Ja też zawsze przed wyjazdem nie śpie.Myślę czy wszystko spakowałam i co muszę jeszcze zrobić i pozałatwiać.Tak czy tak życzę ci miłej i spokojnej nocy oraz miłego lotu.
Wersja do druku
Ja też zawsze przed wyjazdem nie śpie.Myślę czy wszystko spakowałam i co muszę jeszcze zrobić i pozałatwiać.Tak czy tak życzę ci miłej i spokojnej nocy oraz miłego lotu.
Dziekuje Ci Monisiu :P :lol:
Jeszcze mam troche czasu by napisac :P
W nocy mało spałam(usnełam tak gdzies miedzy 2 a 3 rano) a od 7 jestem na nogach :!:
Sprawdziłam walizki jeszcze raz,dodałam kilka rzeczy i mam nadzieje ze niczego nie zapomne :roll: :roll:
Po 9ej ide do sklepu po ostatnie zakupy :P
Zycze miłego dnia
Mikamaly no to szerokiej drogi życze i miłego pobytu w Polsce :lol:
Ja nie lubię wieczornych lotów bo jeszcze cały dzień stresuję sie :evil:
Ja tak samo :lol:
Kurcze nie wiem czy cos sie zmieniło na lotniskach jesli chodzi o bagaz :?: :?:
Co moge zabrac w bagazu podrecznym do samolotu :?: :?:
Czesc mikamaly,jestem tu nowa,ale mysle ze moge Ci pomoc. :)
Ostatnio lecialam do POlski na Swieta(mieszkam w Niemczech w okolicach Stuttgartu).
Przed wylotem mialam ten sam problem i w ostatniej chwili przepakowywalam bagaz. :cry:
W podrecznym nie wolno przewozic zadnych plynow(kosmetykow,sprayow,napojow,lekow) i jak do tej pory zadnych ostrych narzedzi,chemikaliow,z lekami tez uwazaj :!:
.Poza tym czekaja Cie bardziej szczegolowe kontrole.Ja np.musialam sciagac buty-kozaki z zamkiem,zegarki,paski i wszystko co moze zadzwieczec. :(
Mimo wszystko zycze przyjemnego lotu :) :) i udanego pobytu w Polsce. :) :D :D
P.S.Witam wszystkie dziewczyny ochudzajace sie za granica. :D
Bardzo chcialabym sie do Was przylaczyc :) Moge :?: :?:
Alibabka pewnie że się mozesz dołączyć im więcej osób tym jest bardziej sympatycznie. Napisz coś wiecej o sobie, co porabiasz w Niemczech, itp. :lol:
Mikamaly ja potwierdzam to co napisała ci Alibabka odnośnie bagażu podręcznego bagażu, moja siostrzenica jechała w tamtym tygodniu więc dalej to obowiązuje, nawet nie bierz szminki do torebki bo każą wywalić, chociaż to zalezy kto przeglada bagaż na monitorze i żadnych napojów nawet orginalnie zapakowanych, trzeba kupować w samolocie jeśli masz ochote się napić :wink: nawet kurtki karzą ściągać :roll:
Ja nigdy nie latałam ale bardzo bym chciała kiedyś polecieć samolotem.Czy nie uważacie że to lekka przesada z tymi bagażami?Żeby szminki nie było można wziąść.
Czesc :D :D
mikamaly juz w Polsce,a tu cos cichutko :( Weekend powoli sobie mija ,snieg niestety topi sie :(
Wczoraj ulepilismy na tarasie fajowego balwana,wyslalabym zdjecie,ale jeszcze nie umiem :oops: . Dzis nasz super balwan odchudzil sie nieco,a przy okazji stracil nos ,oczy i wszystkie guziki :evil:
A odpowiadajac na pytanie cytrynki:
Mieszkam w Niemczech juz prawie 13 lat,najpierw przez 9 lat pracowalam i sama wychowywalam synka.
5 lat temu poznalam mojego obecnego meza,rzucilam prace i przeprowadzilam sie do niego,czyli tu gdzie teraz mieszkam w okolice Stuttgartu(poludniowy zachod Niemiec). :lol:
Nie pracuje ,choc wlasciwie pomagam mezowi w jego firmie,no i zajmujme sie domem(czyli jak mawia moj maz:"prowadze sredniej wielkosci przedsiebiorstwo :!: Ha.ha.ha)
Przed slubem udalo mi sie schudnac 10kg,ale przez ostatnie trzy lata powolutku wracalam do poprzedniej wagi,no i znow startuje od ponad 70.
Ma nadzieje,ze z Wami bedzie latwiej. :P
renat1111 :te obostrzenia na lotniskach sa denerwujace,ale jak sie czlowiek dobrze zastanowi,to sa one dla naszego bezpieczenstwa.Teraz i tak jest o.k.
w sierpniu mozna bylo zabrac tylko paszport i pieniadze w foliowej torebce.horror :evil:
A co do latania,to jeszcze wszystko przed Toba. :D
Pozdrowionka :D :D
Mam nadzieję że Mikamaly szybko wróci.
U nas w Polsce śniegu coraz więcę. Icały czas pada.
Alibabka to ty już kupę czasu siedzisz za granicą :D ja jestem niedługo ale też tutaj leciałam w sierpniu i to 2 dni po wprowadzeniu tych zakazów, to wogóle nie wolno było mieć podręcznego tylko wszystko władować do bagażu :roll:
Musze i mojemy męzowi zacytowac stwierdzenie twojego męża że "prowadze średniej wielkości przedsiebiorstwo" :lol:
Tutaj nie ma śniegu ale juz się czuje ze małymi kroczkami wiosna przychodzi :D
Jesli przed ślubem udało ci się tyle schudnać to i teraz dasz radę jeszcze przy naszej pomocy :D napisz jaką dietkę stosujesz czy ćwiczysz itp
Renatko ja też mam nadzieję że Mikamaly się do nas odezwie, narazie musi nacieszyć się swoją rodzinka bo nie widzieli się jakiś czas :wink:
Czesc dziewczynki :lol: :lol:
Jutro wpadne na dłozej bo jade zaraz do Wroclawia :lol: :lol:
Buziaczki dla wszystkich :P :P :P
Alibabka witam cie serdecznie i zapraszam czesciej :lol:
Droga Cytrynko
Ja wlasciwie nie stosuje teraz zadnej diety.Wyprobowalam ich juz mnostwo i wiem,ze niestety sprawdzaja sie na krotko. :(
Poza tym nie chce mi sie gotowac oddzielnie dla mnie i dla rodziny(oni na szczescie nie maja problemow z nadwaga) :o
Staram sie gotowac "chudziej",nie jem weglowodanow poza 1-2 kromki razowego chleba(nie moge bez niego zyc), nie jem wieczorem po 18tej i nie podjadam slodyczy,a raczej staram sie.To wlasnie slodkosci mnie gubia :( Poza tym stara ,sprawdzona zasada"ZP"czyli zryj polowe no i mam juz pierwsze efekty :D :D :!:
Acha i co jeszcze bardzo wazne staram sie sporo ruszac- zapisalam sie na gimnastyke,moj kurs nazywa sie w tlumaczeniu"brzuch ,nogi,pupa" i skupia sie na tych problematycznych strefach. :wink:
Poza tym plywam i szybko spaceruje(ostatnio ze wzgledu na pogode przestalam).
Podczas moich szybkich spacerow kontroluje puls,w moim przypadku do 125/min spala sie tluszczyk :) :D
A co Wam sprawia najwiecej klopotu podczas odchudzania?
Witam Cie mikamaly Jak tam w POlsce :?:
Bardzo marzniesz po "cieplych krajach" :?: POzdrow ode mnie moje ukochane Karkonosze :D .
Alibabko dla mnie najwięcej kłopotów jak nie jestem na diecie sprawiają słodycze i to ciągłe podjadanie.Jak byłam na SB i teraz na pwt to wiem że nie mogę i mnie nie ciągnie.
