-
Hm.. dzieki za opieprzenie :) dietka idzie z przyjemnoscia, ale strasznie mi sie jesc chce i o niczym innym nie mysle, tez mi sie okres zbliza wiec pewnie dlatego..
jesli chodzi o piwo, czasem musze sobie wypic ze znajomymi np., nie potrafie wytrzymac tygodnia bez piwa :lol: odchudzalam sie kiedys ponad pol roku, piwa nigdy nie odmawialam, a kilogramy i tak zeszly ;) puste kalorie, wiadomo, ale czasem mozna ;) no chyba ze sie nie lubi :roll:
i jeszcze dzisiaj nie biegalam, moze sie w koncu zmusze..... :roll:
-
Zabijcie mnie... Ehhhh..... Mimo, że na kolację miałam przeznaczone 80kcal to zeżarłam, bo nie można powiedzieć, że zjadłam, 5 kawałków makowca o szerokości 1cm ehhh i żeby było mi mało to popiłam szklanką mleka :/
Dlaczego tak to jest, że komuś można doradzić i to dobrze doradzić a tym samym pomóc tej osobie a samemu mimo, że wie się, że się źle robi i co powinno się zrobić, żeby tego uniknąć to robi się tą niedozwoloną rzecz na przekór postanowieniom :(
I idę spać z głową opuszczoną.. a tak ładnie się zapowiadał ten dzień :/
Mam nadzieję, że u Was jest lepiej :*
-
Aniu głowa do góry!! Jutro jest nowy dzień. To co zjadłaś dzisiaj w nadmiarze spróbuj jutro spalić np. tańcząc :D
-
no właśnie głowa do góry
dzis już mamy nowy dzień i dziś zrobisz wszystko żeby było lepiej, mam rację :?: :)
ja też wiem o tym że najlepiej jest komuś doradzać, niż to robić :roll: , nie raz tak mam
moze wyznaczyłaś sobie za mały limit, teraz zaczyna ci sie sesja może spróbuj w tym czasie jeść wiecej, będziesz siedzieć nad ksiażkami to nie możesz być głodna, moze w te dni gdy sie długo uczysz jedz np. 200kcal więcej
i nie załamuj się wpadkami, KAżDY je ma, najwazniejsze to isć do przodu :D
-
Aniula7, przypomnij sobie tego pana ktorym mnie straszylas i zapamietaj sobie to samo ;)
wieczorem tez strasznie mam ochote sie obezrec, ale trzeba sie powstrzymywac.. mysle wtedy o moich boczkach, ktore moj facet lubi, ale na zlosc jemu chce sie ich pozbyc ;) :lol: tak czy inaczej lubi mnie jaka jestem, ale to chce zrobic dla siebie :)
co do nauki, pamietam jak odchudzalam sie w rok poprzedni, pierwsza sesja poszla ok, na dietce, wszystko pozdawalam i nie musialam sobie tlumaczyc ze potrzebuje wiecej kalorii... za to letnia sesja, masakra... siedzialam w domu, budzilam sie o 6 rano zeby sie uczyc, jadlam tony slodyczy na pocieszenie, przez dobry ponad tydzien.. o dziwo duzo mi wtedy nie przybylo, mimo ze tak sobie od razu z diety wyszlam :shock: pozniej dopiero pare kg sie przyplatalo, ale to w ciagu paru miesiecy...
wniosek.. takie objadanie sie jest bez sensu, chwila przyjemnosci a potem dolowanie sie (5 minut w ustach, 4 godziny w zoladku, cale zycie w boczkach :lol: )
czaaaasem oczywiscie mozna, nawet trzeba, ale nie codziennie :)
wiem, ze wiesz to wszystko, mowie tylko co ja kiedys przeszlam :)
pozdrawiam i wytrwalosci na dzisiaj zycze :)
-
Dziekuje dziewczyny :) Aż mam siłę na cały dzisiejszy dzień i cały następny tydzień. OBIECUJĘ, że nie niedotrzymam obietnicy hihi :) i będzie to tydzień bez wpadek. Jesteście kochane. I oczywiście będę patrzyć codziennie na tego pana i z uśniechem będę sobie myśleć, że wszystko jest okej :) Idę na drugie śniadanko :P
-
Aniulko7
te robaczki to dobry pomysł :) Ja chyba zacznę też tak sobie wyobrażać. A następnym razem jak makowiec Cię bedzie kusił to pomyśl o nich :) Pomyśl że ten mak to takie małe robaczki :D
-
Widzę ANIU,że dziewczyny podbudowały Cie :D To super :) Nie ma to jak wsparcie :)
-
melassa7 gwarantuję Ci, że na pewno tak zrobie :D
blackrose1987 i jak zwykle znów masz rację :) Nie ma to jak motywacja i wsparcie. Bez tego raczej bym sobie nie dała sama rady.
Dziekuję, że jesteście :*
Nooo to się dzisiaj orobiłam... Wysprzątałam swój pokój tak, że chyba jeszcze nigdy tak czysto tu nie było :D :D
We wszystkich szafeczkach, szufladach i pułkach, w każdym kącie, wyszorowałam odkurzaczem bez końcówki na kolanach dywan, później go zwinęłam i wyniosłam z pokoju, odkurzyłam łóżko, pod łóżkiem, za łóżkiem, w łóżku, zmyłam podłogę, poukładałam sobie wszystkie papiery, ksiązki i na koniec za biurkiem porozłączłam kompa ze wszystkich kabli poprzecierałam je, porozplątywłam i znów podpiełam (o matko moja ile tam było prochów). Troche znów naśmieciłam prochem zza biurka więć znów odkurzacz i bbbzzuuummm :)
Teraz jest tak czyściutko i pachnąco, że dostałam znów powera, żeby coś zrobić jeszcze ale chyba jednak posiedzę sobie na kompie :D
Pewnie duuuzio kcal spaliłam bo momentami to sie ze mnie lało :D
-
Super :D Może u mnie chcesz posprzątać skoro masz takiego powera?? :D
A kalorii na pewno spaliłaś duzzzzzzooooooooooooooo :)