No proszę jaka zdolna :D Już dwie piąteczki! Cieszę się bardzo! Gratuluję! I proszę również o zjedzenie więcej :)
Wersja do druku
No proszę jaka zdolna :D Już dwie piąteczki! Cieszę się bardzo! Gratuluję! I proszę również o zjedzenie więcej :)
Zdolna bestia z Ciebie skarbie :*
Łaaaa dostałam się wreszcie do komputera :D cięzki dzień dzisiaj był, ale i miły :P nareszcie miesiąc wolnego od szkoły !! ale nauka będzie w tym czasie :( póki co to kupiłam sobie dzisiaj aparat, bo mój sie całkiem rozleciał a jestem wielbicielką fotografowania :P
a co do diety to wszystko dobrze :D
było właściwie to co wczoraj. ale do tego jeszcze pierś z kurczaka gotowana, marchewka, kapusta biała zasmażana :oops: i kawa z mc donalda ;] więc do tysiaka jak nic dobiłam :PP
Hmm ale obiecałam, że dzisiaj napisze jak to ze mną było i chociaż padam ze zmęczenia troszku chociaż tu nabazgram :oops:
Więc zaczeło sie od tego, że miałam bardzo dobrą kolezanke ..sliczna ..ale zawsze wazyła koło 67 kg ..pół roku się nie widziałyśmy ..nie poznałam jej ..modelka ..47 kg przy 170 cm, zero jakiś wyrysków na twarzy
No i zaczęło sie jak Ty to zrobiłas ;] poszłam dokładnie jej śladami, to tak pięknie wtedy wyglądało ..400 - 500 kalorii, czasem i mniej ..nic po 16, właściwie żadnych konkretów tylko jogurty, wasa, owoce, warzywa i tak 2 miesiące jadłam. Ważyłam 48 kg, a mama była za bardzo zabiegana żeby coś widzieć..byłam blada ale czułam się świetnie. Do czasu ..
Z moją friend poszłyśmy biegać i nagle razem dostałyśmy ataku żołądka :| jej przeszło, mnie szwagier w nocy wiózł na pogotowie bo sie skręcałam z bólu. Od razu zostawili mnie na oddziale ale gdzie tam ja bym się do czegoś przyznała. Oni na siłe mi chcieli wcisnąć ciąże bo 3 miesiące już okresu nie miałam. Powiedziałam, że schudłam tylko 7 kg i to w cztery miesiące więc sie odczepili.
Odchudzałam się dalej spokojnie nie jedząc. Ale kiedyś do mojej mamy przyszły koleżanki, było dużo ciasta. Wziełam kawałek i po nim zaczęłam całe tony w siebie wciskać. Weszłam na wage, 2.5 kg więcej i pierwszy raz do toalety ..tak się to zaczęło. Pamiętam jak płakałam nad talerzem zupy że go nie zjem ..a mama razem ze mną ..wtedy już było źle ..miałam paranoje..znałam wszystkie wartości kaloryczne, biegałam po 10 km dziennie :|
Kiedyś na w-f kolejny atak żołądka, rzyganie, bo mój organizm przestał tolerować inne jedzenie niż te co ciągle od trzechów spożywałam. Pojechaliśmy prosto do ordynatora, szwagier mnie niośł, bo nie umiałam się nawet wyprostować z bólu. Lekarz że operacja. powiedziałam że nie ! że to przez to jedzenie. Podłączyli mnie do kroplówki, dali środki uspokające i ordynator poszedł gadać z mama.
Na drugi dzień przyszła miła, młoda kobieta ..opowiedziała mi jak sama była chora, nie chciała nic ode mnie. Zaczęłyśmy się spotykać, często ..anoreksja bulimicza ..od czasu pierwszych wymiotów regularnie 3 razy w tygodniu tak robiłąm na przemian z niejedzeniem. Ogromne wyrzuty sumienia. Ale po 4 miesiącach spotkań zaczęłam rozumieć, że psychicznie sie wykańczam, zaczęłam powoli jeść, zdrowo sie odżywiać. Przytyłam do 53 kg i poprostu przestawała mnie cała dieta stopniowo obchodzić. Nawet nie wiem jak. Zaczęło się objadanie no i doszło nawet do 62 kg..Raz było mniej, raz więcej..Kilka miesiecy temu samo z siebie wróciło do 58 - 59 kg. No a teraz wiecie jak jest ;]
To jest naprawdę w skrócie i nawet w malutkim stopniu nie odzwierciedla tego co wtedy się działo :| ale ciężko do tego wracać ..
dziekuje że jesteście ;*
Kochana teraz już nie pozwolimy Ci do tego wrócisz :)
dietkujesz ślicznie i mądrze przecież mądra z Ciebie dziewczynka :)
przeżyłaś tyle bólu więc sama wiesz że teraz madrze trzeba postępować :)
Boże, Sunshine, współczuję tamtych czasów. Ale najważniejsze, że minęło i że teraz odchudzasz się z głową! Podziwiam Cię, że dałaś sobie ze wszystkim radę.
Pozdarawiam :*
dzień dobry :)
życze udanego dzionka :)
Kuuuuurcze... Przeczytałam i... Jestem w szoku. Pierwszy raz praktycznie spotykam się z osobą, która była chora... Strasznie to wszystko wyglądało i na pewno namęczyłaś się przy tym koszmarnie. Ale cieszę się, że znalazłaś tyle siły, żeby zwyciężyć!
Jesteś wspaniała! :*
Nawet nie wiecie jak sie ciesze słysząc od was miłe słowa :*
taaa to był koszmar, ale już bym nigdy do niego nie wrócila ;]
a dzisiaj wszystko w porządku, zjedzone:
-ciemny chlebek z szynka i serkiem
-actvia
-z julenka moja mała budyń na pół
-koktajl z maślanki i owoców
-rybka pieczona w folii, marchewka
wiec kolejny dzien zaliczony do udanych ;) miła sesja fotograficzna i shrek 2 ze Skarbem^^ ;D
a teraz lece wytrzeć klatke bo w sobote sił nie miałam ;]
dobranoc Kochane ;*
Życzę dzisiaj również tak udanego dnia jak wczoraj :)
Dziewczynki które tu zaglądacie jak mam taka propozycje :D ;*
może sobie foty poprzesyłamy? :P już troszke piszemy i piszemy a nie mamy nawzajem pojęcia jak która wygląda :P:P
Jejku ja to przeczytałam to mnie aż dreszcze przeszły, jak widać same sobie wyrządzamy krzywde, i większość z nas zachaczyła o te sprawy w mniejszym czy większym stopniu. Cieszę się, że z tego wyszłaś :!:
I mam nadzieje, że teraz odchudzasz się z głową i się już nam nie wpakujesz w do bagno:)
Pozdrowionka:)
Z głową napewno większą niż wtedy ;)
dziesiejsze podsumowanie bo w ciągu dnia nie mam naprawde kiedy siedzieć :(
-płatki z mlekiem
-banan
-ryż z gerberkiem :D
-od małej kawałek gotowanego mięsa :]
-danio waniliowy
to by było na tyle ..starsza mnie moja denerwuje ze szok ..sprzatac i sprzatac i sie drze ciagle :evil: presja przedswiateczna a ja nawet prezentow jeszcze nie mam :(
a pomysł ze zdjęciami sie w końcu nie podoba? :P
jak jakieś łądne znajde to wkleje :D:D ale buzi :)
ślicznie sobie radzisz :)
Wklejać, wklejać :D po pierwsze to życze wszystkim miłego dnia :D a po drugie dzisiaj rano na wadze 53,9 !! :D:D więc tickerek zmieniony już na 54 kg :P ale sie ciesze ..chociaz brzuch mam dalej tak samo kulkowaty a uda to juz nie mowie :|
oczywiście już po śniadanku jestem:
-grahamka z pół plasterka serka light i polędwica, pół gerberka jabłkowego - 200 kalorii :D
no to do wieczora ;*
Oj, ja tak brzydko na zdjęciach wychodzę :( Kamera i aparat to moi najwięksi wrogowie :twisted: Ale jak coś ładnego znajdę to prześlę :)
A dobry ten gerber?
Gratuluję 54 :D
I jak minął dzień?
moja fotka jest tu na dole , wiec jestem zwolniona z wklejania :D
Jak Ci dzisiaj poszło? :)
Gerberek pyszny, uwielbiam je, zwłaszcza z suszonych śliwek :D
ale dzisiaj dieta klapa na całej linii ;/ tzn do 19 było 700 kalorii, ale potem był jeszcze kawałek pizzy i dwie duże gałki lodów :( myślicie że zaszkodzi ? :( ehhh nie dałam rady sie już powstrzymać i dzisiaj od popołudnia mnie na coś korciło <gafa>
ale jutro dalej walcze :P
dobranoc dziewczynki ;*
Ale nam coś przed tymi Świętami sieta nie idzie... Ale już po będziemy grzeczne, co? :wink:
Kochane nie mam siły nawet do was zaglądać :(
totalna depresja :( sytuacja podobna jak wczoraj ..nie wiem co sie ze mną dzieje, chce jeść jak wcześniej bo niedługo wszystkie stracone kilogramy wróca :(
co robić <załamka>
Kawałek pizzy i 2 gałki lodów to nie tragedia, w rozsądnych ilościach to jest dla ludzi, więc słoneczko się nie załamuj, i ładnie nam codziennie dopijaj do 1000:)Buziaki
Dziękuje Macy za wsparcie :*
no niby nie tragedia, ale na wadze 0,5 kg więcej :| to niby też nie tragedia ale nieubłaganie zaczynają się święta i co tu zrobić żeby wytrwać :(
dzisiaj w sumie nastawienie dobre ;] na śniadanko grahamka z serkiem light i pomidorkiem ..dzisiaj będzie mniej kalorii zeby z wczotaj i przedwczoraj wyrównać ;]
buziaki ;*
miłego dzionka i trzymam kciuki za dietke :) moja jakos nie idzie
Będzie dobrze :) Zobaczysz przetrwasz ten czas :)
Jesteśmy z Tobą i na pewno się uda :)
Trzymam kciuki i pozdrawiam :)
Wiecie co Kochane ..ide śladami większości ..teraz ta "ostra" dieta najmniejszego sensu nie ma ;] nie pali sie nigdzie żebym już musiała scudnąć ! (chociaz miło by było :oops: ) więc do nowego roku postaram sie jak moge żeby sie nie objadać, nie jeść wieczorem i nie jeść słodyczy ..dobrze byłoby nie przytyć wogóle :oops: a do prawdziwego odchudzania sobie wróce po sylwku :D;D
a dzisiaj jako tako poszło ;] tylko przed chwilą wypiłam kawe z połowa szklanki mleka i dwiema łyzeczkami cukru upssss ;] ale 1000 nie przekroczony ;]
dobranoc ;*
A ja próbuję ostro walczyć do Sylwestra :D
Dobranoc :*
ja też ostro zacznynam w nowy rok :)
wszystkiego najlepszego Kochana spełnienia marzeń:* bez wierszy ale prosto z serduszka :*
Hey :)
No to powodzenia Ci życze :)
Ja postanowiłam przez okres świąteczny również stosować tak jak przedtem diete teraz niezaprzepaszcze tego :)
Witam Cie :*
Zycze Ci powodzenia w dazeniu do wymarzonej sylwetki :D
Ja osobiscie przez swieta bede dietkowac i oczywiscie w zadnym wypadku nie przekrocze punktu krytycznego 1200kcal .:)
W sylwestra co prawda sie nigdzie nie wybieram ale za to w styczniu mam STUDNIOWKE, a to dopiero bedzie wydarzenie i jakos musze na niej wygladac, chociaz przyzwoicie ;)
A wiec zycze Ci wytrwalosci i silnej woli :> Buziaki
Gdy pierwsza gwiazdka na niebie zabłyśnie
niech Cię aniołek ode mnie uściśnie
i przekaże serdeczne życzenia
z okazji Świąt Bożego Narodzenia
Bo każdy z nas ma na tyle dużą dłoń,
że może z niej uczynić Betlejem
Każdy z nas ma na tyle ciepłe serce,
że może przyjąć nowo narodzoną miłość...
do tego wystarczy tylko wiara, nadzieja
a miłość przyjdzie sama...
Radosnych Świąt!!
http://img295.imageshack.us/img295/8...mjul109aq2.gif
Świąt białych, pachnących choinką, skrzypiących śniegiem pod butami, spędzonych w ciepłej, rodzinnej atmosferze, pełnych niespodziewanych prezentów. Świąt dających radość i odpoczynek, oraz nadzieję na Nowy Rok, żeby był jeszcze lepszy niż ten, co właśnie mija.
http://img126.imageshack.us/img126/1...esleighgx2.jpg
Dziękuje wam wszystkim za życzonka ;* jakby chociaż połowa z nich mogła się spełnić :D
a u mnie jakoś leci, o dziwo na wadze tyle ile było, a więc się kontroluje żeby nie tyć :P:P mniej też nic nie ma, ale przez święta to nieistotne :D
główne posiłki jem takie same jak w trakcie normalnej diety ..do tego tylko dochodzi podjadanie :oops:
mykam przygotować reszte na wigilie ;* papa ;*
WItam w świąteczny poranek, jak mijają święta?Jak prezneciki?pochwal się:)Buziak
Aaaaa dałam rade tu wreszcie usiąść na chwile :D:D:D święta jak święta zabiegana ze szok :D na nic sie czasu nie ma ..
ja nawet nie chce wspominać o ilości słodyczy jaką w siebie wchłonęłam :D na szczęscie chociaz w nocy 2,5 godziny zamarznięte chodziłyśmy ze znajomymi to może troche sie spaliło ;] zaraz jade do Skarba babci, tam to jedzenia będzie ;] ale póki co sie nie przejmuje :P od środy się bede martwić tak strasznie :P:P:P
a sama wigilia bardzo fajna :D kumpela zaraz po do mnie przyszła i opowiadałyśmy mamie i babci wszystkie imprezy :D muti to prawie mi sobie zapalić pozwoliła :D:D dzień dobroci dla dzieci był :P
a z prezentów jestem zadowolona :]
- od Skarba śliczna bransoletka i to co sama wybrałam - książka "Diabeł ubiera sie u Prady" i album na zdjęcia
- od mojej friend porfelik z owcami (mamy fisia na tym punkcie)
-od babci pieniążki
- a mama mi podarowała połowe aparatu :O szok poprostu ! :P i pierdołki typu perfum preta porter mmm :oops:, coś z bielizny, puzzle które uwielbiam ubóstwiać, no i album ;) (ja i zdjęcia :oops:)
to by było na tyle, teraz pora sie zbierać :D trzymajcie kciuki żebym dotrwała do końca tych świąt :D:D:D a jak u was ? :P
zazdroszcze Ci kochana że waga stoi w miejscu i ciesze się :)
prezenciki super :)
Hej :)
Widze, że święta mijąją super :)
No życze żebyś dotrwała D:D
Pozdrawiam
Ajjjjjj jak ja lubię puzzle! Ale nikt mi ich nie chciał kupić :lol: Sama sobie chyba kupię :wink:
Ja sobie sama złożyłam zamówienie na puzzle i mnie tak wcignęły że chyba po jeszcze jedne pojade :D:D:D
całe szczęscia święta mijają szybko bo już waga przestała być litościwa i nieubłaganie rośnie :D:D ale po wczorajszej imprezie u dziadków Bartka nie można się niczemu dziwić :P:P byłoby cudem gdybym nie przytyła ;]
dzisiaj taki pół-detox ;D bo jeszcze u mojej babci i dziadka odwiedziny zostały ale trzeba wyrównać żeby wyjść na zero ;]
ciesze sie ze dalej jesteście ;*
A kto to w Święta na wagę wchodzi? A fe! :wink:
Ja też złożyłam zamówienie na puzzle, ale moja mama stwierdziła, że to nie jest prezet :lol: No i ni ma.
Powodzenia u dziadków i babciów :D
miłej wizyty :D ja mam party imieniny mamy u mnie :(