-
Jakos dalam sobie rade.
Zawsze mialam obawy przed rozmowa w jezyku angielskim....
Nawet w szkole jezykowej....
Taka bariera....
Hmmm. Jestem podirytowana....Wiecie czemu?. Kolega z ktorym pracuje jak widzi ze tylko wychodze ze studia od razu wlacza neta i surfuje....a jak jestem obok,(siedzimy razem)to tylko pracuje. Przeciez nigdy mu nie bronilam korzystania z internetu,(po to go ma). Kazdy z nas potrzebuje chwili odpoczynku od pracy....Tymczasem on 'panikuje' jak wchodze do studia,(juz wiem ze siedzial),robi sie czerwony i udaje 'glupka'.... Jak mnie to denerwuje....
Przyklad ....
Przed chwila poszlam do domu.Dopoki siedzialam obok kolega pracowal i rozpisywal meble na elementy. Wyszlam na chwile a on juz wlaczyl przegladarke......i szuka......
Weszlam do studia,(spanikowal)..........siadam za biurko.Patrze, wlaczone przegladarki.......
Teraz kiedy siedze obok oczywiscie znowu tylko pracuje.Ukradkiem wylaczyl przegladarki.
Czy on mysli ze ja tego nie widze????. He he. Smiac mi sie chce.... :shock: :D
-
Zapomnialam jeszcze dodac ze kolega od poczatku mowil ze nie potrafi korzystac z netu i z roznych funkcji....Tymczasem dobrze sobie radzi.Potrafi nawet historie przegladania stron skasowac. :D :shock:
-
Niezły numer z tego kolegi :shock: :lol: :lol: :lol:
Miłego dnia Tusssiu :) :) :) :)
-
Wiesz, lepiej zeby wyjasnic sprawe od razu i po prostu z nim pogadac. Nie wiem na jakich zasadach jest Wasza wspolna wspolpraca, ale jak on widzi ze korzystasz z netu to moze tez uwaza ze sobie moze pozwalac (ale nie do konca jak na to wyglada). Uzgodnij to z nim i bedzie luz. A moze tak sie zachowuje, bo moze jakies pornosy oglada?
Jezeli chodzi o ta fontanne z czekolada, to po co od razu taka wielka? Widac ze dzieciakow przy niej najwiecej, a Ty bedziesz miec wiele mlodziezy i mlodszych? Moze gdzies w kacie symblicznie postawic mala i zgrabna w towarzystwie owocow i innych precli.
http://www.helmangroup.com/nostalgia/?c=fondue
Pytalas o moja podroz poslubna, zadne to byly egzotyczne wyprawy. Po prostu Kalifornia i slub na plazy. Mialo byc w Polsce jakies 'wesele', ale potrzebna mi byla zgoda sadowa na slub z cudzoziemcem. Kobieta w urzedzie okazala sie totalna idiotka, ktora sobie mnie upatrzyla co by mi trudnosci pod tym wzgledem robic, wiec sie na ta cala instytucje wypielam i tylko potem musialam przechodzic podobne cyrki, zeby moj amerykanski certyfikat przelozyc na polski.
Mieszkanie poza Polska ma taki plus, ze nie trzeba sie zadawac z tamtejszymi urzednikami.Moze i sie cos zmienilo, ale zeby wymienic dowod na przyklad to ja musze tam isc osobiscie i zlozyc wniosek, a potem osobiscie ten dowod odebrac. Tutaj wniosek o paszport zlozylam na poczcie i tez przez poczte otrzymalam dokument prosto do domu (jeszcze mi listownie dziekowali, ze poprosilam o ten paszport).
Ale sie rozpisalam.
Pozdrawiam Tussiaku i zycze duuuuzo grzybow.
-
Widzę, ze zapowiada sie miły dzień z grzybobraniem :wink:
A kolega rzeczywiście denerwujący :roll: chyba naprawdę myśli, ze nie widzisz, ale po co kłamał?
-
Pozdrawiam serdecznie :) Dawno mnie tu nie było :) A kolega pewnie się boi córki szefa więc pogadaj z nim sobie :) :) :)
-
Hehehe niezły aparat z tego kolegi. Moze to jego pierwsza praca i po prostu nie umie wyluzować. Ja bym to wszystko tak troche na żarty wzieła i powiedziała mu zeby sie uspokoił :P
-
On na pewno strasznie się stresuje jak to w nowej pracy.Może z nim porozmawiaj żeby cos mu kiedyś się nie stało ze strachu jak go zaskoczysz powrotem :wink:
-
dzien dobry sloneczko...
mamy piekny sloneczny poniedzialek w łowiczu :) ja w pracy..cos juz zalatwilam ale znowu sie nudze..nikt nie dzwoni z propozycjami z innych prac gdzie wyslalam cv:( a szkoda....
u mnie weekendzik minął szybko...byly spacerki, dobre jedzonko z ktorym troszke przesadzilam :oops: , leniuszkowani....mam takie jakby brudne rączki i paznokcie od obierania orzechow:)
dzis chyba wybiore sie na silownie..tzn chcialabym ale nie wiem czy nie bede musiala pomoc przy zbieraniu ziemniaczkow....zobaczymy jak wroce:)
a z tego twojego kolegi to smieszny facet..moze sie martwi ze jako corka szefow powiesz rodzicom ze nie pracuje tylko sie opiernicza na necie:) ale ja go nie rozumiem..musicie o tym porozmawia jakos....ale po co klamie ze nie umie sie poslugiwac internetem??sama nie rozumiem takiego zachowania....
nowe postanowienie mam : nie jem slodyczy w tygodniu a jedynie w weekendzik..bo przesadzam z nimi...serio...
zycze milego tygonia i slonka na niebie :)
papa 8)
http://www.sztoudi.ovh.org/images/pimbole/pimb_78.gif
-
Witam.
Weszlam tylko na chwile,zeby Wam powiedziec ze jestem....
Moja mama wrocila do domu....Wziela tez swojego laptopa spowrotem....i poki co nie mam swojego....
Dzwonilam dzisiaj do serwisu. Laptopa oddalam ponad 2 tygodnie temu,a dzisiaj facet mi mowi ze czekaja na czesci....czyli jeszcze nic nie zrobili. Poczekam kilka dni.Jesli mi nie przysla w tym tygodniu,zrobie jazde. :evil: :evil: . To jest moje narzedzie pracy....
Tymczasem dzisiaj do pracy wzielam ksiazke....czytam i robie notatki.
Teraz pisze z kompa kolegi,ktory pojechal do klienta.
Postaram sie odzywac co jakis czas....
Mam nadzieje ze dostane laptopa szybko.
Juz za Wami tesknie.
Pozdrawiam cieplo.
Buzka:**.
Tusiaczek.