu wrrrrrrrrrrrrrr?.
Nie lubisz warszawy?
-
Wow, to sie nazywa wyzerka.
Mam ndzieje ze nie zjem nic, co nie powinnam.
W domku jest kilka rodzajow ciasta kupnego, upieczony sernik, lody w pojemniku,lody rozki,bombonierka,zrobiony popcorn.
Ratunku!!! :shock: ...
U mnie takie kaloryczne przekaski to codziennosci...ehhhhh...wcale nie ulatwia mi to odchdzanka,ale bede silna!
tusia
-
Nie lubię, bo w niej mieszkam :) a zawszemożna wykoić czas na jakaś kawkę :D
-
ja też jestem z warszawy :)
Tusiu gratuluję zmiany cyferki z przodu :) wiem jakie to podbudowujące. Ja z niecierpliwoscią tez na to czekam :)
-
No to Tusiaczku.. milego pobytu w tej Wawce ;) i nie opychaj mi sie tam lakociami.. nie absolutny masz zakaz.. slyszysz.. ja ci zabraniam.. wszystko wysokokaloryczne jest bleeeeeeeeee albo jeszcze gorsze ;) Calusek.. i do poniedzialku.. Milej niedzieli zycze
-
Hej, gratuluje siódemki z przodu!
Nie skuś sie na nic :wink:
Pozdrawiam :lol: