-
Witajcie Kochane.
Dzis na szczescie juz po pracy jestem.
Mam jeszcze tylko jednego chlopczyka na korepetycjach, ale spoko. Luzik:) Potem kolacyjka z psiapsiolka w pizzerii. Ja oczywiscie jadam salatki. Kto jada salatki, ten piekny i gladki. :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: Hihihih :wink:
Homor mi dopisuje, bo dopieklam na zajeciach chlopakom :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: HIhihihih Te meskie nasienie!!!!!! :evil: :twisted: :evil: 8)
Co do dietkowania.
Renat, chociaz Ty jedna mnie rozumiesz. Bo moj maz tylko za mna wola, ze stepper sie kurzy. Ehhhhh, ale sil mi brak. :wink:
kaleidoscope, jak widzisz do przodu...jutro mam nadzieje, ze zejde ponizej tickerka i go bede mogla zmienic. Mam nadzieje, ze na Wielkanoc bedzie miedzy 72-73. Szanse sa. Mam nadzieje, ze u Ciebie tez dobrze. Zajrze potem na Twoje wlosci.
Agapinko, eeeeeeeeeeeeee nie mam sily na cwiczonka :oops: Wybaczysz mi? 8) A humorek niezly:) hihi
maggie, moje sniadanko to tez w koncu byly platki z mleczkiem 0,5%. Zjadlam oczywscie kaloryczna jak cholera Frutine, ale albo te platki, albo zadne inne. Skoro juz grzesze nimi, to niech mi ten grzech smakuje chociaz jak niebo w gebie :twisted:
Ok podsumujmy dotychczasowe pozywienie mojego tylka :wink:
sniadanko: platki z mlekiem 0,5%
2 sniadanko: jogurt pitny light z L-karnityna, maly, banan
kawa z mlekiem 0,5%
obiadek: 1/2 puszki groszku zielonego, kefir 0% (duuuuuuuzzzzoooo)
wroce pozniej:)papa
-
Gru ale ty jesteś niegrzeczna :D tak chłopakom dopiec :?: :?: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
TAK TRZYMAJ
Jak ty możesz pić to mleko 0,5% :?: Przecież to sama woda zabielona :x
-
Gru ale Ty wredna jesteś.
Ale humorek Ci dopisuje.
-
Melduję się, że wróciłam!!!
Kilogramków w dół juz u siebie Ci gratulowałam, ale robię to ponownie: GRATULUJĘ!!!!
Musze nadrobic troszke zaległości u Ciebie :cry: Tymczasem pozdrawiam :P
-
Hej Hej:)
Wrocilam z pizzerri, tak tez na kolacje byla salateczka, jak juz zapowiadalam.
A w niej: brokuly z wody, feta oraz migdalki podsmazone. Bardzo dobre, ale mogloby byc lepsze :wink: Do tego zielona herbatka. No i pogaduchy, te byly najlepsze. HIhi
Ciesze sie DD, ze zajrzalas do mnie.
Co do dopiekania:) hihii innym, mam samych chlopow w grupie, tak tez na kobietach nie moglam odreagowac :wink:
Agapinko, prawda jest taka, ze mleka 0,5% nie sa sobie rowne. Mam kilka sprawdzonych (w ciagu tego calego dietkowania) i stywierdzam, ze sa lepsze od 3,2. Kiedys tylko 3,2 pijalam, na takie 2 % nie chcialam nawet popatrzyc. A teraz wole 0,5%, nie dlatego, ze ma mniej kcal (hihihi- to tez, ale..), ale jakies takie smaczniejsze. Tak mi sie wydaje :wink: :wink: :wink: :wink:
Aha, zapomnialam dodac, ze na obiad zjadlam: 1/2 szklanki kefiru 0%, 1/2 puszki zielonego groszku, 1 kabanos. Noooo, a na podwieczorek byla kawka z mlekiem.
Zmeczona jestem, pedze do lozeczka. Trzymajcie sie cieplo, ja mam nadzieje, ze waga mi sie ruszy i jutro bede miala mniej niz na tikerku i bede mogla go zmienic. Ajjj, juz czekam na ranne wazenie.
Pozdrawiam, papa
-
Kochana! Mocno trzymam kciuki za te 72 - ba za 70!
Heh. Teraz święta idą... To dopiero będzie!
Czy istnieje coś takiego jak mazurek light? ;)
-
Obiad miałaś mało kaloryczny.Dobrze że pizzy nie zjadłaś bo wiadomo że w pizzeri to te zapachy moga nakłonić do zmiany planów.
-
witaj tyleczku to ja kulka od dwoch dni wrcam do walki dziekuje za wsparcie
i rowniez gratuluje udanej wizyty w pizzeri ktora nie skonczyla sie pochlonieciem jakze pysznej ale kalorycznej pizzy :D
wiesz cos nie mam ochoty pisac miedzy innymi z powodu pracy ktora zalapalam ale o tym na moim watku
wogole mimo diety te ostatnie zalamanie wtorkowo-srodowe zle na mnie wplynelo caly czas o tym pamietam i jakos nie mam w sobie entuzjazmu mam tylko nazieje ze to minie
caluski gorace:*
-
Witajcie, weszlam do domu 15 minut temu, po calym dniu. Najpierw praca, potem moj kursik i lece ze zmeczenia na twarz. Ale weszlam na minutek kilka tu do Was, zeby naladowac akumulatory.
Coz dzis zjadlam, szybciutko sie podziele:
sniadanko: serek wiejski light, 50g orzechow wloskich (AAAAAAA!!!!!!!, ale bylo smaczne,no i kaloryczne)
2 sniadanko: banan, jogurt pitny maly, kawka z mlekiem
obiad: surowka z bialej kapusty, mintaj w panierce z sosem warzywnym, lyzka duza ryzu
podwieczorek: 4 morele suszone
kolacja: mousli batonik
Niestety nic innego nie mialam dzis do zjedzenia. Caly dzien poza domem, tylko tak moglam sie zywic....te orzechy, batonik - zabojstwo. Trudno sie mowi i idzie sie dalej. W weekend odrobie:)
Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za wizyte. Ide spac. PA
-
Witam Was sobotnio.
Padam po calym tygodniu na twarz, tak tez dzis siedze w domku i odpoczywam. Lodowka jest pelna, tak tez...nie wiem jak dzionek sie zakonczy. :oops: Ups.
chyba sie zdrzemne....
Dzisiaj:
sniadanko: 2 kabanosy wieprzowe, 1 serek topiony light (trojkacik)
2 sniadanko: kawa z mlekiem 0,5 %, 15g nerkowcow, 4 morele szuszone
obiad: 200g brokula z wody, potrawka z 1/2 piersi kurczka, pomidorow z puszki, cebuli, papryki, czosnku, fasoli czerwonej.
podwieczorek: mandarynka
-
Wczorajszy dzionek zakonczyl sie wieksza porcja jedzonka.... Ehhhhhh,
jakis ryz na mleku, jakies jablka, mandarynki(po 2), morele suszone, 1/2 ricotty. Ehhhh
I pol paczki nerkowcow, a co..... :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
dzis tez jakos jem i jem, :oops: :oops: :oops: :oops:
I nikt mnie dzis nie odwiedzil????!!?!?! :cry:
chyba dlatego jem..... :?
-
cóż ja mogę powiedzieć... :twisted: :roll: jutro nie jedz już tyle :mrgree: bo sama wiesz, że to niedobrze. choć może yo głupio zabrzmi, ale ja czasem robię sobie takie bezstresowe dni, jem dużo [jakieś 2500] bez wyrzutów sumienia, no w sumie to moje zapotzrebowanie, więc nie musiałabym przytyć :o
-
Gru, grzeszny weekend moze zdarzyc sie kazdemu, grunt to nie poddac sie i jutro zaczac od nowa... Kiedy na Wielkanoc zobaczy cie rodzinka, beda w szoku! Pomysl o tym jaka to satysfakcja...... 8)
Przeczytalam wczoraj i dzisiaj caly twoj watek, widze ze duzo orzeszkow jesz wszelkiej masci, nie wiem, moze to wlasnie troszke cie gubi??? Ale pewnie bardzo je lubisz, zreszta, orzechy sa zdrowe :twisted:
Zycze powodzenia w dalszym gubieniu kiloskow i bede tutaj zagladac zeby zobaczyc jak idzie :)
-
No no GRU ładnie to tak podjadanie tłumaczyć brakiem odwiedzin :twisted: ???
Ja też dzis i wczoraj podjadłam - nawet na wadze nie staje ,żeby sie nie stresować :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Szkoda, że już po weekendzie:(
-
Witam Was dziewczyny:)
Musze odpokutowac weekend dzisiaj i jutro:) Hihihh
Kupe testow mam do sprawdzania, wiec wybaczcie ale dzis nic wiecej nie na skrobie.
Pozdrawiam serdecznie
blaukarolcia, milo, ze wpadlas do mnie:) dzieki za wsparcie
-
Witam gru :)
Kurde teraz jak ciepło to nie mam za bardzo czasu przesiadywać przed komputerem :D
Dziś dużo się ruszałam :)
A jak tam u Ciebie????
Pozdrawiam
-
I jak dzionek, Gru? Grzesznie czy grzecznie? :P
W weekendy różne rzeczy zdarzyć się mogą ;) Mnie też się przytrafiły. I waga i tak ruszyła w dół :D Więc widać to wcale nie aż takie szkodliwe ;)
(Co wcale nie znaczy, żeby się tak tłumaczyć i notorycznie podjadać :D Od dziś znów ostro dietkuję, a co!)
-
witaj tyleczku
mam nadzieje ze juz wszystko dobrze :)
co do malego zalamania diety to uczycie mnie zeby nie przejmowac sie drobnymi wpadkami i t jest klucz o sukcesu :D inaczej bym juz dawno odstawila diete w cholere i o schudnieciu nie bylo by co marzyc a nawet pewnie bym przytyla :x
takze tym ostatnim jedzonkiem nie przejmuj sie tyleczku tymbardziej ze z tego co pisalas nie byly to jakies straszne rzeczy typu batoniki czy chipsy a orzeszki dobrze zrobie na prace mózgu i pewnie dzis lepiej ci bedzie sprawdzac testy mam nadzieje ze postwisz troche piatek :o swoja droga nie sadzilam ze kiedys bede miec tak dobre stosunki z belferka hehe poki co sama jestem na etapie edukacji z tym ze nie na poziomie szkoly sredniej a juz na studiach :)
a tyleczku czego konkretnie uczysz?jakiego typu to szkola? :?:
co do diety to u mnie dzis w porzadku choc olewam cwiczenia :oops: postaram sie poprawic ..wiecie teraz ta nowa praca ktora troche mnie przeraza(wiecej na watku) no i jakos tak nie wyrabiam ale musze troszke pozmieniac plan dnia czyuli chodzic wczesniej spac bo jak przychodze to ide po prostu w kimono a otem sieze do nocy potem mi ciezko wstac itd
wczoraj mialam termin wazenia ale sobie odpuscilam poczeka jeszce troszke wydaje mi sie ze waga stanela a pozatym te dwa nieudane dni nie zachecaja mnie do tego zeby na wage wejsc :?
a pozatym zdaje sobie sprawe ze waga moze byc wieksza bo jestem przed okresem tzn hmm..mam nadzieje ze on nadejdzie niebawem!!bo jak se pomysle o kolejnych testach ciazowych to ..:// nie no mysle ze bedzie ok
pozdrowki i 3maj sie tyleczku dzielnie
:*
-
Gru mam nadzieje ze wrocisz na dobra drogie i bedzie dobrze. Idzie Ci swietnie.
Niedlugo osiagniesz cel.
-
Dzien dobry
Kulka dzieki za skrobniecie kilku slowek. Obawiam sie, ze te orzeszki i inne suszone owoce mnie gubia, tak samo platki frutina. Ehhh Nastepnym razem po prostu tego nie kupie w tesco i po klopocie, wtedy w domku nic nie bedzie i bede szczesliwa zapijajac Glodzille woda.
Co do mojej profesji, ucze j.ang w formacji wojskowej. Nie napisze gdzie, ale w najlepszym oddziale w Polsce. :wink: Hihihihi Ponadto, popoludniami szkola jezykowa, tez najlepsza w miescie :wink: hihihih i Ja najlepsza anglistka w miescie.
Hihi
Chyba mi ta FRutina zaszkodzila na mozg.
Pozdrawiam :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
-
Witam Gru :D :D
Ja nie wiem co się ze mną dzieje ale u mnie waga stoi :( :(
A u Ciebie?
A jaki to zaszczyt znać taką najlepszą anglistkę :D :D :D :D
-
Na taki mózg chyba nie ma mocnych, co? ;) Najlepsza anglistka w mieście to wszak zaszczytny tytuł, zarezerwowany dla wyjątkowych ludzi :D Angielski w formacji wojskowej? Czyli na czym to polega?
-
hej hej:)
No zaszczyt Was Dziewczyny kopnal... :wink: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Maggie,
Co do formacji i innych, po prostu ucze zolnierzy zawodowych, glownie military English, ale ogolnego takze. Taka tam specjalistka ze mnie :twisted: od jedzenia :oops: :oops: :oops:
Agapinko, u mnie tez stoi, wiec chyba biometr niekorzystny :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :wink:
Lece do pracy, paaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
-
-
Jestem poki co back.
Musze troche na siebie ponarzekac, moze mnie to zbobilizuje.... :evil: :evil: :evil:
1/ znow za duzo jem, najadam sie na zapas, jakby mialo mi czegos zabraknac, zamiast tylko serek, jem i banana, i na odwrot. A przeciez mozna go zjesc za 2 godziny. Grrrrrrr Musze sie uspokoic, bo zle sie to skonczy. Tylko te ostatnie 3 miesiace daly mi tak w kosc,ze zaczynam sie rzucac na pewne rzeczy....a to prowadzi do zguby, Zguby przez duze Z.
2/ znow jestem niesystematyczna w pracach domowych, a kiedys sobie powiedzialam (na Boze Narodzenie), ze bede regularnie dbac o 4katy. I co? Konczy sie zawsze tak samo. Pozostaje wszystko do zrobienia na mojej glowie na raz. Nawet nie chcecie wiedziec co widac przez moje okna (aaaaa nie zgadlyscie!!!!! NIC NIE WIDAC :evil: , takie bruuude) Ale do cholery, to przez to ze taka zabiegana jestem, a jak juz mam czas te lece na twarz, po wczesniejszych dniach.
No i co teraz?
Musze sobie wyznaczyc co kiedy zrobie, zeby na swieta sie wyrobic. W pierwszej kolejnosci sciagnac firany i zaslony, ale jakby mi ktos jeszcze pomogl: JAK SIE PIERZE firani z tiulu ( zachcialo mi sie takich)?????? :evil: :evil: :evil: Potem, umyc okna, odkurzyc, wyszorowac podlogi, wyszorowac lazienke i kibelek, wlacznie ze scianami (yyyyyyyyyyy) i tym osadem z kamienia na armaturze. Noooo nie wiem, to juz mi zajmie 6 miesiecy, a do Swiat 2 tygodnie, mniej.
Alem zla na siebie, wsciekla do potegi n'tej.
Wlasnie popijam kawke i mysle, tj mam 15 minut na Internet, potem MUSZE zabrac sie za odkurzanie.
Pozdrawiam Was Pracusie,
WASZ LEN.
-
kurcze, jak musisz powaznie wziac sie za porzadki to wspolczuje.... Sprzatanie do najfajniejszych zajec nie nalezy, zwlaszcza juz MUSISZ i juz. Ale za to kalorie sie spala :)
Zorganizuj sobie to tak, aby poszlo jak najlatwiej.... Do tych osadow z kamienia kup jakis porzadny srodek czyszczacy, tak aby tylko spryskac i usunac, sa takie np. Cillit, to dziala. Popsikasz kilka razy, ani sie obejrzysz i bedziesz miala czysta lazienke. A zaslonki z tiulu to chyba tylko recznie mozna prac. W jakims delikatnym plynie, w duzej misce / wannie, ja bym je namoczla z plynem i wyplukala kilka razy, bez wiekszego wyzymania bo sa delikatne :) No i koniecznie do wszystkiego jakas glosna rockowa muzyka na poprawe humoru :twisted: Takie moje rady, moze ktos ma lepsze :)
A propos podjadania to ja tez bym posluchala jakichs dobrych rad, sama mam z tym problem, jak juz zaczne to nie moge przestac.... :( Prawie nigdy nie konczy sie tylko na serku / jablku..... Cholera :evil:
-
Witam ponownie,
odkurzylam 1/2 mieszkania:)haha, zawsze tak robie duzy pokoj, przedpokoj i kuchnia:) trasa, jaka musi pokonac "korkowiec" (tzn osoba, ktora przychodzi do mnie na lekcje), poscieralam kurze na meblach w duzym pokoju i doprowadzilam go do ladu jako takiego. NA nic!!! Obydwaj korkowcy dzis odwolali lekcje, przeziebienie....moze moj maz ich zarazil ostatnio, hehe, tzn w powietrzu unosily siejego bakterie :oops:
No, a przy okazji.
