-
[b]Witam !
Nie jest dobrze :( , właściwie to nia miałam wcale zamiaru tu zaglądać , bo jest mi po prostu wstyd :oops:
Wczoraj nie wytrzymałam, złamałam się , dopadłam do lodówy jak wścieły pies. :cry:
Nie wymienię co w siebie wpakowałam , bo zabrakłoby miejsca aby to wszystko zliczyć :cry:
Nie wchodzę na wagę.... wiem że wtedy musiałabym suwaczek przesuwać :(
Nie wiem jak ponownie odnależć chęci do walki z samym sobą :?:
-
To znowu ja :(
Szkoda ,że nikt do mnie nie zagląda :cry: :(
W takim razie jak odnajdę chęci do walki to tu zawitam.
Dziś nie było tak tragicznie jak wczoraj, ale jokoś motywacji brakuje :(
-śniadanie zbyt obfite (2 jaja smażone na cebuli :shock: :shock: :shock: i kroma chleba z masłem)
-obiad( rosół z łyżką makaronu)
Czasem wydaje mi się ,że ja już na zawsze pozostanę grubaskiem :cry:
-
Hej Pimpek1
zagladam do Ciebie...:)
Nie mozesz sie łamac..tylko uwierzyc w siebie..przeciez masz dla kogo walczyc ..dla kochanego meza i synka..przede wszytskim dla siebie...ja to w koncu zrozumialam ze dla siebie sie odchudzam ..dla lepszego samopoczucia..
czasmai zastanawiam sie co bedzie jak zjem to ciastko...jak bede sie czuła po tym fakcie..wyrzuty sumienia ..złosc...i to mnie wzbrania..i nie jem...rzecz jasna czasmai pzegrywam..jestesmy tylko ludzmi..ale najwazniejesze zeby powstac..i isc dalej bo cel jest piekny ..:)
juz nie moge sei doczekac..:)
-
HI!
Dziękuje Ci Ośmiorniczko ,że do mnie zawitałaś....tak jakoś smuteczkiem tu u mnie powiało :?
Ale już jest lepiej, DZIĘKUJE za słowa wsparcia :wink:
Wiem ,że nie można się załamywać, ....no głowa do góry PIMPEK :D
KOniec dnia ...lepszy, znacznie lepszy :)
PA PA
-
hej pimpeczku :D co to za smuteczki :?: nie przejmuj sie tym ze czasem jest zastój na wątku u mnie też tak bywa :)
Nie przejmuj sie tym ze ostatnio wiecej zjadłaś zapomnij o tym i jedziemy dalej (ja też 3 tyg temu pofolgowałam sobie na baaardzo smacznych imieninach a i tak schudłam) :!:
Mamy taka samą wage wiec chetnie poodchudzam sie z Tobą :D :D zobaczysz damy rade
Grunt to cierpliwość :!:
BUZIACZKI :P
-
Pimpek nie zaglądałam do Ciebie, bo nie było mnie i nie miałam dostępu do internetu od piątku :?
Ale nie martw się tym, że dopadłaś lodówkę, ja też na tym weekendzie za duzo zjadłam i waga dalej ta sama, nie schudłam ani nie przytyłam... :shock:
-
Witajcie!
Dziękuje wszystkim kochanym grubaskom, za odwiedziny :D od razu ma się większe chęci do dietkowania :)
Dzisiejszy dzionek jak narazie ok.
-Sniadanko:
-kromka chlebka sojowego ze toską
-2 malutkie parówki morlinki ( wiem ,że parówki to świnstwo -ale tak mnie kusiły :x )
Położę dziecko spać i postaram się trochę poćwiczyć :)
-
Pimpek1 widzę że dobrze ci idzie, ja też nieraz się załamywałam podczas dietki, ale teraz muszę schudnąć, nie chce głodować bo to nic nie da, ale muszę schudnąć...
:D
I co ćwiczyłaś dziś? :?:
-
Witajcie!
Agapinko Nie ćwiczyłam :roll: , Mały mi nie usnął ...za to zabrałam go na spacer, 2 godziny biegania za uciekającym dzieckiem...to też spalanie kalorii :)
ale jeszcze nie koniec dnia....wszystko przede mną.....zobaczymy jak z moją silną wolą....no Pimpek ruszaj d.... do ćwiczeń :D
Jeszcze przyznam się ,że planowałam na dzisiaj basen...ale z tym będzie gorzej, bo babcia sprząta przed świętem i nie ma zbytnio czasu , aby popilnować mi dziecko....a mąż do póżna w pracy :(
-
Hej :D
witam :D
Morlinki to nie takie znowu świnstwo, lepsze te niż jakieś tanie z mięsnego. Skoro lekarze je polecają dla małych dzieci to nie są aż takie złe.
ja też ostatnio nic się nie ruszam, bo chora jestem. Ale jak tylko wydobrzeję, to wskakuje na stepperek, wlączę kasetę z ćwiczeniami i dalej :D
może Kuba (moj synek ma 2 lata) też ze mną poćwiczy :wink: Możesz sobie wyobrazić jak to fajnie wygląda :D
Pozdrawiam :D