Mikamaly witamy i miłego pobytu we Wrocławiu życzymy :lol: pewnie jakieś zakupy sobie sprawisz :wink:
Alibabko no ładny masz plan i co najważniejsze widze po suwaczku, że się sprawdza i to najwazniejsze. Ja nie dałabym rady być na ŻP ponieważ nie umiem jesć umiarkowanie :( Teraz kończę dietkę South Beach i pomału będe przechodzić na 1000-1200kcl. Nie jestem w stanie chodzić na żadne aerobiki bo nie mam z kim dziecka zostawić i finansowo też nie za bardzo :roll: ale codziennie ok. godzinki chodze na steperze, robię 6 weidera i codziennie staram się isć na spacer, jak pozwala pogoda :wink: Teraz moja waga stoi :( i to mnie wkurza :evil:
Cytrynko nie masz aż takiej nadwagi.Zobaczysz powolutku zgubisz pozostałe kilogramy.Każdy mówi że ostatnie są najgorsze do zrzucenia.Trzymam za Ciebie kciuki.
DZiewczyny,ja juz tyle diet przerobilam i zawsze wychodzilo na jedno: niestety zmudne liczenie kalorii.Dla mnie ZP znaczy wlasnie 1000-1200 kcal.
Ale tyle sie tu naczytalam o SB i o tym,ze dziala. :D
Chetnie zapoznalabym sie blizej z regulami tej diety.
Czy ktos moze napisac gdzie moglabym sobie o niej szczegolowo poczytac :?:
A moze to jednak cos dla mnie :?:
Cytrynko
Nie zalamuj sie.Slyszalam kiedys taka zasade:
zeby uniknac efektu jo-jo po odchudzaniu,(ale i tez po jego etapie) trzeba tak samo dlugo utrzymac wage,jak dlugo sie ja zrzucalo.
I to sie w moim przypadku kiedys sprawdzilo.Niestety czas minal, a ja przez nieuwage :oops: ,nadrobilam to co stracilam :oops:
Zycze wytrwalosci :D :D
Witajcie!!!!!
Ja tez chetnie bym poczytala o tej SB.
Cześć dziewczynki!!!
No staram sie nie poddawac, jak będe mieć chwilkę to poszukam wam na forum o tej diecie, bo niestety wczoraj mój komputer padł i wszystkie dane na ten temat mi wcieło :roll: musiał mąż od nowa wgrywać programy :wink:
W między czasie znalazłam troszkę o tej diecie :D
Podstawą diety South Beach jest wyeliminowanie tego, co "złe" w naszym jadłospisie: "złych" węglowodanów i "złych" tłuszczów. Potrzeba jedynie odrobiny konsekwencji, by zastąpić tłuszcze złożone prostymi, takimi jak: oliwa z oliwek, orzechy, nasiona, ryby, avocado, zaś "złe" węglowodany "dobrymi", pochodzącymi z ziaren, owoców i warzyw. Nie liczymy kalorii i nie głodzimy się, a jednak chudniemy!
Opis fazy I:
Trwa 2 tygodnie. Można przez ten czas schudnąć 5 - 6,5 kg (w zależności od wagi wyjściowej)!
W jadłospisie powinno się znaleść 6 posiłków. Powinny one zaspokajać głód, muszą więc być normalnej wielkości.
Produktów nie wazymy, a takze liczenie kalorii jest zbędne.
Produkty przyjazne diecie (zalecane):
Wołowina: chude części, jak polędwica lub górna część udźca.
Drób (bez skóry): mięso z piersi kurczaka lub indyka, szynka z indyka.
Ryby i owoce morza: wszystkie gatunki ryb oraz skorupiaków.
Wieprzowina: tylko chuda - gotowana szynka, polędwica.
Cielęcina: zraz, kotlet cielęcy z kością (np. z combra), górna część udźca.
Sery: (bez tłuszczu lub z obniżoną jego zawartością) cheddar, twaróg (1-2 procentowy albo odtłuszczony), feta, mozzarella, parmezan.
Produkty mleczne: mleko (0 - 1%), chude mleko sojowe (do 4 gramów tłuszczu na porcję), maślankę (0 - 1%), jogurt naturalny ( 0 -1%) -
nalezy ograniczyć do 2 porcji dziennie.
Orzechy: orzeszki ziemne (20 szt.), pekanowe (15), pistacjowe (30), masło orzechowe (łyżeczka).
Jaja: całe jaja bez ograniczeń (chyba, że są przeciwwskazania lekarskie).
Tofu: miękkie, niskokaloryczne gatunki o obniżonej zawartości tłuszczu.
