Strona 1 z 46 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 455

Wątek: each day is sunny :) < wystarczy uwierzyć że się uda>

  1. #1
    sunnydaaay jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie each day is sunny :) < wystarczy uwierzyć że się uda>

    Witam ponownie Kochane dietkowiczki
    Ponownie byłam tutaj już i dzięki Wam udawało mi się zrzucić kilogramy ale powróciły
    Dlaczego nowy nick , nowy pamietniczek to będzie najlepsze rozwiązanie taka moja tabula rasa dietkowa ... chcę zacząć od początku zmagać się ze swoimi słabościami i zbędnymi kilogramami nie patrząc na to co było tylko patrzeć z nadzieją w przyszłość

    czas na krótką charakterystykę mojej osóbki
    pod pseudonimem kryje się 19letnia studentka medycyny o 162 centymetrach ponad ziemią i dietkowym marzeniu 48-47 kilogramach które chcę osiągnąć do ... ojj nie nie wyznaczam dokładnej datki bo wiem że umiem zrzucić te kilogramki ale potem jest jojo jako „nagroda” wygranej walki chociaż kuszą mnie walentynki luty – marzec jako zakończenie zmagań realne pewnie znam tajemnice wytrwałość + zero taryf ulgowych + takie super dziewczynki które mi pomogą <WY oczywiście> :*

    dlaczego tutaj jestem
    bo źle się czuje z moją wagą ...
    bo przed maturką ważyłam 49 kg i czułam się boskooo ...
    bo chciałabym pokazać się chłopakowi taka jaką mnie nigdy nie widział (chociaż on kocha mnie taką, jaką jestem nawet jakbym ważyła dwa razy więcej, bardzo mnie wspiera i podtrzymuje na duchu chociaż jest temu przeciwny kiedyś często były o to wojny a teraz go już męczy że znów jesteś na diecie a tydz. temu nie byłaś ) ...
    bo chcę poczuć się taka atrakcyjna
    bo chce wreszcie wygrać , postawić na swoim, być z siebie dumna


    historia moich potyczek :
    arrow: podaruje sobie opowiastki po prostu zawsze byłam normalna, troszki okrąglutka, ale bez przesady, 3 lata temu po obozie schudłam do wagi 49kg nawet czasami było 48.5 kg, przyszła maturką i tyłam tyłam aż zobaczyłam 1.10.06 59 kg załamka przez 33 dni byłam na dietce 1000 kcal schudłam 6 kg. Przyszły urodzinki i odpuściłam sobie na tydz. dietkę powróciły 3kg byłam na kapuscianej przez 4 dni schudłam kilogram ale pojechałam z chłopakiem do Krakowa i jadłam kalorycznie i niezdrowo ... przybyły dwa potem 28.11 miałam egzamin żeby po wymianie < w styczniu wyjeżdżam na wymianę na 5 miesiączków do Londynu naszczęście razem z moim Skarbem i nadal zamierzam przestrzegać dietki > móc wrócić na I rok <ponownie> medycyny ale mieć już zaliczone polowe egzaminków musiałam zaliczyć anatomie = 10 książek i zajadałam stres nie chce szukać wymówek tyłam bo ... bo niezdrowo jadłam odpuściłam rowerek trzeba być szczerym

    Dzisiaj zaczynam tak na poważnie i nie poddam się początek miesiąca, koniec roku czas zrobić coś ze sobą waga pewnie znów pokazuje 59 kg ale nie załamuje się bo nauczyło mnie to że nie ma diet cud, ze trzeba powoli zrzucać kiloski a nie w tempie hiper = jojo


    Kiedyś przeczytałam w pamiętniku pewnej dziewczyny "gdy powiedziałam lekarzowi, że jestem za gruba odpowiedział mi: WSZYSTKO JEST W TWOJEJ GŁOWIE PANIENKO!"

