-
Pozdrawiam Tusiaczku...
steperek dobrarzecz, ja jednak nie mogę się doczekać, kiedy skończy się sesja i będę mieć troche czasu, żeby wsiąść na rower. Nie ten stacjonarny tylko normalny bicykl. Pierwsze wakacje po tym jak poznalam mojego Miśka wyciągnął mnie na wyjazd. 300 km w 3,5 dnia (i nad może). Dodam, że byłam wtedy znacznie grubsza i niewysportowana w ogóle. Ale dałam radę. Jeden szczegól: jechałam na swoim starym rowerze (grat jak marzenie, poza tym rozmiar ramy za maly)... i to dopiero był wyczyn.
Skończyło się tak, że pół roku później kochanie kupiło mi rower jak tylko zaczęły się wyprzedaże posezonowe (daliśmy za niego 1200 zł, więc nieźle).
Dużo to przyjemniejsze niż stacjonarny.
Pozdrawiam i życzę sił do walki (myślę, że za tydzień, może 1,5 będę na półmetku... nie mogę sę doczekać)
-
MILEGO DZIONKA :D SZYBKIEGO GUBIENIA KILOGRAMKOW :D BUZIACZKI
-
Jak tak przegladam nieraz tematy na forum to dziwi mnie az taka popularnosc stepperka.. Bo osobiscie nie widze jego "wspanialosci"... Dziala niby na miesnie lydek i posladkow... Ale chyba lepsze jest bieganie. Np. 15min dziennie. Przy bieganiu wiecej miesni pracuje, lepszej kondycji sie czlowiek dorobi. lydki tez sie uksztaltuja, zejdzie tez tluszcz z ud i posladkow, oraz z brzucha. Chce powiedziec, ze wydaje mi sie ze bieganie ksztaltuje cale cialo, a stepperek...no..hm... Ja mam bieznie do biegania, gdybym miala kupowac jakis dodatkowy sprzet do cwiczen wybralabym rowerek stacjonarny..
-
Dziękuje ci Tussiaczku za wsparcie :D
-
Ello.
Co za paskudny dzien. Glowka mi peka. Nawet kawka z mleczkiem nic specjalnego nie daje. Ehhh:(. To pewnie cisnienie...
Uzupelniam wczorajszy dzionek. Niestety silownia nie doszla do skutku- bol okresowy dal o sobie znac,wiec silownia przelozona po ciezkich dniach...
Zlapal mnie dzisiaj natron melancholijny. Smutno mi i wogole jestem zniechecona do wszystkiego. Weszłam na wage wczorajszego dnia i pokazal mi się 1kg wiecej,wiec tickerek poszedł w gore. Poza tym jakos bez ćwiczeń to dla mnie żadne odchudzanie. Nie czuje zakwasow,miesni…Nic…
Problemem jest dla mnie to,ze malo pije napoi,zarówno wody,jak i herbaty. Po prostu nie cche mi się pic. Nawet butelki wody,które położyłam na szafce w pokoju już nie działają. Sprobuje zaparzyc sobie dzbanek herbaty czerwonej,może mi się uda…
Jesli chodzi o jedzonko to nie bylo tak zle,choc zawsze mogloby byc lepiej:
*940kcal
-kanapka z ciemnego chleba, almette,szynka wiejska,papryka,pomidor,ser zolty
-kawka z mlekiem 2%
-corny max
-grejfrut
-jablka gotwane 2 szt
-salatka z kurczakiem: kurczak, salata lodowa,marchewka surowa,sos, ser zolty.
Beem:
Ciekawa miałaś przygode rowerowa. Tyle km wciągu tak krótkiego czasu. Wow, jestem pelna podziwu:D. Wyobrażam sobie zakwasy po takim wyczynie i bol pupy…Fajnie,ze Twója polowica lubi sport i co najważniejsze mobilizuje Cie do niego. Z moim Miskiem bywa roznie, ma słomiany zapal…Pozdrawiam!
Juli29mar:
Jeśli chodzi o mnie to nigdy nie przepadałam za bieganiem i tak pozostalo mi do dnia dzisiejszego. Każdy lubi co innego. Poza tym tak to zazwyczaj jest ze jak czegos nie masz to wlasnie tego chcesz. Mam w domku fitness flyer,rowerek stacjonarny i tylko to drugie jest czasem uzywane… Myślałam nad bieznia,ale jak na razie to jest za duzy wydatek. Dobra bieznia kosztuje ok. 2-3 tysiecy…;no i zajmuje duzo miejsca. Wole wydac miesięcznie 100zl na karnet na silownie.
Waszko:
Dziekuje,z pewnością przepisie mi się przyda!.
Pasqudko:
Faktycznie,dawno Cie nie było,ale milo ze nadal pamiętasz o Tusiaczku::D.
Savciu, Siarko,lafciu:
Dziekuje za rozgrzeszenie:D. Hihih, od razu mi lepiej.
Raport wieczorkiem
tusia
-
Zatrzymanie wody w organizmie pewnie,nie tyje sie tak od razu 1kg.A co do stepera,zdaje sie,ze masz rower wiec mysle,ze jest ci niepotrzebny-rower cwiczy dolne czesci ciała i nawet miesnie brzucha a stepper szybko sie nudzi,to jest prawda no i ciagle gdzies sie przewala i zajmuje miejsce.Buziole i moj dzien wczoraj był duzo gorszy :oops:
-
Witam w klubie bolącej głowy
-
przylaczam sie do bolacych lebkow :cry: ja umieram :cry:
-
Dołączam do klubu bolących głów i ochoty na spaćku. Tusiaczku mi też poszedł kiogram do góry i też mam okres. Tyu zmieniłąś tickerek, więc ja chyba też zmienię, bo nikogo nie będę oszukiwać, ż ewaga poszła w górę. Trudno. Cholera, ja nigdy nie schudnę
-
Witaj tusssiaczku:)
Przyszlam Ci bardzo serdecznie podziękować za wizytę u mnie:)i oczywiście zapraszam jak najczęściej:)widze,ze Ty startowałas z wagi,która ja mam obecnie wiec będę dzielnie szła po Twoich śladach-pozwolisz;)?? Oj jak mi się marzy juz siódemeczka z przodu...
a co do bólu głowy-dziś już wiele osób mi to mówiło-coś z tym cisnieniem chyba musi byc...
trzymaj się za tem cieplutko i bez bolu glowy:)
specjalnie dla Ciebie-przebiśnieg :D
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21863606_d.jpg