Warzywa: karczochy, szparagi, brokuły, kapusta, kalafior, seler, jarmuż, ogórki, oberżyna, cukinia, sałata, grzyby (wszystkie gatunki), szpinak, kiełki lucerny, papryka, cebula, pomidory.
Rośliny strączkowe: różne rodzaje fasoli (również szparagowa), groch, soczewica, soja.
Tłuszcze: olej rzepakowy oraz oliwa z oliwek.
Słodycze: (do 75 kalorii dziennie!) sorbety, dropsy, kakao.
Produkty zakazane:
Warzywa: buraki, marchew, kukurydza, ziemniaki.
Owoce: wszelkie owoce i soki.
Produkty bogate w skrobię: wszystkie gatunki pieczywa, maca, płatki wszelakiego rodzaju , owsianka, ryż, makarony, ciastka.
Inne: wszelkie alkohole, w tym także piwo i wino, nawet w małych ilościach.
Opis fazy II:
W tej fazie diety chudnie się nieco wolniej. Należy jednak stosować się do zaleceń. Jak długo? Aż do osiągnięcia pożądanej wagi. Zaczynając trzeci tydzień diety, można już pozwolić sobie na trochę niektórych węglowodanów: jakiś owoc, nieco płatków, kromkę chleba. Trzeba jednak zwracać baczną uwagę na to, jak wpływają one na organizm. Celem tego etapu jest stopniowy powrót do zwiększonego spożycia węglowodanów przy dalszej utracie wagi. Jeśli zatem uda ci się dorzucać to i owo do jadłospisu i wciąż chudnąć, cel zostanie osiągnięty.
Stopniowo do diety wprowadzamy:
Owoce: jabłka, morele (suszone i świeże), borówki, melon (najlepiej kantalupa), wiśnie, grejpfruty, winogrona, kiwi, mango, pomarańcze,brzoskwinie, gruszki, śliwki, truskawki.
Produkty mleczne: chude mleko sojowe, jogurt owocowy albo naturalny(odtłuszczony lub o obniżonej zawartości tłuszczu).
Produkty zawierające skrobię: chleb (wieloziarnisty, z otrębami,owsiany, żytni, razowy), chleb pita z mąki razowej, babeczki zotrębami (bez cukru i rodzynek), płatki owsiane (ale niebłyskawiczne), dania z mąki razowej (np. makarony, pierogi), kukurydzę prażoną bez tłuszczu, ryż niełuskany i dziki, kaszę jęczmienną.
Warzywa i rośliny strączkowe: takie same jak w pierwszym etapie diety.
Inne: czekolada z małą ilością cukru (ale tylko od czasu do czasu),budyń bez tłuszczu, trochę czerwonego wina.
Czego unikamy lub jemy bardzo rzadko:
Produkty zawierające skrobię: chleb (pszenny, biały), bułki, wszelkie ciasta i ciastka, płatki kukurydziane, makarony, biały (łuskany) ryż.
Warzywa: buraki, marchew, kukurydza w kolbach, ziemniaki (gotowane,smażone, błyskawiczne purée itp.).
Owoce: banany, owoce z puszki, soki, ananasy, rodzynki, arbuzy, daktyle, figi.
Inne: miód, lody, dżemy.
Opis fazy III:
Jest to etap dopuszczający największą swobodę. Ile powinien trwać? Tak naprawdę, jeśli nie chcesz przytyć, a zależy ci na zdrowym odżywianiu, stosuj się do tych zaleceń już do końca życia! Spokojnie, to wcale nie jest takie trudne. Jak wynika z dotychczasowych doświadczeń, okazuje się, że już na początku trzeciej fazy diety większość osób wcale nie czuje głodu, niedosytu ani nieposkromionego apetytu na coś tłustego, słodkiego i bardzo niezdrowego. Doskonale obywa się także bez drugiego śniadania i podwieczorku. Oczywiście zdarza się, i to wcale nierzadko, że ktoś, nawet po wielu latach stosowania podobnej diety przez dłuższy czas, drastycznie narusza jej zalecenia i zaczyna tyć. Co wtedy robić? To proste. Wystarczy wrócić na tydzień, dwa do jadłospisu z etapu pierwszego, a po odzyskaniu dawnej wagi - znów łagodnie przejść do etapu trzeciego.
