Ja teraz ważę najwięcej w moim życiu :( Ale wiem też,że ważę tylko OSTATNI RAZ W ŻYCIU :D
A jak dietka dziewuszki dzisiaj??
Wersja do druku
Ja teraz ważę najwięcej w moim życiu :( Ale wiem też,że ważę tylko OSTATNI RAZ W ŻYCIU :D
A jak dietka dziewuszki dzisiaj??
Ja szczerze mówiąc załuje straconych lat dzieciństwa z nadwagą, zawsze marzyłam żeby być laską w wieku 14 lat, żeby mnie chlopcy podrywali, te miłostki...pierwsze randki, chodzenie ze sobą...ehh...a teraz stara baba jestem i się boje, że żaden facet nie będzie chciał ze mną flirtować, bo już żobnaty będzie ;)
Dziękuje za wyjaśnienie :)
no ja też żałuje własnie. ale mloda jestem więc jeśli schudnę to dużo przede mną. bo wnętrzne wnętrzem ale wiadomo ze wygląd jest istotny-przynajmniej dla mnie-może nie najważniejszy ale jednak ważny
Każda chce być atrakcyjna dla siebie i otoczenia. Ja wiem jedno z wlasnego doświadczenia,że jak np.ja jestem gruba to związek z kimś kogo taka osoba nie pociąga jest bardzo ciężki i jedynie miłość jest w stanie przytrzymać go chociaż w ograniczonym stopniu. Bez fizyczności między partnerami człowiek się wypala...Ja się wypaliłam :(
Niestety, ale wygląd jest ważny. I nie mówię o tym jak inni ludzie np mnie postrzegają przez moją nadwagę. Jak ktoś ma z tym problem to mam go ... tam gdzie światło nie dociera.
Niestety ludzie wyglądający "fit" są teraz na lepszych prawach jeśli chodzi o pracę. Ludzie zadbani fizycznie są postrzegane lepiej z perspektywy solidności itp. (moim zdaniem to bzdura, ale takie są teraz prawa rynku).
No i jest jeszcze aspekt samopoczucia. Na pewno lepiej się człowiek czuje w skórze, która mu pasuje...
Ja (sorki że nie będę skromna) uważam się za dosyć ładną dziewczynę. Nie mówię,że jestem bóstwem ale był okres kiedy bardzo się podobałam płci przeciwnej a byłam wtedy szczupła. I wiem że jakbym zeszczuplała to naprawdę niezłą laską bym była i czułabym się dobrze...Podobają mi się moje usta, włosy, oczy...To nie jest źle że coś w sobie lubię...Chcę się znów poczuć atrakcyjna dla siebie...ale do tego daleka droga...
Zauważ, że ja wcale nie napisałem, że chcę schudnąć, bo chcę się podobać przeciwnej płci.
Chcę schudnąć TYLKO dlatego, że chcę się czuć dobrze w swojej skórze, nie musieć się wstydzić na basenie (a kocham pływać!), móc kupować fajne ciuchy, nie musieć się czuć głupio w gronie przyjaciół "normalnych" wagowo.
Akurat jeśli chodzi o dziewczyny to z tym nie mam problemu.
Na ulicach często widać (przynajmniej ja widzę) pary "nieproporcjonalne". Albo facet gruby, albo dziewczyna przy kości. Dlaczego? Ano dlatego, że ludzie patrzą na piękno wewnętrzne, a zewnętrzne jest tylko uzupełnieniem. (przynajmniej tak powinno być!)
Jeśli jesteś ładna i atrakcyjna (a wierzę w to :D ) to UWIERZ MI, że faceci to zauważają ;-)
Nie zaprzeczam z kolei, że chciałbym aby moja wymarzona partnerka była idealnie wysportowana i chuda. Ale gdyby była przy tym mentalnie popieprzona to wiele by z tego nie wyniknęło :)
Kiedyś pisałam czemu chciałabym schudnąć w skrócie mówiąc dla siebie, zdrowia, normalnego życia :D
Większość szczupłych dziewczyn jest mentalnie popieprzonych :D Przykre ale prawdziwe :D
Witam Cie blackrose1987 bardzo serdecznie :) Jestem pod wrażeniem jaką posiadasz wiedzę i bardzo ładnie prowadzisz swój wątek. Ja pewnie nie wniosę nic do niego ale mam nadzieję, że nie będę tu przeszkadzać jak od czasu do czasu coś skrobnę :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości w tym co robisz :)
WITAM CIĘ SERDECZNIE ANIU :D
Bardzo się cieszę,że zawitałaś w moim wątku i jest mi z tego powodu niezmiernie miło. Mam nadzieje,że będziesz wpadać jak najczęściej bo jesteś tu mile widziana :D
Popzdrawiam :)