-
Dzis walczylam z ogromna slodyczowa pokusa, ale udalo mi sie i nie dalam sie lakomstwu 8)... Dzien wiec w kwestii jedzenia OK, basen zaliczony, a jutro wazenie - jestem co prawda przed "trudnymi dniami", ale zdarzalo mi sie i w takim czasie cos tam zgubic, wiec wszystko jest mozliwe :wink:.
Notta - dobrze, ze mimo braku czasu na dodatkowy ruch choc z jedzeniem bylo u Ciebie ok :). A co do planowanej imprezki to zdarza sie - postaraj sie tylko zeby bylo z umiarem, a bedzie dobrze :wink:.
A co u reszty dziewczyn :?:
-
no u reszty dziewczyn czyli u mnie:) jest druga w nocy i wlasnie skonczylam nauke.. dzisiaj tez nie biegalam ale to z tego powodu z bardzo czasu nie mialam, bo z bieganiem laczy sie kapanie, ubranie dojscie do parku i to w sumie zajmuje z godzinke a przez godzinke moglam sie sporo nauczyc do piatkowego masakrycznego kolokwium...
Notta: hmm moj ubior na bieganie wyglada mniej wiecej tak: dlugie spodnie dresowe, polowka a na to bluza z kapturem na polarze, duuza i luzna, czasem rekawiczki i obowiazkowo cos lekkiego pod szyje i opaska na glowe bo inaczej uszki bola a wiec wygladam jak prawdziwy skit ( rozum skate:). owszem na poczatku jest zimno, ale moze dlatego ze uwielbiam jezdzic na nartach a szczegolnie przy takiej temp jak -10 stopni bo wtedy sie najlepiej jezdzi wiec jestem przyzwyczajona ze mi zimno :) i to mnie tak nie niecheci:D
u mnie dzisiaj dietka w porzadku, ilosc ruchu srednia, ilosc kalorii spalona podczas calodzienniej pracy umyslowej... duuza...bedzie wieksza w czwartek po poludniu jak wpadne w panike ze nic nie umiem i bede siedziala cala noc... wrrr
-
Dzisiejsze wazenie dalo +0,1 kg co do poprzedniego tygodnia :( , czyli 66,5 kg - ale jestem tuz przed okresem, wiec wychodzi na to, ze wazenie sie w takim czasie to nie najlepszy pomysl :? ... Pozostaje mi wiec czekac do przyszlego tygodnia 8) ...
-
Biedronko, z tego co wiem organizm zatrzymuje wodę przed okresem i różnice mogę być 1-2kg :!: , co może jednocześnie oznaczać, że nawet schudłaś - ale przez wodę ważysz więcej. Tak więc musisz poczekać do nastepnego pookresowego ważenia :wink:
U mnie- wczoraj z dietą. TRAGICZNIE :!: Dziesiątki tysięcy kalorii pożartych. Dziś weszłam na wagę 1,5 kg więcej. Niestety (a może stety :wink: ) okres się nie. Gorzej, w sobote ide na kolejna imprezke (a tam to już we mnie będą wpychać jedzenie). A tak chciałam zobaczyć dalej 77kg na wadze. Zobaczymy w pon- dziś jest 1,5kg za dużo :x
Czuje się strasznie słabo (coś mnie łapie)
Jednak spróbuje pójść na aerobik
Notta
Ps. Martuska, zachęciłaś mnie do tego biegania. Ale ja dalej bez jakichkolwiek spodni w których mogę pobiegać. Zakupie jakieś na wyprzedaży jak będę w Anglii ( z moim budżetem krucho). Póki co zostaje aerobik i zmuszanie się do ćwiczeń w mieszkaniu
-
Dzieki Notta, za pocieszenie odnosnie samoistnego wzrostu wagi przed okresem. Jednak u mnie duzo nie rosnie ta waga, ale wystarczy troche i juz nie jest tak jak powinno :?... A Ty sie nie objadaj, bo to nieladnie :wink:! A na aerobik koniecznie idz, zawsze cos tam spalisz po wczorajszym lasuchowaniu :).
-
Weszła na wagę i mam małą poprawkę. Ważę 79 prawie 80 :shock:
Mam nadzieje, że jakoś to się wszystko unormuje. Choć prawda jest też taka, że mój organizm się odzwyczaił od takiego jedzonka- a tym bardziej w takich ilościach i skrzętnie wyłapał każą kalorię- i mam skutek :(
Zobaczę jutro rano- mam nadzieję, że będzie lepiej.
Pozdrawiam
Notta
Ps. Na aerobik poszłam, jak zwykle byłam spóźniona. Jutro muszę się pozmuszać w domu do ćwiczenia.
-
Wiec masz Notta odpowiedz - nie wolno Ci tak szalec z jedzeniem, bo bardzo sie to odbija na wadze :?... Wiadomo, ze jak trafi sie jakas szczegolna okazja to mowi sie trudno :?... Ale tak ze zwyklego lakomstwa :shock: ? Nieladnie :x!
Wieczorem bylam na zakupach i kupilam miedzy innymi 2 paczki zdrowych zbozowych batonow - jedne maja po 135 kcal sztuka, a drugie mniej - 80 kcal (takiego juz zdarzylam wszamac 8) ...). Pomyslalam, ze moze lepiej bedzie, jak bede jadla takie slodkosci, zeby nie miec potem napadow na zakazane slodycze. Oczywiscie postaram sie i z tymi batonami nie przesadzac 8)...Wogole dzisiejszy dzien minal mi niezle :).[/i]
-
Biedronko, wszystko co napisałaś to prawda :!:
Sama jestem sobie winna.
Czytam o tych Twoich batonikach- masz rację- powinnaś je jeść. Są zdrowe, słodkie i można je nazwać "mniejszym złem" ;)
U mnie jest troszkę inaczej- mnie nie ciągnie do słodyczy. Wydarzenia z czwartkowej nocy to było czyste łakomstwo i to aż chore :oops: Najgorsze jest to że jadłam i słyszałam gdzieś tam w głowie rozsądek - nie jedz - będziesz żałować. A ja głupia go nie posłuchałam :x :oops: :cry:
Ale walka się toczy to zaledwie przegrana bitwa- wojne wygram JA :!: :twisted:
Dziś zaczęłam dzień dobrze- poćwiczyłam ok 0,5 h
A jak tam u Was???
Pozdrawiam
Notta
Ps. Dziś impreza- oby nie było powtórki Andrzejek :? :roll:
-
Dobrze Notta, ze juz u Ciebie wszystko wrocilo do normy :).
U mnie ogolnie z jedzonkiem OK, choc troszke dzis sobie slodze - zaliczylam juz jednego z tych "zdrowych" batonikow i suszone morele, ale bedzie dobrze 8)... Po poludniu ide na basen, wiec czesc jedzonka spale :).
A ja juz mam wlasna wage :D! Jutro rano sie zwaze i sie zobaczy co tam pokaze :wink:. Co do pomiarow tluszczu i wody w organizmie, to jeszcze musze rozszyfrowac jak to mierzyc :?...
-
Bylam zgodnie z planem na basenie, wieczor dzis nieimprezowy, wiec bilans dnia ma niezly :D.