A oto dwie praktyczne wskazówki:
Staraj się możliwie precyzyjnie dopasować codzienny jadłospis doswoich indywidualnych potrzeb i upodobań, a także do reakcjiorganizmu. Każdy, kto ma problemy z sylwetką, musi sam ułożyćoptymalne dla siebie menu!
Dodawaj do jadłospisu różne produkty i uważnie obserwuj, które znich zwiększają twój apetyt (i wagę!). Jeżeli zauważysz, że np. pobananach, ziemniakach lub makaronie masz ochotę na kolejną porcję izaczynasz tyć, zrezygnuj z nich lub jedz tylko od święta. Na co dzień zastąp je innymi produktami węglowodanowymi.
Rady na co dzień:
Codziennie pij co najmniej osiem szklanek wody lub napojów (może być bezkofeinowa kawa) bez cukru.
Ogranicz napoje zawierające kofeinę do 1 filiżanki dziennie.
Zażywaj preparaty mineralne i multiwitaminowe.
Regularnie sięgaj po produkty zawierające wapń (mężczyźni w każdym wieku i kobiety młodsze - po 500 mg, kobiety powyżej 50. roku życia1000 mg).
jeszcze parę linków
http://www.vita.pl/index.php?option=...d=21&Itemid=43
http://www.polki.pl/?page=zdrowie_i_...mn_id=10000219
http://www.mniamusnie.com/diety/southbeach.html
http://www.southbeach.prv.pl/
http://f.kuchnia.o2.pl/temat.php?id_p=12037&start=30
http://*****************.ilonka.org/
To milego czytania i dietkowania :lol:
Cytrynka dzieki, mozna na Ciebie liczyc.
Moze zaczne ja stosowac ale dopiero po 14 lutym bo teraz troche imprez sie szykuje.
Ta III faza to naprawde zmiana zycia a to chyba o to chodzi.
Odchudzanie to nie jest nie jedzenie tylko zmiana stylu zycia,
wtedy efekty odchudzania sa trwale.
Cytrynka
Jestes wielka :!: Dzieki za tak wyczerpujace informacje :D :D
Zastanawiaja mnie te buraki i marchewka :o .Czemu akurat ich nie wolno? :?:
A poza tym pierwszy etap tej diety to nic innego jak dieta ubogoweglowodanowa.
No coz na razie zostane na swojej dietce ZP,a potem zobaczzymy.
Pozdrowienia.
Dużo osób schudło na SB mam nadzieję że i wam sie uda.
Alibabko tak zgadzam sie z tobą 1 faza jest niskowęglowodanowo, wiec ty jestes na podobnej bo tez unikasz chleba, ziemniaków itp :lol:ale jesli tak dobrze ci idzie na ŻP to narazie nie szukaj nic innego. A dlatego trzeba unikać buraków i marchewki i owoców itp ponieważ mają wysoki Indeks Glikonomiczny ale to już trzeba zagłębic sie w lekturę :D
Ja juz stosowałam ją kilka razy oczywiście przede wszystkim 1 fazę i dlatego mam rozwalony organizm :roll: ale fajnie na niej spada brzuszek, ale później trzeba kontrolować jedzenie węglowodanów bo jak szybko do nich wrócisz to i brzuszek powróci :(
Właśnie najgorsze jest to późniejsze kontrolowanie tego co się je.
Czesc moje kochane :lol: :lol:
Ale ja mam tu apetyt :twisted: :twisted:
Co kupie to zjem(najbardziej mi smakuje kiełbasa) :twisted: :twisted:
Dzis ide na małe zakupy :lol: :lol: Jeszcze nie wiem co kupie :?: :roll:
Kurcze jak tu zimno :shock: i ile sniegu :lol: :lol:
Dzis po południu jade na łyzwy :lol: :lol: :lol:
Oczywiscie nie jestem na diecie :twisted: :twisted:
Wczoraj byłam we Wroclawiu w klinice na badaniach.W srode mam zabieg-5minut.Bo to tylko zastrzyk w oko(chodzi o naczynka).
