-
Pierwszy dzień za mną... Nie było w 100 % tak, jak zaplanowałam, ale przyznam szczerze, ze nie było źle ;) Poćwiczyłam, niewiele zjadłam... Tylko z tego wszystkiego niewiele się pouczyłam, dlatego zapowiada się zarwana nocka ;P No nic, jakoś to przeżyję...
A przepraszam, jedna rzecz zaplanowana, zostałą przeze mnie przed chwilką w drastyczny sposób niedoprowadzona do skutku... a mianowicie - przed chwilą wypiłam małą kawę :oops: Wiem, miałam rzucać, le jak ja mam się uczyć po nocy BEZ kawy?? To fizycznie niemożlwie... Tak więc może to rzucanie kawy przełożę na okres po sesyjny :wink: Tak będzie bezpieczniej... :)
Tymczasem uciekam, noc krótka a mnóstwo pracy przede mną...
Wish me luck :!: :wink:
-
kurde nie wiem czy nie pisałam już tego ale co tam... ja z sesji zamiast kawy piję żeń-szeń... wypijam saszetkę na 15 minut się kłądę a potem czuję się normalnie wypoczęta jak rano... polecam
ach i gratuluję pierwszego dnia!