-
w was mam ogrpmna motowacje bo to dzieki wam zaczelam i sie jakos trzymam no wlasciwie dziki tobie bo to ty mnie przekonalas:)ale w kolzebnace ktora widuje tez jest duzo bo z nia sie widuje itp:)wiiec mam jeszcze dalszy zapal zeby nie bylo tak ze bedzie laseczka podczas gdy ja wroce do tych 80 a nawet wiecej:)
-
My też chorzy jesteśmy, Kuba ma zapalenie oskrzeli, dopiero początki i dlatego dostał niezbyt silny antybiotyk. A ja z meżem idziemy po poludniu do lekarza. .
Czuję się strasznie.
Masz rację Pimpuś :D nie ma co na siłę się odchudzać, bo to może sie źle skonczyć. Do Sylwestra zostało bardzo niewiele czasu i jak schudniesz 4 kg to i tak będzie super. Pamiętaj ze bezpeicznie jest chudnać 4 kg na miesiać. W ten sposob zwiększasz szansę na uniknięcie jojo.
A i tak pewnie czujesz się o niebo lepiej, co ?? Bo przecież już sporo cię ubyło.
A do gimnastyki to cię będę ciągle dopingować i zachęcać :D bo to jest niezwykle ważne.
I cieszę się że cwiczysz, a że z przerwami, coż, mówi się trudno. Byle byś całkiem nie zarzuciła ćiwczeń.
Pozdrawiam wszystkie grubaśki :D
-
Pimpek!Doły minęły.
Odchudzanie rozpoczęłam na nowo pełna parą.Mam nadzieje ze wreszcie bede mogła pochwalic sie straconymi kilogramami:)
buziaczki
-
Dziękuje pimpku za dobre słowa, ale staram się być realistą. Jednak 8 kg to bardzo dużo. Za pierwszym razem na kopenhaskiej spadło 12 kg, ale wtedy więcej ważyłam i podobno im więcej się waży tym więcej się zrzuca. Teraz też ważę sporo, ale spadek wagi pewnie będzie mniejszy. Jutro się ważę. Zobaczymy :D
Pozdrawiam
-
Witajcie kochane współtowarzyszki niedoli :lol:
Zamykam kolejny dzien dietki...było dobrze :)
CD MENU:
II śniadanie:
-jabłka
Obaiad
-szklanka rosołu
-parówka cienka z ketchupem
Podwieczorek
-kefir owocowy
-jabłko
Kolacja
-kefir owocowy
A miedzy czasie kapusta kwaszona :wink: około miseczki
saro jestem ciekawa wyników twojego odchudzania :) ...teraz przed sylwestrem panuje istny szał na różnorakie diety....każda z nas chce jak najszybciej byc piękna...
i mimo że niektórym nie uda się schudnąc do określonej wagi ...to itak pozbędą się części sadełka...i będą w tym dniu szczęśliwsze ...a dodatkowo zbliżą się do swojego ideału....Do sylwestra jeszcze miesiąc :)
rolini cieszę sie niezmiernie ,że odbezpieczyłaś zawory i ruszyłas pełną parą :lol:
A i niedługo tobie przyjdzie zmienić suwaczek :)
Trzymam kciuki abyś jak najszybciej doświadczyła tego :wink:
Kitola Nie dajcie się chorobie i szybko wracajcie do zdrowia...
Gdy moje dziecko choruje ja przechodzę tortury...dlatego bardzo ci współczuję...
A do tępa chudnięcia ...zgadzam sie z tobą absolutnie...4 kg na miesiąc to bardzo rozsądna propozycja ze strony mojego organizmu :) ...chociaż gdyby się udało wiecej zrzucić...wcale bym sie nie obraziła :wink:
ktośku fajnie że masz przy sobie bratnią duszę w odchudzaniu...to w jakiś sposób bardziej zmobilizuję cię do dalszego odchudzania...zwłaszcza jak zobaczysz spadek wagi u koleżanki :wink:
Ja namawiam swoją mamę do odchudzania...chociaz ona ma mniej do zrzucenia bo tylko 10 kg......byłoby mi rażniej :)
Moniko nie przejmuj się że nie ćwiczysz ...w tej sutuacji gdy córeczka jest chora...zapewne masz tyle latania...że spalisz więcej niż byś przypuszczała....same nieprzespane nocki, bez snu ...to dla organizmu zwiększone zapotrzebowanie na energię...więc się nie przejmuj....Zyczę twojej małutkiej szybkiego powrotu do zdrowia
-
Witaj Pimpuś :D
Podoba mi się twój jadlospis, naprawde fajnie i zdrowo jesz. I naprawdę szybko i zdrowo przy tym schudniesz, a jak jeszcze będziesz zawsze pamiętać o choćby pięciu minutkach gimanstyki to będziesz laseczką najszybciej z nas :D
Uwierz w to :D
Była tu na forum jedna dziewczyna, ale już schudła i znikła. Startowała z wagi prawie 100 kg. Owszem nie trwało to błyskawicznie, ale dziewczyna schudła pięknie. W każdym razie dietki pilnowała (to było zdaje się MŻ polączone z 1200). Ale w pewnym momencie właczyła ruch. Codziennie biegała po lesie z córką. I chodziła na siłownie. I chociaż obecnie waży więcej niż ja, bo 65 kg, to ja jej zazdroszczę figury. Taka zgrabna, z płaskim brzuchem, ładną pupą, wyrzeźbionymi ramionami :roll: i do tego śliczna na buzi.
