dzisiaj wyszło 976 kcal gdyby nie wafelki byłoby 850 :D:D
narazie spaliłam na spacerku 200 kcal potem rowerek :D:D
teraz lece do Was a potem poleżec :D
Wersja do druku
dzisiaj wyszło 976 kcal gdyby nie wafelki byłoby 850 :D:D
narazie spaliłam na spacerku 200 kcal potem rowerek :D:D
teraz lece do Was a potem poleżec :D
wsiadam na rowerek chocaiż nóżki bolą :( leń straszny mnie bierze :( ide sie pomeczyć na nim :lol: niech tłuszcz sie boi i znika z mojego ciałka :D
ja ostatnio tez sie rozleniwilam;p
no to przyszedł czas na posumowanie dzionka piątego :
:idea: wszamałam :arrow: 976 kcal
:idea: spaliłam :arrow: 900 kcal <700-stacjonarny,200-spacerek>
wiecie ostatnio przeraża mnie to że w mediach temat nr 1 to ciąża, w serialach i wogóle
ja jestem panikara od urodzenia dzisaij ostatnia pigułka a na 4 dzień powinna dostać i już czarne wizje jak co miesiac czasami współczuje mojemu chłopczykowi :D:D
przyszła pani dr a taki głopol :D
A co ma mój Chłopaczek biedny powiedzieć? Tabsów nie jem (nie bardzo mi podpasowały) a jestem tak nierególarna, że można paść (średni cykl to od 14 do nawet 50 dni) :lol: Jakoś żyję :D Jeszcze :wink:
Dziś też mnie nogi bolą, ale nie miałam w planach rowerka. Za to nachodziłam się na cały tydzień z góry. A jutro ciąg dalszy...
Ja też chce 55! Pożycz na jakiś czas :wink:
sqalo pewnie ze pożycze :) marzy mi się już te 53 kg :) a do wiosny 48 kg :)
*dzisiaj zastanawiałam sie czy 47.5kg przy moim wzroście 161 cm :D <bez kapelusza> nie byłoby źle ? :) jak sądzicie ?:) czy dojsć do 48 kg i zacząć wychodzić z dietki i może cuś jeszcze spadnie :?: :)
Gratuluje 55kg, ech gdybym ja tyle ważyła to bym byla szcześliwa :roll: Puki co to jem dużo, nic nie ćwicze, mam okres i omijam wage z daleka :oops:
kotuś to zależy jak będziesz wyglądać.
eee tam.
ja nie oglądam seriali więc żadnych "ciąż" nie zauważyłam :P
masz racje Martyknsien warto pomarzyc :) włąśnie powstrzymałam sie przed pieczeniem ciastek na jutro :D:D