mikamaly
Nie rob sobie wyrzutow. :!:
Przeciez w Polsce jestes rzadko,a tych wszystkich smakolykow w Hiszpani nie uswiadczysz :lol:
Potem pojesz swiezych owocow i warzyw i spoko... 8)
A poza tym spalisz na pewno ta kielbaske na lyzwach 8)
Zycze milego dnia :P :P :P
Ja w Polsce najpierw rzucam sie na prawdziwy twarog, nastepne w kolejce sa jablka i pomidory.Te niemieckie sa niejadalne :(
A na deser moj ukochany serniczek :P :oops: .Az mi slinka cieknie :oops:
A Wy dziewczyny :?: Za czym tesknicie najbardziej :?:
Mikamaly przy takiej dawce ruchu to na pewno nic nie przytyjesz :D wiec korzystaj póki mozesz ze smakołyków :wink:
Albabko za czym tęsknię jak jestem tutaj...na pewno jak przyjdzie sezon to będę tęsknić na świeżymi warzywami,kalafior, rzodkiewka, itp lecz przede wszystkim za młodymi ziemniaczkami i moimi kochanym truskawkami z działeczki, są takie duze i słodziutkie, a wiekszosć rzeczy można tutaj kupić więc mam na bieżąco: kefiry, maślanki, chleb polski, wędliny, Kubusie itp. :D
Cytrynko,no tak zapomnialam,ze do Irlandii cale pospolite ruszenie sie udalo.Zazdroszce Ci polskich specjalow :!:
A twarog tez mozna u was kupic :?:
Alibabko można prawie wszystko kupić, nawet twaróg własnie dzisiaj z nim robiłam naleśniki z serem dla moich mężczyzn :lol: a na świeta kupiłam taki już mielony kilogramowy i serniczek upiekłam, polskie rzeczy można kupić nawet w irlandzkich sklepach, chińskich i arabskich. Polaków tutaj jest masa i gdzie tylko byłabyś to słychać polski język :roll:
To super że udaje Ci sie kupić polskie produkty.\Inaczej byłoby chyba ciężko.Bo człowiek jak mieszkał w Polsce to się przyzwycził do naszych produktów, do polskiego jedzenia.
Dawno mnie tu nie bylo i widze same zmiany :D Mikamaly witaj w Polsce :!: :!: :lol: spoznione to powitanie :oops: Ja jeszcze w Polsce zabawie tydzien(bo sie rozchorowalam :x )a pozniej wracam do Niemiec choc nie ma to jak w domu...Trzymaj sie i pozdrowienia dla Wszystkich :lol:
http://www.3fatchicks.net/img/tulip-.../78/65/71/.png
wiek 22 lata
wzrost 176cm
Nie zagladam tu czesto :( :? Ale pamietam o was.Kupiłam dzis centymetr krawiecki i bede sie mierzyc :lol: :lol:
Tak steskniłam sie za polskim jedzeniem,ze WSZYSTKO MI SMAKUJE :twisted: :twisted:
Maz kupił mi dzis moje ulubione michałki ze sniezki :lol: :lol:
Mikamaly fajnie ze zagladasz chociaż na chwilkę :D
Za każdym razem o jakimś smakołyku piszesz :lol: ale nas to nie rusza :wink: chociaż zjadłabym taką galaretkę w czekoladzie :) dobrze że nie mam w domku bo pewnie w tym momencie bym po nią sięgneła :roll:
No centymetry sa ważniejsze niz waga, bo to dzięki ich zmniejszaniu mozemy się wcisnąć w jakąś rzecz :lol: ja właśnie wcisłam na siebie dżinsy, których nie miałam na sobie od września, ale jak usiądę to jeszcze mi się brzuszek wylewa :roll: ale już jest dobrze :D
No,czyli sie da wysylac polskie produkty za granice. :o
Tu gdzie mieszkam za malo jest Polakow i sa bardzo rozrzuceni.
Polski sklep jest gdzies w Stuttgarcie,ale to ode mnie 30-40 km.
Probowalam mrozic twarog,ale niestety nie nadaje sie pozniej do niczego :(
.Co innego pierogi ruskie. :D Zawsze po powrocie z Polski lepie ich ze 200,bo moj synus za nimi przepada. :D
Jezdze do Polski samochodem 2-3 razy do roku z wielka turystyczna lodowka i robie zapasy.