Peszka :D o tobie mówię :D
Dziewczyny uwierzcie, da się :D trzeba tylko wiary i wytrwałości. Skoro raz się nie uda i upadniemy, to trzeba podnieść się i iść dalej. Przeciez jesli się potkniemy na chodniku, to nie leżymy i płaczemy, tylko zbieramy tyłki i idziemy dalej. Odchudzanie też na tym polega. Sukces osiąga się malutkimi kroczkami. Ja w to tak mocno wierzę, że sama sie dziwię. Bo jeszcze niedawno tkwiłam głeboko na dnie zwątpienia.
Ale się podniosłam. I walczę, z super efektami.
Wszystkim nam się uda :D
Ale wykład stworzylam. Ale nie bede kasować, musiałam to napisać.
-
fajnie , że to napisałaś :) dla mnie najbardziej mobilizujące są takie porównania, przed i po-najlepiej z fotkam działającymi na wyobraźnię; przywitałam się z Wami w tym wątku, ale jego bohaterka pognała i zostałam daleko w tyle ;)jakoś tych kilogramów nie ubywa, wiem, żę jest mnie mniej po spodniach, ale waga.... :x .pozdrowionka dla wszystkich
-
Dzień Dobry dietkowo :D :D
Pimpek twoje menu naprawdę jest zdrowe, więc nie dziwei się, że kg lecą :D
-
DZIENDOBRY PIMPKU
A Ty jak zwykle pieknie sobie radzisz!!
Jak czytam Twoje jadlospisy to rzeczywiscie wszystko w nich jest i sa urozmaicone.
I oby tak dalej a zaraz bedzie 6!!!
Pozdrawiam Cie cieplutko!
Buzka!
-
Witajcie :)
Czuje ,że dzisiaj bedzie dobrze...bo świenie się czuję...wstałam taka radosna i zadowolona,że zapewne z dietą nie będzie problemów :)
Nie wiem ile ważę...już dobrych kilka dni nie wchodziłam na wagę :x ...jak wiecie ta w domu mi nawaliła i pozostalo mi ważenie u mamy ...a że ostatnio u niej nie byłam....strasznie mnie korci żeby sprawdzić ile ważę.... :x
Ostatnio ogarnęła mnie mania przymierzania ciuchów :? ...potrafie pozostawić bałagan w domu :oops: ...i całymi godzinami przymierzać fatałaszki z własnej szafy....których do niedawna nie mogłam na siebie wcisnąć...a teraz coraz ich większa ilość zaczyna na mnie pasować :shock: :shock: :shock:
Mąż zaczyna mi robić wymówki....bo co wróci do domu widzi nie paradującą przed lustrem w innych ciuchach :?
Dziewczyny...to niebywałe...my naprawde chudniemy :D :D :D ...a te ciuch są tego najlepszym dowodem.... :shock:
agapinko ciesze sie że i u ciebie jest dobrze i dietkowo :) ....gdzies przeczytałam ,że miałas wyrzuty sumienia z powodu jednego zjedzonego ptasiego mleczka :shock: ....Agapinko, ty chyba nie wpadłaś w jakiś obłęd odchudzania :? ....co to jedno ptasie mleczko..... :wink: ....nie ma co sie przejmować takimi drobiazgami.....co innego jakbyś pochłonęła całą paczkę ptasich mleczek...ale jedno :)
Kitola ty jak zwykle potrafisz zarazić pozytywną energią od rana :) ....po przeczytaniu twojego posta...zabieram się do ćwiczeń :shock: ...
A twojej rodzince życzę szybkiego powrotu do zdrówka :wink:
badblack ciesze się że do mnie wpadłaś ...a to że cie odstawiłam to jeszcze nic straconego...Są tu dziewczyny które całkiem niedawno rozpoczęły odchudzanko z taką samą wagą wyjściową jak ja ...a teraz maja tyle co ja :shock: :shock: np Monika
Lużniejsze spodnie to również dobry sygnał że coś zaczyna się dziać....może niedługo kiloski zaczną spadać....
Serdecznie cie do siebie zapraszam...wpadaj częściej....podopinguję cię w tej trudnej walce i dodam otuchy w chwili zwątpienia...bo nie ma nic budującego jak dobre słowo od innych forumowiczek....zwłaszcza jak dopadają nas doły i zwątpienie.
Powodzenia :)
Olpamo bardzo ładnie ćwiczysz...brawo :!: widze że sie przełamałaś i teraz z ruchem nie masz problemów....tak trzymaj...ja właśnie kończe to pisanie i ....zabieram sie za ćwiczonka....nie mogę byc przecież gorsza od innych :lol: