w aptekach ableka 500 mg - 30 sztuk ponad 50 zl. a starcza tylko na 15 dni. ja mam z neta tabletki 1000 mg, 30 sztuk, czyli na 30 dni. placilam za sama l-karnityne 30, tylko koszty przesylki duze i wyszlo 41
Wersja do druku
w aptekach ableka 500 mg - 30 sztuk ponad 50 zl. a starcza tylko na 15 dni. ja mam z neta tabletki 1000 mg, 30 sztuk, czyli na 30 dni. placilam za sama l-karnityne 30, tylko koszty przesylki duze i wyszlo 41
sunnydaaay mało Ci zostało do tych 53kg więc na pewno sybko je osiągniesz :lol:
Ładnie sie trzymasz :lol: Buziolki :lol:
Hej sunny milego dzionka:)Buziak
witajcie dziewczynki :)
jak potrzebujecie energii to proponuje zieloną herbate ma więcej kofeiny od kawy :D:D
ja jej nienawidze i jakoś żyje bez kofeiny :D
wzajemnie miłego dzionka :)
buziakii :* lece do WAS :*
A ja lubię zieloną herbatkę :D I czerwoną też i czarną (chociaż mniej zdrowa) i w ogóle każdą! :D A bez kawy to spokojnie mogę żyć :D
Ja jakoś ani za kawą ani za herbatą nie przepadam, ale ostatnio piję czerwoną herbatkę, podobno też przyspiesza spalanie tłuszczyku. A l-karnitynę i w aptece można dostać poniżej 50 zł, ja miałam za niecałe 45, 60 tabletek. Teoretycznie ma przyspieszyć spalanie tłuszczyku, ja ją brałam przy wyprawach na basen, wtedy faktycznie cieplej się od niej robiło i byłoczuć. Tylko czy dawała jakieś wymierne efekty, to nie wiem, bo nieregularnie ją brałam.
mmm mam dosć poszłam i wróciłam od chłopaka pieszo w sumie 2h i 10 min szybkim tempem :D:D skusiłam sie na kawałek sernika aa co tam ważne żeby tysiaka nie przekroczyć :D nóżek nie czuje :( potem jeszcze rower mnie czeka :(
o jejj...
nieźle męczący ten spacerek miałaś :-*
zjadłąm obiadek rybke sole smażoną <nadmiar tłuszczyku odciśniety> i kapuste kiszoną dzisiaj ok 910 kcal ide spać bo jestem pełna a na rowerek chciałabym jeszcze isć :D
marzy mi sie osiagnąć 53kg do moich imienn ,boje się wtorkowego efektu że nie będzie jakiś satysfakcjonujących mnie rezultatów :( echh ide lulu :*
I jak dżemka? Mam nadzieję, że pomogła.
Ja na razie dietę zawieszam.
drzemka krótka kuzynka przyszłą i nawijała więc wsiadłam na rower w rezultacie spaliłam 800 kcal ,wysłuchałąm jej teraz lece plusku i spać zaraz :D:D
squalo lece do Ciebie przeczytać co sie stało :)
czas na podsumowanko dietkowego dzionka 4. <tydzień 1.>
05.01.2007r. PIĄTEK
:idea: zjedzono 907.0 kcal <detoxik>
:idea: spalono 800 kcal <stacjonarny> + 200 kcal <spacerek>
zapisuje pluskik :lol:
SUPER :-D
właśnie wróciłam z 4h zakupów z rodzicami spożywczymi :D:D i kończe jeść sniadanko :D:D
lece do Was:*
gratuluję sukcesów! Naprawdę świetnie ci idzie:)
To wszystko dzięki dobremu nastawieniu - ono najbardziej jest potrzebne przy odchudzaniu! :)
SMACZNEGO :-P
extra sobie radzisz, widzę że masz dobre samopoczucie, to tak jak ja :D
dziękuje macie racje humorek dopisuje :) codziennie cuś podjadam słodkiego ale limicik nie jest przekraczany uwielbiam kinder chocolate :) zjadam czasami 2-4 czekoladki jedna ma 70kcal ale uwielbiam je :D nie chce sobieich odmawiać :)
Gratuluje sukcesow i 3mam za Ciebie kciuki :D
a ja codziennie jem batoniki typu nesquiq,chocapik,corny... a co :-D
Martynksien ja kiedyś nie jadłam słodyczy na dietce wytrzymałam 2 tyg. a potem sie na nie rzuciłam jak głodny pies :D:D
ja słodycze musiałam całkowicie ograniczyć - znam siebie - na jednym by się nie skończyło - a tak - póki co sobie radzę:)
iskiereczka1989gratuluje :) ja naszczęście umiem sobie wydzielić kilka cistek i na tym poprzestać :D
chłopak już poszedł :( dzisiaj na nim odreagowałam złosć na kuzyna :D:D krzyczałam,płakałam :oops: ale już sie pogodzilismy :D:D nie amm siły ale wsiadam na rower :)
już po rowerku :D:D ide sie wypluskać jak wróće to napisze podsumowanko :*
Pewnie znów poszło idealnie :wink:
czas na podsumowanko dietkowego dzionka 5. <tydzień 1.>
06.01.2007r. SOBOTA
:idea: zjedzono 928.80 kcal <detoxik>
:idea: spalono 800 kcal <stacjonarny> + 150 kcal <spacerek>
zapisuje pluskik :lol:
Suuuper! :) Ślicznie
dziekuje Kochana :*
super dajesz sobie rade :-*
dobrej nocy kochana :-D
i nie przejmuj się tą kłótnią z chłopakiem -każdy czasem ma gorsze dni...
powolutku się kłade lulu bo padnieta jestem :)
Wydawało mi się, że niedawno do Ciebie zaglądałam a tu normalnie trzeba zaległości nadrabiać. Same plusiki w diecie :D tak trzymać i podziwiam za tyle jeżdzenia na rowerze, ja to nic nie ćwiczę teraz.
To do następnego zajrzenia :D
dzisiaj postanowiłam waże się raz na tydz :twisted: wczoraj było już 55.5kg a dzisiaj znów 56 echh dobrze ze jeszcze dwa dni do oficjalnego ważonka :( głupia waga :twisted:
miłego dnia, buziaki:)
heh to łatwo mówić - ja też sobie tak postanowiłam i nic z tego - aż mnie ciągnie do tej wagi żeby zobaczyć ile mi ubyło - najczęściej jednak właśnie jestem zawiedziona jak ty - juz było tak pięknie a tu nagle 2kg wyżej ni stąd i z owąd...:/
Trzeba jakoś się przemóc i ważyć się raz na przynajmniej parę dni...
iskiereczka1989 dalej ładnie dietkuje i spadnie :lol:
ja się staram co dwa dni chociaż ważyć ;-) i tak często no ale przynajmniej nie codziennie :-P
miłej niedzieli Sunny :-*
jestem po obaidku ide do Skarba zaraz wiec jakieś 1,5h spacerku zastanawiam sie nad rowerkiem czy dzisiaj sobie wolnego nie zrobić bo zdiagnozowałam sie że chyba mam zapalenie mięśnia i spuchła mi stopa :( boli :x
kochanie nie ma co przeginac bo mozesz sobie jeszcze wiekszej krzywdy narobic.
jak jeden dzien nie pojezdzisz to sie nic nie stanie przeciez! a jak ci nie przejdzie to idz jutro do lekarza!!!