    Plan dietki :

    zaczynam 10.12.2006
    1000 kcal <kilka dzionków może być troszke mniej taki detoxik organizmu>
    codziennie godzinka rowerka stacjonarnego <teraz jestem chorusiana ale jak się wylecze to codziennie>
    pozytywne nastawienie musi się udać

    waga startowa nie mam pojecia zakładam 58-59 kg może troszki mniej <bozziuuu tylko żeby nie wiecej> zważe się po 6 dzionkach
    cel 48 może 47.5 kg
    czas realizacji do pokazania się na wyświetlaczu wagi 48-47 kg



    Pozdrawiam, dzięki WAM <kochane dietkowiczki> czuje, że się uda ... proszę o wsparcie <odwzajemnię je> dajcie mi poczuć że nie jestem sama w tej walce

  2. #2
    Sunshine1987 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam witam :P widze, że masz sytuacje prawie identyczną jak moja ;] mamy po 19 lat, marzenie około 48 kg kiedyś schudłam do 46 kg a po 2 latach znowu jest 59 ;/ tzn już 57 bo od prawie tygodnia dietka ;]

    masz tak ładnie wszystko opisane, super sprecyzowane plany, pewność siebie i dobre nastawienie, więc nie ma innego wyjścia jak takie, że się uda !! :P

    będę Cie odwiedzać i patrzeć jak Ci idzie pzdr ;*

    a tu moje zmagania -> http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=67999

  3. #3
    sunnydaaay jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Sunshine1987 dziękuje Kochana lece do twojego pamietniczka możesz liczyć na moje wsparcie fajnie że mamy podobne marzenia <tzn plany które zrealizujemy napewno>

    całuje:*

  4. #4
    sunnydaaay jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    lece już do łóżka bo słaba jestem jeszcze od tej choroby

    jutro początek nowego życia

    dobranoc :*

  5. #5
    Guest

    Domyślnie

    WitamZ takimi planami napewno osiągniesz celMoja waga też non stop lecie w góre to w dół. Ech co za życie Ale trzeba walczyć i się nie poddawać Milej niedzieli

  6. #6
    KawaZMleczkiemLight jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hmm...czytam i czytam...Piękne plany! Oby z realizacją poszło równie pięknie. Trzymam kciuki za pozbywanie się sadełka...

  7. #7
    gw1azda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    moze twoje plany dodadza mi kopa
    zawsze bylas dietkowym guru a mnie ciagle mobilizacji brakuje

  8. #8
    sunnydaaay jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzień dobry Kochane

    dzisiaj wdreptałam na wage zobaczyć jak przedstawia się sytuacja <ostatnio ok tyg. temu na niej byłam wtedy beznamietnie pokazała 59 kg. dzisiaj mało nie zemdlałam na wyswietlaczu pokazało się 57.5 kg <jupi> podczas tej choroby nie jadłam za wiele chociaż dietki nie przestrzegałam>
    od dzisiaj tysiaczek do pt może mniej jako detoxik i tak czeka mnie leżenie w łóżeczku


    Macy dziękuje :* nie poddam się napewno
    KawaZMleczkiemLight napewno Nam się uda Kochana a po sadełku pozostaną tylko wspomnienia
    gw1azda heeh ja guru do roboty KOchana damy radę komu ma się udać jak nie nam

    czas zmienić tickerka i lece do waszych pamiętniczków i do łóżka

  9. #9
    sunnydaaay jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    na tarczy zegara 15:30 a dietka idzie pięknie kilka dni detoxiku <czyli jeść mniej kcal> żeby oczyścik organim a potem wzorcowo tysiączek

    narazie jest na liczniczku 455.5 kcal <jup po obiadku>
    planuje jeszcze pomarańczke albo jabuszko

    wogóle nie mam apetytu przez tą grype + zapalenie węzłów chłonnych sama się zdiagnozowałam

    marze żeby popedałować na rowerku ale najpierw trzeba wyzdrowieć

  10. #10
    sunnydaaay jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    wygrzebałam sie z pod kołderki nadal gorączka mnie meczy

    czas na podsumowanie pierwszego dzionka dietki :

    ŚNIADANKO: jogurt naturalny 200g 130 kcal
    DRUGIE ŚNIADANKO: 2 pomidorki z przyprawami zrobiłam a la sałatka 45.7 kcal
    OBIADEK: pierś z kurczaka smażona panierowana 120g <tłuszczyk odcisnełam w reczniki kuchenne> + 30g sałaty 280.2 kcal
    PODWIECZOREK: 4 mandarynki mmm pychotka 280g 98 kcal

    Razem 553.9 kcal

    wiem, wiem malutko ale 3-4 dni robie detoxik organizmu a potem pięknie tysiączek

Strona 1 z 46 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •