-
Let's go ^^ ;D !!!!
Witam wszystkich :P tak otoz nadszedl ten czas... ;) czas aby COS z soba zrobic,bo zaczyna byc niebezpiecznie.Ostatnio byłam na diecie 1000 kcl .Efekt był taki,iż przez 4 miesiace z wagi 68 kg zeszlam na 55kg..ale ostatnio sie zapuscilam i tak ciezko jest mi sie wziasc w garsc.nie potrafie odnalezc w sobie tej dawnej sily i motywacji.Wydaje mi sie ,ze w mniejszym badz wiekszym stopniu przez szkole,tj przez stres..te dwa miesiace byly dla mnie dosc ciezkie,ale wydaje mi sie,ze teraz juz wszystko sie unormowalo i bedzie tylko lepiej.obecnie wazne okolo 60 kg chyba nawet troche ponad...;( jutro sie rano zwaze i podam wszystko.Mam zamiar przejsc na diete 1000kcl gdyz jest ona skuteczna i nie trzeba az tak dlugo czekac na rezulataty ;) no ale w sumie to ja mam czas ;P spokojnie do lata mam nadzieje dojde do tej wymarzonej wagi 50 kg ;p ehh brzmi tak nierealnie;p Mam nadzieje ,ze odnajde tutaj jakies wsparcie psychiczne bo tak szczerze mowiac to w domu ciezko sie go doszukac ;p ;) ;*
-
-
:D mam to samo - chudnę i tyję naprzemian :x wiem, że schudnę, tylko jak potem to utrzymać?? zresztą popatrz sobie na mój dodatkowy suwaczek - historię odchudzania.... brrrr........
Tobie też się uda :D trzymam kciuki
(ile masz wzrostu??, ja 163)
-
heh ;p mam dokladnie tyle samo wzrostu co Ty.Zacne 163 cm ;D
a ja juz po sniadanku ;p ale to wieczorem sie pochwale ile dzisiaj wchlonelam ;p
-
to ja tez zglaszam sie do kibicowania.. i do opieprzania jak przyjdzie taka potrzeba.. :) uda se na pewno.. aha i apropo utrzymania wagi.. gdzies to juz chyba pisalam .. ale egal napisze jeszcze raz.. czytalam w dietkowej ksiazce - wydaje mi sie ze madrej dietkowej ksiazce- ze aby utrzymac wage.. nalezy odpowiednio sie dalej odzywiac.. tzn.. ze na kazdy kilogram ktory chcemy utrzymac potrzebujemy ok. 30 kcal... czyli nie opychamy sie znowu.. tylko jesli chcemy utrzymac 50 kg.. to jemy 50*30= 1500 kalorii .. oczywiscie mozna to troche nagiac.. ale obserwujemy co sie z nami dzieje..
I uda sie na pewno .. ja osobiscie tego jeszcze nie probowalam.. wiec nie wiem czy sie sprawdza.. ale informacje jakies tam mam.. i to sie liczy..
Milego dietkowania..
Buziol
-
Dzień dobry :D
Ja też z chęcią pomogę :D
Musze ci powiedzieć, że szczęka mi opadła, jak przeczytałam twój pierwszy post :shock:
Zeszłaś z wagi 68 na 55 w 8 tygodni :shock: Dla mnie to kosmos po prostu :wink: Ja dietkuję sobie juz od 4 miesięcy a efekty widać na suwaku :wink: Poczatkowo mie to złościło, że tak wolno idzie, ale teraz już się przyzwyczaiłam i nawet zadowolona jestem, bo efekt jojo mniej prawdopodobny.
Teraz mamy podobną wagę, tylko twój cel bardziej wyśrubowany :wink:
Będę wpadać do ciebie, jeśli pozwolisz :D :D :D
Pozdrawiam :D
-
dziekuje wam wszystkim bardzooo ;* mam nadzieje,ze sie uda ;p poki co to nawet sama w to wierze ;p
* zeszłam z wagi 68 na 55 w rpzeciagu 4 miesiecy ;p czyli 16 tygodni.. ;) a przez 2 ostatnie miesiace przeczytylam do 62 ;(
-
Ups :oops: :oops: :oops: :oops: Mnożenie musze powtórzyć :wink: :wink: :wink:
A uda się na pewno :!: :!: :!:
-
kurde no.Wszystko pieknie,cudownie ...tylko,ze dostalam zaproszenie na impreze dzisiaj wieczorem.takze bedzie piwko i to jest raczej nie uniknione..nie potrafie sobie odmowic alkoholu na takich spotkaniach ;(
a dzisiaj było :
śniadanie : 4 kormki chleba razowego z serkiem topionym i pomidorkiem - ok. 500 kcl
2 śniadanie : jogurt 150kcl
obiad: płatki z mlekiem 350 kcl
suma --- 1000 kcl
takze dzisiaj mam zamiar juz nic nie zjesc,jakos sobie zle rozlozylam posilki..sniadanie chyba za duze ;p
-
Witam ciemq w kręgu "wysokich inaczej" :D Mam całe 160 cm wzrostu i z chęcią będę Ci kibicować :)
Piwa nie musisz sobie odmawiać ale raczej omijaj paluszki, chipsy i sosy lub dipy majonezowe :)
I powodzenia w walce kilogramami :!: :!: :!: