-
porządki przed zimą
W zasadzie zwykło robić się porządki na wiosnę ale dzięki Halince postanowiłam odkurzyć kątki i zacząć znów tu bywać. Halinko dziękuję :) . Nic nie obiecuję bo z obietnicami jakoś ostatnio mi nie wychodzi. Obecnie waże dużo by nie rzec baaardzo dużo. Dziś rano waga bezlitośnie pokazała 64kg. Zrobiło mi się cięzko na duszy i ... nic nie postanowiłam. Nie wiem jak będzie z dietkowaniem. wyniki mam kiepskie a do tego zapalenie nerwu kulszowego. Tak na marginesie drugi tydzień jestem w domu wrrrr zaczynam już gryść i tyję. Systematycznie codziennie więcej. Dziś zastanowiłam się czy to nie po lekach. Przestudiowałam ulotki i nie napisali tam że się po nich tyje. Tyle że odkąd je biorę jem, dużo jem, cały czas chce mi się jeść. Do tego wszystkiego póki co mam zabroniony ruch. No i tak to wygląda. Jest mi paskudnie ciężko.
Dziękuję wszystkim, którzy mimo mojej długiej nieobecności nie zapomnieli o mnie :). Może jakoś wspólnie z Wami wrosnie moja motywacja i chęc? Pozdrawiam.
-
Kogo widzą moje oczy?? http://fmania.pl/images/smiles/oczy.gif
Cieszę się że znowu widzę Cię na forum
http://fmania.pl/images/smiles/blissysmile.gif
Trzymam kciuki za twój nerw kulszowy - wiem jak to boli http://fmania.pl/images/smiles/smilie_daumenneg.gif
Co do jedzonka, to czy ty aby nie jesz z nudów??
-
no wlasnie... ja jem z nudow i stresu... nie moge sie odnalezc i jedyny sukces to "nie tycie" koszmr... a miało być chudniecie...
iebie kciuki, obyś jak najszybciej wyzdrowiała... na pocieszenie dodam, ze polekowe kilogrmy schodza szybciej :P
-
-
Waszko, widzę że jestes już stałym gościem na forum :). Muszę poczytać Wasze wątki i nadrobić zaległości a są ogromne.
Nie jem z nudów. Czas staram sobie organizować na terenie domu tak aby nie mysleć o jedzeniu. Najgorsze jest to że ja mam potworne łaknienie. Ssie mnie tak że jak nie zjem to jak narkoman, drżą ręce, kołacze serce i obsesyjna myśl jeść. Wczoraj pojechałam do koleżanki i starałam się strasznie. Ale nadrobiłam ciasteczkami :(.
Cóż to już drugi dzień jestem tu a to po ostatnim czasie i tak sporo.
Elemiachu, dziękuję za odwiedziny i wsparcie. To czas kiedy naprawdę jest mi go trzeba.
Martwi mnie całkowity brak ruchu :(
-
Może nie stałym, nie było mnie od połowy maja do połowy pażdziernika, latem mieszkam na działce i tam nie ma netu.
Co do łaknienia, naiczęściej powoduje to nadmiar węglowodanów w diecie. Może spróbuj I fazy SB, bez węgli, dwa tygodnie przecież dasz radę na pewno, a potem łaknienie powinno się uspokoić.
-
Waszko, ograniczyłam już węglowodany. Zero kluseczek, chlebka, makaroników
:(. Trudno pozbyć mi się owoców. Daję sobie tydzień, jeśli waga nie ruszy to odstawię słodycze. Najbardziej brak mi ruchu i czekam kiedy lekarz wyrazi zgodę na ćwiczenia.
-
mnie się wydaje że zero słodyczy to powinno być pierwsze :lol:
-
No proszę ! A ja Cię i tak znalazłam
Kochanie ile to lat .... i centymetrów :D
Po krótce co u mnie :
Kilogramy stoją , nie najgorsza to informacja ... mogły w końcy przybrać
Dietka :oops: ... brak , o tyle , że nie jem po 18 i staram się nie za tłusto i nie za słodko, z tym drugim wraz ze spadkiem temp. coraz gorzej.
Ćwiczenia ... co Ci będe mówić sama wiesz jak to mi ciężko szło , a teraz cóż stanęlo
Praca: wielka przytłaczająca mnie kupa, czym więcej pracuje tym więcej mam do roboty
i to tyle na początek napisz kochanie co u Ciebie
-
Waszko, ups, przejęzyczyłam się chodziło o odstawienie owoców bo słodycze już odstawiłam. Jedyne co to gorzka czekolada taka 90% w małych ilościach.
Kasiu, witaj witaj :). Fajnie że jesteś. Co u mnie? Waga wzrosła :twisted: , ćwiczeń zero - lekarz zabrania. Trochę problemów zdrowotnych no a w poniedziałek wielki powrót do pracy. Już jak słysze co mnie czkea to brrrr cierpnie skóra. Ale czas zabrać się za siebie, w końcu za chwilę w nic się nie zmieszcze.