lece do Was szybko i spac bo umieram :D:D 6h na wypadkowej dala mi w kosc :D jeszcze rowerek potem :)
Wersja do druku
lece do Was szybko i spac bo umieram :D:D 6h na wypadkowej dala mi w kosc :D jeszcze rowerek potem :)
A ja na wage nie stane dopuki sesji nie skończe bo nie chce jeszcze wpaść z tego powodu w depresje. Widmo egzaminów mi wystarczy :roll:
ja sie wkurzylam i powiedzialam sobie nie bede zarla jak swinia bo jestem w Londynie, bo mam full nauki, bo egzaminy sie zblizaja kazdy powod ejst dobry tak bylo przed matura a zjem czekolade ma duzo zelaza potrzebna mi do nauki teraz sie nie dam :D
jem slodkosci ale w limiciku :)
dobranoć :-*
juz po drzewce i wylewaniu "7mych potow" na rowerku :D
czas na podsumowanko dietkowego dzionka 3. <tydzień 1.>
26.01.2007r. PIĄTEK
:idea: zjedzono 965.80 kcal
:idea: spalono 700 kcal <starcjonalny> + 100 kcal <spacerek>
zapisuje pluskik :lol:
lece plusku kuc wpadne tutaj wieczorkiem :)
to ladnei dzis :D
heh mam prosne, mas zten licznik kalorii na rowerku? jesli to dla Ciebie nei problemik to spradz ile spalilabym przy powiedzmy 50 kg (heh wiecej ejst,a le co tam :P) w 27 cyz tam 28 km ;]
bylabym wdzieczna :D
tutaj nie mam , w Polsce zostal ja sobie w domku obliczylam wszystko i teraz juz dokladnie wiem ile musze przejechac :lol: jak bede w srodku lutego w domku jade z boyem na tydz to mi przypomnij :)
siadam do ksiazek 8)
o dobra, na pewno przypomne, heh teoretycznie moge z proporcji wyliczyc, no ale nei wiem na ile to pewne bedzie :P