Wątek: Wszystko co piękne dojrzewa powoli... Come Back..

Witam serdecznie

W prawdzie założyłam ten wątek już trochę wcześniej ale mhhh jak to powiedzieć... Nie wyszło mi tak jakbym tego chciała i powróciłam tutaj znów. Tym razem mi się uda na pewno.. Jestem na najlepszej tego drodze

Jestem na diecie 1100-1200kcal ale przede wszystkim stawiam na ruch: kołyska do brzuszków, steper, hula-hop, skakanka, hantelki, spacery, pływanie, rower. Oczywiście nie wszystko na raz bo bym chyba nie mogła się ruszyć przez tydzień po takim dniu

Jestem stworzeniem wyjątkowo stadnym i gdy jestem sama przez dłuższy czas to zaczynam się gubić dlatego znalazłam się tutaj i uparcie tu powracam. Moje niepoprawne gadulstwo czasem męczy, czasem śmieszy ale potrafię też wysłuchać, doradzić.

Zapraszam do wspólnego dietowania i ćwiczenia

Pozdrawiam, Ania

Witam pewnie ze pomożemy ja sie przyłaczam bede tu wpadac
UDA SIĘ

ja tez sie przylaczam !!

Ja też się do Was przyłączę Razem jest zawsze dużo łatwiej.
Zapraszam też na mój wątek

Powodzenia!

podoba mi sie to podejscie, wolno a trwale

boczki... mam to samo... wszystko jest ok, tylko te boczki...

dolaczam sie i tez sie nie spiesze, bo po co, i tak jestesmy piekne (chociaz gdyby nie te boczki.... )


pozdrawiam i powodzenia zycze

Czesć Aniu,

1100 kalorii to całkiem rozsądnie. Jeżeli masz dobra motywacje i silną wolę to 10 kilogramów do czerwca ze spokojem zrzucisz Będe trzymac kciuki. Byle żeby się nie załamywac i dążyć do celu!!

Ohh jak mi miło
Dzięki dziewczyny, że się przyłączacie jak to powiadał mój były nauczyciel "trzymajmy się w kupie... kupy nikt nie ruszy" i zawsze będzie raźniej

Jak na dzisiaj to zjadłam bardzo mało i nawet nie liczę kcal, bo chyba wyszłoby około 600-700 kcal ale wiem, że to źle i się to nie piowtórzy. Tak mało zjadłam dlatego, że mam jeszcze zapasy energii z poprzedniego dnia a na siłę nie będę przecież jadła.
Mimo, że jest już po 18 ale wcinam sobie moje ulubione pistacje :P Jutro już będzie tak jak być powinno
Na wakacjach zaraz po maturce miałam mnóstwo czasu na swoją dietkę i udało mi się schudnąć 6kg (niestety wróciło do mnie 4) ale teraz zastanawiam się jak to będzie z moimi posiłkami o regularnych godzinach bo jestem na 1 roku i mam w każdy dzień o innej godzinie zajęcia... Ale jakoś damy radę.
Na dniach postaram się zrobić sobie foteczki mojego zewnętrznego ffuuujj i będę je robiła co miesiąc bo tak łatwiej jest zauważyć jakiekolwiek rezultaty

a ja pobiegalam pol godziny, po czym wypilam piwo, ehhh

Klaudia hihi no to ładnie... Ja rozumiem doskonale, że dobry browar najlepiej gasi pragnienie ale nastepnym razem lepiej by było jakby to była zielona herbatka albo po prostu zwykła mineralka
Powiedz mi jeszcze, jak możesz, jak udało Ci się zgubić taką fajną sumke i w jakim to było czasie

Zamieszczone przez Aniula7

Powiedz mi jeszcze, jak możesz, jak udało Ci się zgubić taką fajną sumke i w jakim to było czasie

po prostu 1000-1500 kcal dziennie, bieganie, ponad pol roku.. duzo nie wrocilo, tylko do tego 67 ale i tak uwazam ze to sukces ale chce w koncu dobic przynajmniej do 60, wtedy mysle ze bedzie najlepiej