witam;*
gratulujemy tego egzaminku:D no a ten kolos tez ladnie zaliczysz:D
buziak na udany i lepszy dzien;*
Wersja do druku
witam;*
gratulujemy tego egzaminku:D no a ten kolos tez ladnie zaliczysz:D
buziak na udany i lepszy dzien;*
Napsułam sobie wczoraj nerwów - brakuje mi 1 pkt do oceny, byłam na rozmowie z wykładowcą i co się okazuje?że muszę odpowiadać z całości materiału :( A ja mam w przyszłym tygodniu dwa egzaminy, i naprawdę - mam już czego się uczyć. Czasem wydaje mi się że temu gosciowi jakąś dziwną przyjemność sprawia rzucanie studentom kłody po dnogi.
Wczoraj:
- 2 kromeczki
- plasterek wędliny, plasterek sera żółtego
- 2 ogórki konserwowe
- 2 śliwki suszone
- jogurt Danone Pyszny
- zupa pomidorowa
- ryż - mało, ok. 3 łyżek
- filet z kurczaka panierowany
- marchewka z groszkiem
- bułka słodka
- mandarynka
- 4 szuone morele
Ćwiczone były: 8 min brzuch i 8 min arms, bo na tyle tylko starczyło czasu.
Teraz już jestem po śniadaniu (musli :) ) i wybieram się do lekarza ginola, na wizytę kontrolną (2 razy do roku) :P
Potem wykad, i wieczorem nauka, z przerwą na cwiczenia, same superlatywy.
Pozdrawiam!
edit: zapomniałam o mandarynce ;)
Sesyjnym żerunom mówimy stanowczo NIE! ;) Już niedługo będzie po wszystkim, więc nie daj się Olifko :)
Czesc chudzinko :) Co tam u Ciebie :) Kujesz? :lol:
Ja mam sesje od poniedzialku, ale zostal mi juz tylko jeden egzaminek :D
Musze nadrobic straty i przeczytac co sie dzialo na Twoim watku przez miesiac mojej nieobecnosci :)
Milego wieczorku :)
Jaki miły suprajs! Powitać, powitać Agulona i Fige :D
Chyba nie ma aż tyle do nadrabiania, same nudy przez miesiąc, dzień jak co dzień ;)
Napiszę jeszcze dziś, bo na razie czaję się do ćwiczeń 8)
Tak wieje, że boję się że mi zaraz okna wylecą :P
http://www.stonehousecollection.com/.../Jog_14218.jpg
Jedzenio:
- mleko ok. 300ml
- łyżka miodu
- 4 łyżki musli
- pączek (na drugie śniadanie, szybkie i łatwe w przygotowaniu ;) ale nie najadłam się no)
- zupa pomidorowa
- pół pierśi panierowanej
- mandarynka
- łyżeczka miodu (do herbaty)
- pół słoiczka grzybków w occie, które dostałam w prezencie od "prawie teściowej" :wink:
Ćw:
- trening na nogi
- core trainig
światło zaczęło mi migotać, kto wie czy zaraz prądu szlag nie trafi :roll:
Niby jestem na 5 roku i to moja mam nadzieję ostatnia sesja, i tylko jeden egzamin (zerówka też będzie). Tak mi się ciężko zabrać do nauki, że szok. Chyba się odzwyczaiłam, hehe.
A dietkowo to już klapa na całego, bo tylko myślę co tu zjeść.
hehe wiesz co do wykładowców ćwiczeniowców itp, to jest dla nich najbardziej satysfakcjonujący okres w roku, kiedy mogą poznęcać się nad biednymi studentami:PPP
U mnie tez masakrycznie wieje, jak wyszłam rnao z psem,to na trawie porozwalane były jakies reklamówki ganrnki i innedziwne rzeczy( to chybaz balkonów pospadało hehe;))
Sońce ja wiem,ze masz dużo nauki, ale mam nazieje,ze i tak piąteczek minie Ci przyjemnie i w miarę odpoczynkwo!!
buziaczki!!!!
buziak na mily dzien;*
Liniuniu, nie poznałam Cię przez ten nowy avantarek :lol:
Rzeczywiście piątek minął bezstresowo, aż za bardzo, bo nie dość że za nic sie z nauki nie wzięłam (co wyraźnie odczuję ucząc się dzisiaj na akord), to jeszcze jedzeniowo sobie pofolgowałam - batonik Lion i kajzerka z szynką wciągnięta grubo po 22...
Za to poscierałam kurze, poodkurzała, i teraz przez najbliższy tydzień nie kiwnę nawet palcem ;) Mam dwa egzaminy - w czwartek i piątek. I odpytywanie ustne we wtorek.
Dziś już zjadłam śniadanka oba, tradycyjnie odwiedziłam schronisko (nie naspacerowałam się dziś za bardzo, bo objaśniałam nowym wolontariuszkom techniki obsługi schroniskowej strony internetowej) :) I poćwiczyłam też. I biorę sie za naukę, ile wlezie, bo na wieczór ma zaproszenie na urodziny w pubie do koleżanki. Wcale mi to nie na ręke i będe patrzała jakby tu się wcześnie po angielsku ulotnić. Co to za zabawa jak cżłowiek cały wieczór myśli tylko o tym że powinien się uczyć właśnie :?