Dziękuję<buziak> :D
Wersja do druku
Dziękuję<buziak> :D
No ja juz wstałam.Moze an poczatek podsumuje wczorajszy dzionek:
3.DZIEŃ
18.LISTOPADA 2006r.
SOBOTA
MENU:
*10.00-jaecznica z polędwiczką na maśle
*16.30-piers kurczaka ugotowana,pokrojona, wymieszana z serkiem wiejskim
RAZEM:
*70B-2,5W
RUCH:
na czczo:
*60minut stacjonarny
*20minut brzuch
*20minut hula hop
popołudniu:
*30minut stacjonarny
*10minut hantelki
Dzień był bardzo udany :D Dzis rano wstałam i pojechałam na Msze na 6.30-a potem miałam cwiczyc,ale zdecydowałam,ze w niedziele odpuszcze sobie cwiczonka na czczo-bo w tv nic nie ma.Zrobie całosć cwiczonek o 15-na "Szansie na sukces".Jakos tak nie czuje wowczas,ze marnuje czas lezac plackiem i gapiac sie w ekran :lol:
No a teraz zmykam kuc bo jutro czeka mnie okropny kolos :evil:
No własnie dlatego ja rowerkowałam w czasie meczu siatkówki i czasu nie zmarnowałam :D Za to jak widziałam grę naszych panów to aż mi się lepiej pedałowało :D Tylko ja pedałuję od razu 1,5 h, nie rozbijak tego.
Miłego dnia!
witam
ja to lubie sobie w niedziele pospac przynajmniej do 9.00 i nic by mnie nie sciagło z łozka o 6.30 :D :D :D
pozdrawiam
No i jak dziś było? Wzorowo jak zawsze?
squalo
Zawstydzasz mnie-to dopiero początki i dlatego jest ładnie.Zobaczysz jeszcze do czego jestem zdolna :lol:
aga512
Ja sie już przyzwyczaiłam.Zaczełam chodzic tak rano-bo jak przytyłam to było mi poprostu wstyd.A tak na rannej mszy sa same Babcie :oops: :lol:
______________________
Na początek podsumuję wczorajszy dzień.Nie chce tego robic wieczorkiuem-bo zwykle porażona sukcesem "minionego" dnia wciągam cos niedozwolonego ok.22.
No to do dzieła:
4.DZIEŃ
19.LISTOPADA 2006r.
PONIEDZIAŁEK
MENU:
*10.00-jajecznica na mmasełkuz polęwiczką
*16.00-serek wiejski 5% wymieszany z kurczakiem.
RAZEM:
*70B-2,6W
RUCH:
*60minut stacjonarny
*20minut hula hop
*20minut brzuszek
*10minut hantelki.
No i wypiłam chybaz 5litrów wody :shock:
I musze przyznac,ze jestem z siebie dumna.Przez ostatnie 11 miesiecy z hakiem odkad postanowiłam sie odchudzac,nigdy nie wytrwałam 4dni-heheheh
Bo dodam-że postanowiłam przejsc na dietke od 1.stycznia 2006r.Jakbym sie porzadnie za siebie wziela to juz na Wielkanoc byłabym po diecie.A tak cierp człowieku...kolejny Nowy Rok mnie zastanie :? :oops: :twisted:
Troszke jestem rozbita i bli mnie głowa i gardziołko.A mam kupe nauki.HJakies chorobsko mnie łapie :evil: I jak sie skupic?Dzis miałam jednego kolosa-jutro kolejny.Milion razy gorszy.I jeszcze musze wygłosic przemowienie-na zajeciach z komunikacji-katorga :twisted: Spłone tam ze wstydu....No nic lece teraz do Was a potem dokoncze pisac to durne przemowienie i kucie... :twisted: :twisted: do nocy...
no pieknie :D :D
ja mam juz dosc wody w poprednih miesiacach przy odchudzaniu piłam jej tyle ze juz nie jestem w stanie sie zmusic na litr.
pozdrawiam
A ja mam dziś taki spust, że piję koszmarnie dużo. Jakbym na pożąnym kacu była :D
Powodzenia z tym przemówieniem :D
Dzieki dziewczyny-byle nie zapeszyc.Juz jade pzremawiac :D Boje sie, ale jakos to bedzie.Jak wroce to zdam relacje.Buziolki :D
No i jestem....na całe szczescie nie wygłaszałam przemówienia :D Ale fart!!!Chcieli mi kazac je wygłosic,ale jak pani Doktor zobaczyła mój katar i ogólne rozbicie stwierdział,ze nie ma sensu abym się męczyła :lol: Zreszta i tak tylko 7osób zdoałało je powiedziec :D
N akolosie było nawet ok.Pełna współpraca całego rocznika :D Tylko,że facet jest wsciekły,ze na wykładach nie brakuje miejsc i zapowiedział kolejnego na przyszły tydzien :twisted: :evil:
No a jutro na uczelni cały dzionek...jak ja niecierpie takich dni...
Moze napisze co i jak było wczoraj:
DZIEŃ 5.
21.LISTOPADA 2006r.
PONIEDZIAŁEK
MENU:
*8.30-twarożek:serek chudy biały,śmietana 18% i papryka ostra w proszku
*16.00-jajecznica na maśle
RAZEM:
*70B-8W
RUCH:
*60minut rowerek,
*20minut hula hop
*20minut brzuszek
*10minut hantelki.
Teraz jestem wypompowana,ale musze jeszcze poćwiczyc.Bo jutro nie bardzo znajde czas...musze tez isc kupic sobie serki, bo w lodowce z mojego zarełaka sa tylko 3jajka i masło, no i smietana heheheh