-
Też na początku ważyłam sie codziennie i nie mogłam wytrzymać zeby nie wejśc na wagę chociaż raz na dzień, ale teraz już mnie nie korci, przyzwyczaiłam sie. A wręcz przeciwnie, waże się jeszcze rzadziej, bo wtedy większa różnica. I ostatnio prawde mówiąc boje sie ważyć, bo wiem, że jak będzie jakiś zły wynik to sie załamie... Najlepiej sobie tego oszczędzić!
Nanusku, może zwiększ sobie limit kalorii jak sie nie wyrabiasz. Będziesz miała czyste sumienie!
-
-
hmm... boisz się jedzenia? niepokojące...
-
-
-
Eh, też sie boje świąt... Wigilia, e tam i tak za niczym nie przepadam z potraw wigilinych :P Ale gorzej Boże Narodzenie. Stosy ciast, ciastek, mojej ulubionej sałatki jarzynowej, cukierki na choince... Ciężko będzie, ale mam nadzieje, że to wyzwanie mnie nie przerośnie.
-
Dziekuje że nowa duszczyka do mnie zajrzała:) To bardzo milutkie, mam nadzieje ze konakt bedziemy pogłębiać...
Potrzebuje nowych, pełnych enegrii zeby mnuie zmobilizować;>
Jezeli da się cos ze mna jeszcze zrobić.
-
-
No wiesz, może faktycznie z tymi słodyczami nie przesadzaj. Nie popieram też np dobijanie kalorii marsem, czy innym batonikiem. Lepiej zjeść jakiś może... Owoc? Jogurt?
I nie jesteś beznadziejna. Ja w weekendy też mam ciężko ze słodkościami...
-