Hej!
Przeczytałam prawie cały Twój wątek i bardzo podoba mi się jak zmniejszasz kalorie. W ten sposób raczej nie popadniesz w przesadę. Trzymam kciuki!
Wersja do druku
Hej!
Przeczytałam prawie cały Twój wątek i bardzo podoba mi się jak zmniejszasz kalorie. W ten sposób raczej nie popadniesz w przesadę. Trzymam kciuki!
Hej! Dzieki! No, mam nadzieje,ze w pore zakoncze odchudzanie.
W tym tygodniu:
- 1700 kcal dziennie
- wysiadam na 7. pietrze
- cwicze codziennie 10 minut
- codziennie spaceruje (zero komunikacji miejskiej, nawet na angielski chodze piechota,mimo ze to prawie 20 minut drogi w jedna strone)
- ostatni posilek o 20tej
Wznawiam cwiczenia od jutra,bo dzis jeszcze slabo sie czuje.
Po 28 dniach diety zrzucone 5,4 kg, czyli srednio tygodniowo 1,35 kg.
Zupełnie ładnie :D Myślę, że tempo około kilograma tygodniowo powinno się utrzymać, a jest zdrowe tempo :)
:shock: :shock: :shock: :shock: Jestem pod wielkim wrażeniem :!: Aniu, radzisz sobie świetnie :D Podziwiam zapał i upór :D
Witam!
Zapal na razie mam, bo sa efekty. Na wadze minus 100 gram. :D
Zaraz ide pocwiczyc, dzis jeszcze z domu nie wychodze, bo sie boje, ze w czwartek nie bede mogla isc na ang.
Poki jestem chora, to nawet jesc mi sie az tak nie chce :wink:
Pewnie, że was nie opuszczęza te 3 kg :) bo wtedy jojo się do mnie dorwie
Ledwo sie ruszam, te 10 minut mnie wykonczylo, bo chyba jednak za wczesnie na te cwiczenia, rozkaszlalam sie tylko, dobrze, ze mama tego nie widzi, bo by mnie zjechala niezle :oops:
Dzis na obiad robie barszcz ukrainski i kurczaka z ryzem i warzywami,mniam :D :D :D
Mniam, mniam, szczególnie barszcz ukraiński :D
No i oczywiscie po takiej przerwie w cwiczeniach znow mnie wszystko boli, ale za to chyba juz mi choroba przeszla :D