PIMPUŚ wracaj do nas :D
Wersja do druku
PIMPUŚ wracaj do nas :D
:( :( :(
kiedy do nas wrocisz? :D
Ojojoj....a nasz pimpek zniknal na dobre.....zamelduj sie dziewczyno.....
wzyscy sie zamartwiaja.
Pozdrowionka!!!
Witajcie moje kochane towarzyszki odchudzania!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
Na początek przepraszam,że tak odeszłam bez słowa i przez tyle czasu nie dawałam znaku życia :(
Przechodziłam mały kryzys...wróciłam do starych nawyków żywieniowych :oops: :oops: :oops:
stracone kilogramy wróciły.... :( było mi strasznie głupio zaglądać na forum i opowiadać o kolejnej mojej porażce... :roll: Omijałam to forum jak ognia :oops: :oops: :oops:
Postanowiłam to przerwać .....mam nadzieję ,że jeszcze dam radę :?
Dziękuję wam wszystkim za troskę i pamięć i jeszcze raz was przepraszam ,że zawiodłam siebie i was na całej linii :!: :!: :!:
Wracam do 1200 kcal
Jestem pod ogromnym wrażeniem waszych osiągnięć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czekam na kopniaki od was bo wiem że będą zasłużone :oops:
Obiecuję odwiedzić wasze wąteczki :!: :!: :!:
każdy ma lepsze i gorsze dni ale najgorsze co mozna zrobić to poddać się
ja też przeżywałam trudne chwile zwiazane z dieta ale dziewczyny mnie doprowadziły do porządku i wróciłam skruszona :lol: :lol:
nie poddawaj się
a forum jest po to żeby pomóc :D
Witam Pimpku :)
Mam nadzieje ze bedzie dobrze i będziesz chudła z nami i juz więcej razy nie uciekniesz :)
Pozdrawiam
cześć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!
no super, że jesteś!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ja też miałam kryzysik, kg przybyło, i z forum też znikłam
wróciłam 4 dni temu i podziałało!!!!!!!
3 dni SB i 1 kg mniej
bądż na forum !!!!!!
tu nikt Ci zginąć nie da!!!!
jedna druga pilnuje;)
buziaczki na ten tłusty czwartek
http://images20.fotosik.pl/44/4b6686c7ab0b4838.jpg
Ale pączuś... aż mi się niedobrze robi, ja zjadłam jednego i cały czas mi sie odbija... i napewno już 2 nie zjem :(
Strzałak Pimpek!Juz myslałam ze nie wrocisz.Miałam czarne wizje ze cos ci sie stało.Ale na szczescie WRÓCIŁAS!!U mnie tez lipa z odchudzaniem;Grubsza jestem niz byłam i zaczynam od poczatku tylko cos mi wiecznie nie wychodzi.Wakacje sie zblizaja .Kurcze i co??Znowu nie zdaze schudnąć. :cry: no tak być nie moze.
Musimy zaczac razem.Moze jak pofaworyzujemy bedzie nam łatwiej.