Zabieram sie za przygotowywanie zajec na jutro, bo jutro mam ciezki dzionek.
blaukarolcia, wiem, ze sprzatanie do najfajniejszych nie nalezy :evil: :evil: :evil: , mam jakies Ciffy od kamienia, ale mam taki osad, ze chyba musialabym go tydzien szorowac zeby zszedl (w pewnych miejscach, zawsze walcze jak lew)
Co do tych nieszczesnych firan, zle zadalam pytanie: czy zna ktos metode, zeby wyprac je w pralce (recznie mnie sie nie chce)i zeby przezyly????? 8) 8) 8) 8)
-
tyleczku nie badz taka skromna wierze e jestes najlepsza anglistka :)naprawde! :D a tak wogole to wiesz co? tez mysle nad tym zeby sobie wyznaczyc jakies dni w ktorych moge sobie zjesc wiecej co nie znaczy rzucic sie na jedzenie :!: od razu mialam takie zalozenie ale nie wytyczylam sobie tych dni i za kazdym razem jak minimalnie nawet zgrzesze to mam ochote sie zucic na lodówke dlatego zaraz wytycze sobie takie daty kiedy moge zjesc cos bardziej kalorycznego chce po prostu zapobiec niepotrzebnym wyrzutom sumienia a co z a tym idzie stracenia kontroli bo to prowadzi tak jak mówisz do zguby przez duze Z JA POKI CO TAKI TERMIN WYZNACZAM SOBIE NA SWIETA ZJEM SNIADANKO BARDZIEJ KLORYCZNE NIZ ZWYKLE ale zadnego obzerania sie!a po poludniu oprocz mojego zdrowego obiadku wszamam jakies ciacho i powiedzmy jednego cukierka po czym wroce do diety i znow wyznacze sobie taki dzionek wiekszego luzu dietowego,
juz nawet po zakaczeniu diety bede chciala po pierwsze stopniowo zwiekszac kalorie aczkolwiek dalej jesc zdrowo a raz w tyg czyms dobrym zaszalec i wlasnie zaraz wezme sie za wyznaczanie sobie tychbardziej kalorycznych dni :)
bo dieta dieta trzymanie lini tak samo ale nie mozna przez cale zycie miec wyrzutow sumienia i wszystkiego sobie odmawiac..trzeba to zrobic z glowa i bez "paniki jedzeniowej"jak ja to nazywam,
moje diety zawze konczyly sie jojo wlasnie dlatego ze nie potrafilam sie opanowac i mala porazka zamieniala sie od razu w jedno wielkie jojo i teraz tak nie bedzie!nie chce zeby tak bylo!poki co jeszce troszke kilo jednak do zrzucenia mam;)ale tak czy siak w swieta skusze sie na cos dobrego mniaaammm:)
ehh to sie rozpisalam :shock:
buziaczki:*
-
Cześć Anglistko! Co tam słychać wieczorową porą? :)
-
Ech, dobrze, że na święta wyjeżdżamy, sprzątanie odpada ;)
Firany z tiulu? Nie mam bladego pojęcia, ale myślę, że takie rady i porady znajdziesz na wielu stronach. Poszperaj w sieci :D Wydaje mi się, że pralka nie będzie najlepszym rozwiązaniem. Żeby się zmotywować, sprawdź, ile kcal się spala, piorąc ręcznie :D Mnie to co sobotę mobilizuje do duuuużego sprzątania - gdyby nie to, pewnie nie widziałabym siebie w lustrze, bo byłoby tak usiane odciskami palców, a po podłodze walałyby się kurzowe koty :D
-
WItam Gru :)
Wyprałaś te firanki z tiulu już ? Ja jakbym pała to na delikatne pranie w zimnej wodzie i bez wirowania :) :)
-
Witam serdecznie,
Mam chwilke i lece do pracy dalej.
Co do firanek, na sobote pranko planuje, aczkolwiek dzis juz sciagnelam je z okien. Dzieki za rady, co z nimi mozna zrobic. Aczkolwiek meczy mnie zeby zrobic to w pralce:)..w sobote Wam powiem,czy musze kupic nowe :wink: :D :D
Co do dietki, ticker rulez, nic nie spada.Za duzo jedzenia...... :oops:
-
Wiesz Gru ja kiedys wyprałam firanki z fiulu w pralce i wywirowałam:( skutek taki że mam jedne firanki tiulowe mięte:) :) :)
Teraz to piorę w pralce na programie dla jedwabiu w 30 stopniachnie wiruje, wieszam na sznurze aby odciekły a nastepnie jeszcze mokre wieszam na oknie:) (nienawidzę ich prasować a jak powiesze mokre to jest ok)
Jak Ci dzionek minął?
-
Co do firanek zgadzam sie z DD najleprza metoda sama ja stosuje.
Ja zawieszam dietkowanie narazie na 8 miesiecy z powody cazy.
Bede Was odwiedzac i dopingowac.
Gru nie mogie doczekac sie na zmiane Twojego nika.
Widze ze wiosenne pozadki was czekaja ja w tym roku sie wymigalam :wink: :wink: i mam zabronione chwytanie sie za jakiekolwiek sprzatanie a pozatym 1,5 tygodnia po swietach sie przeprowadzam :D :D do nowuskiego domku ktory posprzata mi moja siostra i mama.
Pzdrawiam.
-
Gru ja w pralce piorę te firanki, mam taką opcje - pranie ręczne :D :D
hihihi :D
Pozdrawiam
-
Cześć Gru Słonko! Co u Ciebie?
-
Ja firanki bede prała dopiero po niedzieli.
-
witaj tyleczku tak jak ostatnio pisalam umiescialm sobie w stopce terminy kiedy moge zjesc wiecej bez wyrzutow wiec chroni mnie to troszke przed jakims niekontrolowanym napade mm obzarstwa..pisalam o tym na poprzedniej stronie bo pisalas ze tez chyba musisz pomyslec o wyznaczeniu sobie takich bardziej "kalorycznych'dzionków;)
u mnie dieta ok :) aha a do sprzatnia to jak to ladnie spala kalorie;)bede musiala o tym pomyslec zwlaszca przed siwtami;)
buziaczki gorace jedziemy tyleczku:)
-
Witam Was Wszystkie, Dziekuje za odwiedzinki, mam w ostatnich dwoch dniach duzo biegania. Dietkowanie idzie jak po grudzie, ale trwam przy nadzieji.
alexmis,
gratuluje i bardzo sie ciesze, ze bedzie DZIDZIUS :D :D :D :D Zawieszaj odchudzanko i zdrowo sie odzywiaj.
kulka20, masz racje co do tych dni, wyznacze sobie chyba raz na jakis czas taki dzionek, inaczej zle sie skonczy to odchudzanko. UPS :oops: dzis nawet ciacho tortowe bylo:)
kaleidoscope, trwam, trwam, ale jeszcze Cie nie doganiam....grrrrrrr
Agapinko, DD i Renat, firanki czekaja na sobote. Poki co okna mam wszystkie pomyte- wczorajszy dzionek byl taaaaaaki zapracowany, ale dzis juz jestem. Jutro znow porzadki. Poki co siedze na kursie. Ehhhhhh i jeszcze batonik mousli czeka obok, tez go zjem, bo mysle bardzo intensywnie.
-
Czesc Pocieszycielkom Wszystkim:)
Wstalam dzis i jestem jak " z krzyza zdjeta" po tych 5 oknach z czwartku i wczorajszym bieganiu, duzo spraw na glowie. Ale badz co badz, najpierw nadrabiam forum, a potem zabieram sie za sniadanko i jakies ogarniecie tego nieladu w domku.
Coz moge powiedziec, tickerek zaraz zmienie:) w dol, of course:)
Pochwale sie kilkoma zakupami:
Wczoraj nabylam garniturek brazowy r.42:), naprawde fajnie lezy, mimo, ze dupsko wielkie w nim jeszcze jest i jest uwydatnione, bo marynarka jest z tych krotszych. Ale bardzo mi sie podobal, wiec teraz wisi u mnie w szafie. Do tego bluzeczka ecri z wszedobylskich sliskich materialow, tez r.42:) hahahahhaha No razem wyglada super to zestawienie.
Ponadto, wczoraj zaliczylam fryzjera, ktory mial byc nagroda za stracone 10 kg.
Scielam wloski z takich do ramion, do ucha, hmmm ucho jest dluzsze od wloskow
:twisted: i zrobilam baleyage. Kolor w strone srednich blondow, 3 odcienie. Nie jest zle:) ale myslalam, ze bedzie bardziej blond:)
Coz wiecej?:) Fajnie, ze mnie odwiedzilyscie i , ze nie zapominacie o grybym tylku:)
A ksywki nie zmienie :twisted: :twisted: :twisted: poki nie bede miec wagi 63 kg:) hihihihih narazie tyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyleeeeeeek jest taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaki wielki :twisted: (buziaki alexmis) :P