W sezonie kupuje na targu pomidory i ogorki i wciaz pytam sie kiedy te pysznosci zastapia tu w Niemczech holenderskie i hiszpanskie bezsmakowce :?: :?:
Jedyne warzywa importowane z POlski jakie do tej pory widzialam to pieczarki,kurki i prawdziwki. :o
I tak naa prawde to nie chleba,ktory jest u nas calkiem niezly,jogurtow,czy wedlin mi brakuje,tylko tych naszych aromatycznych i smacznych,naturalnych owocow i warzyw. :(
Moze sie kiedys doczekam,ze w sklepie zobacze jablka lub pomidory z naklejka "Polen" :?:
Mikamaly
zycze milego lasuchowania :D :D
Cytrynko
Co ja widze :?: Czysbys byla mniejsza o kilogram :?:
Gratuluje :!: :!:
A co do galaretek w czekoladzie,to dzis po obiedzie spozylam dwie. :oops: :oops:
Wszyscy znajomi i rodzina w Polsce wiedza,ze moj maz je uwielbia,wiec mamy ich w domu staly zapas :!: :P
Pozdrawiam wszystkich :P :P :P
Alibabko ja zawsze zamrażam twaróg tylko że własnej roboty.Nie mojej ale teściowej.I jak mi potrzebny to mam jak znalazł.I zawsze jest dobry.
renat1111
no to w takim razie musze jestcze raz sprobowac.Ale to dopiero w czerwcu,bo wtedy najwczesniej uda mi sie wyjechac do Polski. :? :P
Może można mrozić tylko własnej roboty ser tego to nie wiem.Sklepowego nie próbowałam.
Ach te michałki :roll: jakie one dobre :lol: a jakie kaloryczne :twisted: :twisted:
Nie moge sobie odmowic tych wszystkich słodkosci :evil: :evil: :evil: :? :(
Jutro rano jade do swojej mamci na 2-4dni :lol: :lol: :lol: juz zrobiła mi pierogi ruskie :lol: :lol:
Fajnie jest jesc to co sie lubi ale musze robic to z umiarem bo inaczej bedzie zle :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Jestem teraz u tesciowej-własnie wola do stołu :twisted: :twisted: :twisted: jestem u niej codziennie a ona mnie tuczy :twisted: :twisted:
A najgorsze jest to ze nie moge jej odmowic bo sie obrazi :roll: :x
Jutro albo w sobote sie bede mierzyc :roll: ciekawe ile cm mi przybyło :?
Pozdrawiam was bardzo serdecznie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Alibabko no udało mi się zrzucić 1 kiloska, więc postanowiłam codzinnie rano wskakiwac na wagę. A z mężczyzn to takie małe łasuchy, kiedyś kupiłam sobie gorzką czekoladę z Wedla i oczywiscie nie zdążylam jej nawet rozpakowac bo mój mąż z synusiem zjedli :roll: moze i dobrze omineło mnie :D
Mikamaly qurcza ruskie pierogi, moje ulubione, nie umiałabym się powstrzymac przed zjedzenie tylko 5, więc nie robię i nie kupuję- szlabant, a ja dzisiaj sobie zrobilam ucztę na obiad, ziemniaczki bez żadnego tłuszczu posypane świeżym koperkiem i......kefirek, uwielbiam takie jedzonko :lol:
Niestety nigdy nie mrozilam twarogu więc wam nic w tym temacie nie poradzę :wink:
Mikamaly napewno tak dużo to Ciebie nie przybyło.
Czesc dziewczynki :lol: Jestem u mamci :lol: :lol: nie mozemy sie nagadac :lol: wczoraj poszłysmy spac po 1ej :!: :!:
Maz ma po mnie przyjechac w niedziele wiec mam jeszcze troche spokoju :lol: :lol: i moge poplotkowac troszke z mamą :lol: :lol:
Wczoraj na obiad jadłam pierogi ruskie z kefirem mmmmmm pycha :lol: :lol: :lol:
Wieczorem poszłam na solarium i przegiełam z czasem bo dzis wygladam jak indianin :evil: Troche mnie piecze buzia i swędzi reszta cieła :( :evil:
Zaraz zrobie sobie kawke i poczekam na mamcie :lol:
Zycze wam miłego dnia